Aniu M pomaga, ale niestety ma chory staw i noszenie ciężkich donic nie dla niego.
Małgosiu lubię zimozielone, bo właśnie zimą widać, jak są potrzebne w ogrodzie. Z różami masz rację, ale ja jestem taki zmarzluch, że później bym wcale nie okryła, jakby przyszły mrozy. Większość róż posadziłam jesienią, myślę, że nie zdążyły na tyle się zakorzenić, aby ruszyć z wegetacją. Kopczyki z kompostu nie są zbyt duże. Zobaczymy.

Wysiewy to sama przyjemność.

Spróbuj, na pewno się uda.
Agnieszko ja też nie wszystkie tulipany sadziłam kolorami, trochę pomieszanych będzie. Jednak najwięcej będzie jednorodnych, bo najbardziej mi się podobają.

Dopóki ziemia nie zamarznięta, można werbenę siać. Przemrozi się i wiosną będzie wschodzić. Tak wyglądały siewki werbeny w połowie maja. Ona dość późno rusza, potrzebuje ciepłej ziemi.
Sabinko ja większość werbeny wyrwałam, boję się powtórki samosiewu z tego roku.

Zostawiłam po jednej sztuce w trzech miejscach. Na zdjęciu z bukszpanami wszystkie to samosiejki, bardzo ładnie kwitły już na początku sierpnia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=112
Zdjęcia tulipanów po eksperymentach.
