Ciasny ogródek TOSI

[ewa w]

Tosiu u nas nie ma krówek ani gospodarstw, same ziemie inwestycyjne czekają na kupców w cenach niebotycznych musiałabym po te placki w raciborskie jechać

[Tosia1]

I powiedz Ewuniu! Czy to nie szkoda? Lubię jak krowy są na łąkach. Taki sielski widok.
Wszystko idzie w nowoczesność, a mnie tego żal
Wychowałam się na wsi i bardzo tęsknię za takimi widokami.

[renzal]

Ja mieszkam na kompletnej wsi, ale obornik dostarcza mi znajomy rolnik, który ma inwentarz aż kilkanaście kilometrów ode mnie. U nas wszędzie zboża, rzepak lub czasem buraki, trochę sadów.
Wczoraj z nim rozmawiałam i zamówiłam kolejną dostawę! Teraz dam pod różałki ten sprzed dwóch lat, a na to miejsce dołożę kolejny!

[Tosia1]

Renatko, super!! Już widzę te rozrośnięte krzaczory!!!

[renzal]

No i ten plus, że obornik mam praktycznie darmo..., a w L trzeba by sporo zapłacić...
Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłaś info, że wystarczy obornik!

[Tosia1]

Jeśli masz do niego dostęp, to masz złotko!!!
Tylko nie dawaj pod korzenie świeżego, bo popalisz i finito!!!
A przekompostowany to prawdziwy skarb!!!!

[kogra]

Tosia pracusiu, wszystko masz już wyczyszczone to czas zająć się marzanną.
Czy w tym roku też będziesz topic zołzę ?
Bo w zeszłym tak utopiłaś, ze w tym zimy nawet nie było.

[Tosia1]

Grażka, Marzanna już stoi w ogródku pod domem i czeka na topienie. Ładna jest







Trawki już wycięte. Wszystkie krzaczki posadzone pod domem przyjęły mi się

[renzal]

Tosiu! Ale ładną pannę uszykowałaś...

[JAKUCH]

Tosia po co wysiałaś trawkę jak za chwilkę będziesz ja przekopywać Znając życie to wiem ,ze tak bedzie

[Tosia1]

Nie, Jadziu, trawa musi związać skarpę. Chcę z czasem pozbyć się tych betonów. Mam w drugą stronę wielkie pole do działania, więc ta trawa - niestety - zostanie

[kogra]

No Tosia podziałałaś mocno.
Panna Marzanna czeka , czyli już niedługo topienie.
Tylko nie utop tak, żeby w ogóle sobie nie poszła, bo będziemy mieli jesień z wiosną na okrągło.
A ja czekam na fotę tulipanów, bo pewno już wyszły.
Ależ będzie widok jak zakwitną.

[ewa w]

Tosiu ale panna jeszcze się jakiś w nocy pomyli i zatańczy z nią kankana

[tomaszkowa]

Lubię jak krowy są na łąkach. Taki sielski widok.

Ja mam łąkę z krowami jakiś kilometr od domu. W tamtym roku udało mi się naszabrować placków krowich z łąki. Brałam dziecię moje w wózek, a do ręki wiadro i łopatkę. Gdy wiadro było pełne, przykrywałam je pokrywą, wkładałam na wózek... i tup, tup z dzieckiem za rękę do domu. Nie doniosła bym go do domu w ręku bo wiadro duże, po tynkach, a placki ciężkie bo świerze. No to idziemy z dziecięciem do domu a tu sąsiadka na rogu... no to my dyla, drugą stroną i już w domu. No co ja się będę babie tłumaczyć. Jeden dzień, drugi dzień.... udawało nam się uciekać przed sąsiadką, aż kiedyś idę dumna i blada z łupem... i się zapomnialam... zagapiłam... i słyszę.... a co wy tak wozicie? No i jak kobiecie odpodziedzieć na tak zadane pytanie, żeby się nie obraziła?

Z drugiej strony Tosiu to dopiero był sielski widok. A na pewno sielski zapach się za nami ciągnął całą drogę.

A Marzanna piękna. Też bym sobie coś utopiła, bo jak patrzeę na resztki mojej zaspy to ...

[edulkot]

Teraz krowa na pastwisku to rzadkość, większość ferm mleczarskich trzyma krowy w zamknięciu cały rok i biedaczki muszą jeść na okrągło tylko taką samą karmę, żeby mleko było ciągle takie same. A mleko od krowy z pastwiska to był mód a nie mleko, pachniało ziołami i świeżym powietrzem Jak ja tęsknię za takim mlekiem, jeszcze cieplutkim z pianką
Czasami mówię moim że aby kozę sobie sprawię, żeby mieć swoje mleko

Tosia Marzanna świetna panna, teraz tylko czekać na równonoc i topić ją ale skutecznie, żeby w kwietniu nie wróciła