Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Teskniliśmy- miło zobaczyć znajome kąty w pięknych kolorach. Czekamy na aktualne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jagi
kochana, jak dobrze że jesteś. Brakowało Twojej obecności, ale jak czytam wina to techniki wspaniałej....
Jaguś, u mnie teraz już też upały i róże zaczęły startować. Tylko - tradycyjnie - zdjęć nie mam kiedy robić. .
Czytam o nalewce z kwiatów czarnego bzu....hmmm....a jam wielką miłośniczką różnego rodzaju nalewek. Uchylisz rąbka tajemnicy, jak takie CUŚ sie przyrządza?
Buzaki słoneczne

Jaguś, u mnie teraz już też upały i róże zaczęły startować. Tylko - tradycyjnie - zdjęć nie mam kiedy robić. .
Czytam o nalewce z kwiatów czarnego bzu....hmmm....a jam wielką miłośniczką różnego rodzaju nalewek. Uchylisz rąbka tajemnicy, jak takie CUŚ sie przyrządza?
Buzaki słoneczne
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jagulka, ja też witam po dłuższej przerwie. Na gościnnych pokojach byłam i podziwiałam. Pozdrowionka 

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Twoja Ibra, to młoda i dziarska kicia i szybko łapie ptaszki.
Dobrze, ze udało Ci się wybronić pana pleszkę.
Z kolei sama , jak tylko mam sposobność przeganiam wstrętne sroki, które przylatują w pobliże gniazdka małych ptaszków , które zagnieździły się w zagłębieniu pod dachem . Ptaszki wtedy strasznie biadolą a sroki usiłują sięgnąć dziobami po młode.
Już kilka razy udało mi się je odpędzić. Na szczęście młode siedzą dość głęboko, ale zawsze to rodzice mają stres.
Moja Miśka na szczęście jest już bardzo rozleniwiona i co najwyżej może zagrozić maluchom na ziemi, jak przypadkiem znalazłyby się jej koło nosa.
Dzięki za Baden-Baden.


Dobrze, ze udało Ci się wybronić pana pleszkę.

Z kolei sama , jak tylko mam sposobność przeganiam wstrętne sroki, które przylatują w pobliże gniazdka małych ptaszków , które zagnieździły się w zagłębieniu pod dachem . Ptaszki wtedy strasznie biadolą a sroki usiłują sięgnąć dziobami po młode.
Już kilka razy udało mi się je odpędzić. Na szczęście młode siedzą dość głęboko, ale zawsze to rodzice mają stres.
Moja Miśka na szczęście jest już bardzo rozleniwiona i co najwyżej może zagrozić maluchom na ziemi, jak przypadkiem znalazłyby się jej koło nosa.
Dzięki za Baden-Baden.


- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jaguś, z przyjemnością obejrzałam Twoje zakątki - ogrod z roslinami bliskimi naturze to coś dla mnie (a podobno ogrod naturalny jest najbardziej pracochłony buuuu)- kocimietki najbardziej zwrociły moja uwage
.
Pleszki gniazdują niedaleko i nas - widze je czesto. A koty... coż, podobno są odpowiedzialne za wyginiecie 33 gatunkow na Ziemi... Sa kraje gdzie wałesanie sie kotow jest traktowane rownie surowo jak psow...
Co do internetu - mnie kiedyś zminimalizowali predkość łącza dwa tygodnie po terminie zapłaty- ale ja zapomniałam zapłacić, po uregulowaniu zaległości natychmiast wszystko wrociło do normy
.

Pleszki gniazdują niedaleko i nas - widze je czesto. A koty... coż, podobno są odpowiedzialne za wyginiecie 33 gatunkow na Ziemi... Sa kraje gdzie wałesanie sie kotow jest traktowane rownie surowo jak psow...

Co do internetu - mnie kiedyś zminimalizowali predkość łącza dwa tygodnie po terminie zapłaty- ale ja zapomniałam zapłacić, po uregulowaniu zaległości natychmiast wszystko wrociło do normy

- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jaguś
tak czekałam na Twoje zdanie względem kotka na razie bezimiennego bo wnuczki nie pozwoliły nadawać imienia bez nich.
Miło poczytać jak dokarmiasz ptactwo, wręcz cudownie
.No i jak wszyscy cieszy mnie że znowu będę oglądać Twoje pokoje i obgryzać paznokcie z
satysfakcją 
U nas dziś gwałtowna burza od 7-ej
Dobrego Dnia
Ra barbar

Miło poczytać jak dokarmiasz ptactwo, wręcz cudownie



U nas dziś gwałtowna burza od 7-ej
i to jest też wciąż piękneJagiS pisze:bo życie w swojej istocie jest prozaiczne. "Człek by rumby chciał od życia, a tu blues, panie Janek, blues panie Jurek, blues..."
Dobrego Dnia
Ra barbar

Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Zanim Jaga poda swój przepis polecam mój którym własnie podzieliłam się w moim wątkudaffodil pisze:Jagi
Czytam o nalewce z kwiatów czarnego bzu....hmmm....a jam wielką miłośniczką różnego rodzaju nalewek. Uchylisz rąbka tajemnicy, jak takie CUŚ sie przyrządza?
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jago, ja także dzisiaj rano zebrałam w okolicy czarny bez i robię syrop według Maski, a jutro jestem umówiona na rowery i zbieranie czarnego bzu na Twoją nalewkę, którą będę robiła po raz pierwszy (przepis Jagi jest u mnie w drugiej części wątku, na 42 stronie, ale nie potrafię go zacytować).
Czerwiec w ogrodzie u Ciebie jest piękny, wszystko bardzo dopieszczone. U mnie dzwonki Ann Loddon po podziale wybujały tak wysoko, że żałuję, że ich nie podcięłam przed kwitnieniem, sięgają już prawie naparstnic i wyglądają chabaziowato. A u Ciebie jak rosną?
Czerwiec w ogrodzie u Ciebie jest piękny, wszystko bardzo dopieszczone. U mnie dzwonki Ann Loddon po podziale wybujały tak wysoko, że żałuję, że ich nie podcięłam przed kwitnieniem, sięgają już prawie naparstnic i wyglądają chabaziowato. A u Ciebie jak rosną?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Witajcie w słoneczną i upalną środę
Internecik pohulał, pohulał i wczoraj wieczorem i dziś rano przestał, wprawiając mnie w białą wściekłość. Zabrałam się nawet w tej złości za wykopywanie pnia ściętego cyprysika. Na szczęście teraz jest i chyba rzucę w diabły ten pniak cyprysika, bo to katorga, nie robota i szybko Wam odpowiem.
Alicjo, masz rację domagając się aktualnych zdjęć, bo już wczorajsze wydają się za stare. W tym upale i suszy wszystko przekwita w zastraszającym tempie
.
W prezencie zjawiskowy Graham Thomas.

Daffo
, jak to, nie robisz zdjęć? Przecież pyknąć fotkę - to tylko moment. No
. I różyczki nie będą uwiecznione?
A teraz do rzeczy. Żeby powstała bajeczna naleweczka, trzeba:
- ugotować syrop z 1 kg cukru, 1 litra wody i torebeczki kwasku cytrynowego;
- wystudzonym syropem zalać w dużym naczyniu 30 baldachów bzu i zostawić na 24 h, od czasu do czasu przemieszać;
- przecedzić toto przez gęstą gazę i wstawić do lodówki na kolejne 24 h;
- dodać 1/2 litra spirtu i rozlać do butelek.
Wsio! Można degustować
.
Jeżdżąc samochodem stałam się prawie abstynentem, ale ta nalewka mogłaby stać się powodem nałogu... A jaki zapach w kuchni
. Buzaki bzowe i bukiecik gożdzików Pink Grootendorst.

Wandeczko, witaj, dzięki, że zajrzałaś do zielonych pokoi
. W nagrodę Heidi Klum.

Krysiu, żebyś wiedziała, co ja teraz mam z tymi kotami, no krzyż pański
. Pogoda, jak drut, a koty siedzą w domu. Co rusz któryś ląduje w karcerze. Najmniej szkodliwy jest Wicek, a Szuwarek z Kadabrą...
. Dobrze, że choć ze srokami nie muszę walczyć, choć są. Za miłość do ptaków - Louise Odier.

O, dawno nie widziana Francesca, jak miło. No sama powiedz, co robić, kiedy kocha się i koty i ptaki. Moje koty są tak dobrze karmione, a jednak... Przynajmniej rozmnażać się na dziko nie będą. Pozdrawiam serdecznie. Podarek dla Ciebie - kwitnąca funkia, czyli Victor Verdier.

Baśku, umieram z ciekawości, jakie imię nadacie temu uroczemu stworzonku. Ciekawe też, czy będzie broić, jak moja Kadabra, choć jestem pewna, że będzie... Ale takiemu kocionkowi wybacza się wszystko
, tyle z nim radochy i śmiechu. A tego nigdy za dużo, prawda? A propos, mama mojej Basi, nie mogąc zapamiętać imienia Ibrakadabry, mówi na nią Makabra
Ja wiem nie od dziś, że Ty, Basiu, czujesz bluesa
.
Ale mi narobiłaś smaku na placek z rabarbarem
. Specjalnie dla Ciebie, jagodowa Rhapsody in Blue.

Widzę, Alicjo, że niejeden jest patent na ten boski napój, ale w Twoim jak dla mnie jakoś mało jest kwiatków
... chyba... Alicja lubi czerwone - więc Kronenbourg.

Irminko
, rób, rób, zobaczysz, jakie to pyszne! Miałam zamiar przez zimę gromadzić spirt, żeby się dobrze do sezonu bzowego przygotować, niestety ogrzewanie zjadło rezerwy finansowe
, więc zakres "wytwórczości" będzie skromniejszy.
Nie masz pojęcia, jaką radość sprawiłaś mi tym dzwonkiem. Wszystko bym mu darowała, nawet chabaziowaty wygląd. Mój aż tak się nie rozbuchał, jest zgrabnym krzaczkiem i zabiera się do kwitnienia
. Jeszcze raz dzięki
. A jak wygląda - sama zobacz. Rośnie na rabacie macierzankowej, u jego stóp rośnie Chippendale.

Z wdzięczności za ten dzwoneczek - dla Irminki Rosarium Uetersen.

No i dla wszystkich moich kochanych gości - wspaniały Avalon.

Trzymajcie kciuki, żeby jaśnie pan internet nie nawalał i do zobaczenia - Jagi

Internecik pohulał, pohulał i wczoraj wieczorem i dziś rano przestał, wprawiając mnie w białą wściekłość. Zabrałam się nawet w tej złości za wykopywanie pnia ściętego cyprysika. Na szczęście teraz jest i chyba rzucę w diabły ten pniak cyprysika, bo to katorga, nie robota i szybko Wam odpowiem.
Alicjo, masz rację domagając się aktualnych zdjęć, bo już wczorajsze wydają się za stare. W tym upale i suszy wszystko przekwita w zastraszającym tempie

W prezencie zjawiskowy Graham Thomas.

Daffo


A teraz do rzeczy. Żeby powstała bajeczna naleweczka, trzeba:
- ugotować syrop z 1 kg cukru, 1 litra wody i torebeczki kwasku cytrynowego;
- wystudzonym syropem zalać w dużym naczyniu 30 baldachów bzu i zostawić na 24 h, od czasu do czasu przemieszać;
- przecedzić toto przez gęstą gazę i wstawić do lodówki na kolejne 24 h;
- dodać 1/2 litra spirtu i rozlać do butelek.
Wsio! Można degustować

Jeżdżąc samochodem stałam się prawie abstynentem, ale ta nalewka mogłaby stać się powodem nałogu... A jaki zapach w kuchni


Wandeczko, witaj, dzięki, że zajrzałaś do zielonych pokoi


Krysiu, żebyś wiedziała, co ja teraz mam z tymi kotami, no krzyż pański



O, dawno nie widziana Francesca, jak miło. No sama powiedz, co robić, kiedy kocha się i koty i ptaki. Moje koty są tak dobrze karmione, a jednak... Przynajmniej rozmnażać się na dziko nie będą. Pozdrawiam serdecznie. Podarek dla Ciebie - kwitnąca funkia, czyli Victor Verdier.

Baśku, umieram z ciekawości, jakie imię nadacie temu uroczemu stworzonku. Ciekawe też, czy będzie broić, jak moja Kadabra, choć jestem pewna, że będzie... Ale takiemu kocionkowi wybacza się wszystko


Ja wiem nie od dziś, że Ty, Basiu, czujesz bluesa

Ale mi narobiłaś smaku na placek z rabarbarem


Widzę, Alicjo, że niejeden jest patent na ten boski napój, ale w Twoim jak dla mnie jakoś mało jest kwiatków


Irminko


Nie masz pojęcia, jaką radość sprawiłaś mi tym dzwonkiem. Wszystko bym mu darowała, nawet chabaziowaty wygląd. Mój aż tak się nie rozbuchał, jest zgrabnym krzaczkiem i zabiera się do kwitnienia



Z wdzięczności za ten dzwoneczek - dla Irminki Rosarium Uetersen.

No i dla wszystkich moich kochanych gości - wspaniały Avalon.

Trzymajcie kciuki, żeby jaśnie pan internet nie nawalał i do zobaczenia - Jagi
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jaguś cudowne masz te róże, co jedna to piękniejsza



- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
No, wróciłaś! Tyle Cię nie było, że mi Twój watek z pierwszej strony obserwowanych umknął i dopiero dotarłam... Różany koncert piękny, a że u Ciebie szybciej rozkwitły to się napatrzę na zapas, na te które mam i ja, ale na razie w pąkach.
Ja w zasadzie abstynentka, ale jak się człowiek naczyta po wątkach o nalewkach, to czuje pilną potrzebę sporządzenia, więc coś czuję, ze resztę bzowego kwiecia podleję spirytem według Twojego przepisu, jeśli mi w końcu którykolwiek klient raczy zapłacić, bo jak nie to będzie nalewka na "Łzach sołtysa"
Ja w zasadzie abstynentka, ale jak się człowiek naczyta po wątkach o nalewkach, to czuje pilną potrzebę sporządzenia, więc coś czuję, ze resztę bzowego kwiecia podleję spirytem według Twojego przepisu, jeśli mi w końcu którykolwiek klient raczy zapłacić, bo jak nie to będzie nalewka na "Łzach sołtysa"

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jagódko, wierzę w suszę u Ciebie, sama jej doświadczyłam. Na piskach ledwo 5 dni bez deszczu i wszystko zaczynało zwieszać łepki. Wczoraj przeszła o 6tej potężna ulewa z gradem. Ściana wody. Ogród podlany i nowe nasadzenia mają się dobrze.
Kurczaki muszę też zebrać bzu i zrobić choć soczek "z wyspy", ale przepis na naleweczkę u Irminki tez podejrzę
.
Róże katalogowe
Kurczaki muszę też zebrać bzu i zrobić choć soczek "z wyspy", ale przepis na naleweczkę u Irminki tez podejrzę

Róże katalogowe

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Ja się bardzo cieszę że już jesteś Jagódko i że mogę sobie poczytać Twój wątek. Fotki obejrzę później, bo mi się nie otwierają
Ale to nic, jak będę w Gdańsku to będę miała furę radości z oglądania zaległości ( łał - chyba mi się zrymowało niechcący
)
A różyczkę dostanę....bardzo proszę.....

Ale to nic, jak będę w Gdańsku to będę miała furę radości z oglądania zaległości ( łał - chyba mi się zrymowało niechcący

A różyczkę dostanę....bardzo proszę.....
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Jaga szczujesz pieknymi rozami a ja nie mam juz miejsca 

Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra wita w zielonych pokojach
Zeberko, dzięki, dziecino, za uznanie dla róż
. To tylko kilka z 63, które mam. Nie wszystkie jednak już kwitną. A najmłodsze może zakwitną dopiero późnym latem... Dla Ciebie za to uznanie - Mary Rose.

Pati, no widzisz, wystarczy banalny problem techniczny i znikasz z ekranów radarów
. Mój dramat z różami (które się postarały w tym roku na piątkę) polega na tym, że w tej koszmarnej suszy i saharyjskich upałach szybciej przekwitają niż ustawa przewiduje
. I patrzenie na takie omdlałe kwiatki serce rani
.
Moje rezerwy na spirytus do tej konkretnej nalewki (inne mnie jakoś nie kręcą) zżarła długa zima i koszty ogrzewania. Teraz zatem muszę zamienić inne kalorie na te. Przepis na tę nalewkę jest prosty, jak konstrukcja cepa, materiału kwitnie wokół mnóstwo, no grzech byłoby nie skorzystać.
Masz L.D.Braithwaite
Jest piękna i ma takie wielkie kwiaty. Sama zobacz.

Sosenko, co Ty mi tu o 5 dniach, kiedy u nas ponad dwa tygodnie nie padało
, a grzeje, jak piec hutniczy. Woda z węża leje się pod rośliny non stop, a wieczorami podlewanie po całości. Trawnik w salonie ma modny niegdyś kolor, sahara beż.
Zbieraj bez i rób, chociażby ten Marysin soczek. Myślę, że w dowolnym momencie możesz go zmieszać ze spirtem
. Przepis na nalewkę jest na 68 stronie, nie musisz szukać u Irminki
.
Dla Ciebie kwitnący bujnie Pilgrim.

Ambo, szkoda, że nie możesz obejrzeć zdjęć, ale radość z pobytu na Kaszubach na pewno jest większa niż ten niedostatek. A różę oczywiście dostaniesz. Specjalnie dla Ciebie pączki Eden Rose, która dopiero się sposobi do kwitnienia.

Januszu, biedaku, a mówiłam, że zatęsknisz za większym areałem
.
No to i dla Ciebie kolejna różana pokusa - świeża Friesia.

Materiał na naleweczkę chłodzi się w lodówce. Jutro degustacja
.
Życzę wszystkim miłego popołudnia i ... lecę podlewać zielone pokoje - Jagoda


Pati, no widzisz, wystarczy banalny problem techniczny i znikasz z ekranów radarów



Moje rezerwy na spirytus do tej konkretnej nalewki (inne mnie jakoś nie kręcą) zżarła długa zima i koszty ogrzewania. Teraz zatem muszę zamienić inne kalorie na te. Przepis na tę nalewkę jest prosty, jak konstrukcja cepa, materiału kwitnie wokół mnóstwo, no grzech byłoby nie skorzystać.
Masz L.D.Braithwaite


Sosenko, co Ty mi tu o 5 dniach, kiedy u nas ponad dwa tygodnie nie padało

Zbieraj bez i rób, chociażby ten Marysin soczek. Myślę, że w dowolnym momencie możesz go zmieszać ze spirtem


Dla Ciebie kwitnący bujnie Pilgrim.

Ambo, szkoda, że nie możesz obejrzeć zdjęć, ale radość z pobytu na Kaszubach na pewno jest większa niż ten niedostatek. A różę oczywiście dostaniesz. Specjalnie dla Ciebie pączki Eden Rose, która dopiero się sposobi do kwitnienia.

Januszu, biedaku, a mówiłam, że zatęsknisz za większym areałem

No to i dla Ciebie kolejna różana pokusa - świeża Friesia.

Materiał na naleweczkę chłodzi się w lodówce. Jutro degustacja

Życzę wszystkim miłego popołudnia i ... lecę podlewać zielone pokoje - Jagoda