an-ka, pozdrawiam również. To, co się teraz wyrabia w pogodzie, nie pozwala robić żadnych planów. Jestem w tzw. kropce, bo już miałam w głowie wszystko ładnie poukładane, a tu masz...
Pacynko, rozejrzałam się w necie za takimi dmuchawami i faktycznie muszę sobie coś takiego zafundować, tym bardziej, że ceny nie są aż tak wysokie, a pomoc ogromna. Dzięki za pomysł, bo te liście są moim prawdziwym utrapieniem.
christinkrysia, pomysł na doniczki zodził się u mnie z konieczności. Kupiłam nawet Krysiu wózek do zwożenia donic. A że posiadam nieogrzewany garaż, mam nadzieję, że ta koncepcja się powiedzie. Muszę iść do ciebie zobaczyć, co tam po wyjeździe słychać
Mario, z oceną nawozu to nie jest taka łatwa sprawa. Trzeba by było mieć dwie takie same rośliny na takich samych miejscach i porównać, jak się rozwija ta nawożona i ta bez nawozu. No cóż, podsypałam tym nawozem z Lidla, dodałam wiórek rogowych, ale potem stosowalam także Magiczną Siłę. Powiem tak. Wydaje mi się ten lidlowy nawóz mało wydajny. Trzeba go sporo sypać i wystarcza na kilkanaście roż. Ale jak się ma kilkadziesiąt, to już by trzeba kupić kilka takich pudełek. Poza tym ja osobiście wolę nawozy płynne, bo nie trzeba mieszać granulek z ziemią i nawóz chyba szybciej dociera do celu.
alexm, dziękuję ci bardzo, a o irysach odpowiedziałam u ciebie. Musimy czekać na lepszą pogodę
Tadziu, no więc u nas na szczęście spadło w nocy 10 cm śniegu i wszystko jest na razie ładnie przykyte. Zobaczymy, co będzie dalej. Musi być dobrze, bo inaczej to ja się zapłaczę

Prawdę mówiąc, sądziłam, że brunnery są tak wytrzymałe jak hosty. Dobrze wiedzieć, że tak wcale nie jest.
Miriam, ręczę ci, że zauważyłabyś taką brzydulę wszędzie. Jej uroda jest wyjątkowa.
kropelko, a jakby tak połączyć płyty chodnikowe z kostką? Myślałaś o czymś takim? Ja mam włąśnie zamiar kupić kostkę i robić rozmaite mniejsze nawierzchnie w rożnych miejscach.