Aniu cieszę się, mam nadzieję że będę zadowolona.
Asiu Królik mi wysłał wczoraj cebule. Dziś niestety nie odebrałam paczki. Będę miała kurs w poniedziałek na poczte.
Kochane, dziś poczyniłam pierwsze prace ogrodnicze. Usunęłam prawie wszystkie kaptury, zostawiłam je tylko na magnoliach. Usunęłam też igliwie z rh i cebul. Różom zostawiłam jeszcze kopce, ale za to pozbawiłam je liści. Jestem w szoku, że tak wiele było zieloych... . Nie wiem, czy dobrze zrobiłam bo zapowiadają przymrozkiw nocy.
Pędy róż wyglądają nieźle. U niektórych są wszystkie zielone a u pozostałych czerwono zielone. Bałam się o maleńką Pomponellę a tymczasem ona chyba najbardziej pobudzona. Rh mają jakieś pąki, jedne mniejsze, drugie większe. Powojniki puszczają coraz większe pąki. Są też odmiany które jeszcze śpią. Kaiser ma już takie pąki, że postanowiłam wszystkie jutro odmiany przyciąć. Będzie mi żal pozbywać się tylu pączków, ale wiem że na zdrowie im to wyjdzie. Pod igliwiem znalazłam pierwsze oznaki wiosny. Chyba tulipany wystawiły nosy. Tojad też się budzi. Jutro czeka mnie pielenie, bo chwastów tyle że ojeju

. Z malowaniem drewna idzie zdecydowanie gorzej. Wręcz masakrycznie. Nie wiem czy się ogarniemy. Jutro wstaję rano, idę zrobić swoje a potem będę pędzlem machać. Muszę pomóc emowi. No ale najperw walka z chwaściorami. Zanotowałam jak dotąd dwie straty

żurawki.... .
Poczekam jeszcze z dwa tygidnie i jak pogoda pozwoli to posadzę bób, marchewkę i pietruszkę.