

Marysiu,pogoda cudna,ale śnieg wcale u mnie nie topnieje ,chyba że bardzo pomału i nie widać,grzybiska cudne ,jak mi się marzy już na nie jechać ,w ogrodzie były do tej pory tylko 2 prawdziwki ,maliny wycięte,już się coś posunęło


Tereniu,Elmshorn kwitła,jak już nic nie kwitło,i czym były większe przymrozki to ona więcej miała pączków,jakieś dziwne zjawisko,pozdrawiam , pięknych chwil i dużo zdrówka

Mireczko,masz rację to takie szybkie przeniesienie z jesieni do wiosny z pominięciem zimy,obornikiem można obłożyć rośliny tylko w zimie ,bo przy niskich temperaturach azot sie ulatnia a nie działa na rośliny i nie może ich spalić,ja tak rozkładam ,tylko nie można przywalić nim rośliny tylko obłożyć bokami,zanim przyjdą wyższe temperatury ,to nadmiar azotu już im nie zaszkodzi ,bo go nie ma aż tyle i oczywiście rozkładamy cienką warstwę ,ja już dużą część ogrodu tak obłożyłam i na wiosnę będzie na start dla roślin,a potem jak jest już ciepło,a mam obornik, to ten obornik wkładam do beczek ,zalewam wodą i przez miesiąc się fermentuje ,żeby azot się ulotnił,gnojówkę trzeba codziennie mieszać,i przed podlaniem jeszcze rozcieńczam gnojówkę z wodą 1:1,więc sposób zimowy jest o wiele szybszy i prostszy w wykonaniu,ale jak jest dużo śniegu to też się nie da ,bo nie widzisz gdzie są rośliny i można je zasypać,pozdrawiam

Ewciu,ostróżki jeszcze zasypane ,wiec nie bardzo ich widzę,ale myślę ,że będzie wszystko w porządku,pozdrawiam i miłego dnia życzę

Beatko,to prawda,ale tym sposobem mijamy na forum zimę i z jesieni prosto do wiosny idziemy


Soniu,ten znacznik to akurat od powojnika ,bo też tam jest a te białe gwiazdki to taka psiankowata roślinka ,nie wiem czy przetrwa zimę ,jest przykryta ,zobaczymy ,pierwsze mrozy jej nie zaszkodziły była pięknie zielona ,może sie uda,na razie nie chcę ruszać okrycia,miłego weekendu
