Witajcie Kochani!
Dzisiaj skoro świt pożegnałam ostatnich gości i dopiero teraz mogę powiedzieć, że już po uroczystościach. Wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami, było wspaniale i zarówno goście, jak i my jesteśmy zadowoleni. Dziękuję Wam za dobre życzenia, które w całości się spełniły.
Jesteście baaardzo, baaardzo Kochane!!!
Przybiegłam spotkać się z Wami, bo ogromnie się stęskniłam i cieszę się, że nie zapomnieliście o mnie w ciągu tych kilku długich dni.
Bardzo Was proszę o trochę cierpliwości, narosło mi bowiem mnóstwo zaległości, które powoli postaram się odrobić.
Działkę odwiedzałam z doskoku, by podlać roślinki, ponieważ deszczu nie było, tzn. raz jeden trochę popadało, ale niewiele i susza mocno dokucza roślinom. A dodatkowo wczoraj nawet z węża nie chciało nic lecieć, musieliśmy wybrać cały zapas wody z beczki, a i tak nie na wszystkie rabaty wystarczyło. Kuzynka zrobiła trochę fotek, które nieco ożywią tę stronkę.
Dobrego dnia, Kochani!
Pędzę na działkę, by ją dopieścić choć troszeczkę po tak długim zaniedbaniu.