Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Awatar użytkownika
madusia
1000p
1000p
Posty: 1162
Od: 19 paź 2013, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski
Kontakt:

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

:wit Kasiu balkon zagospodarowany na maxa i to mi się podoba, tyle kolorków ;:167 ;:167 ;:167
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Lilie, jakie piękne.
I będę wzdychać do Twoich pelargonii, ta ciemna fioletowa - cudna ;:167
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4228
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Witaj Kasiu :wit
Piękne fiołki,skrętniki,laury a balkonowe lilie przepiękne i fantastycznie zaprezentowane ;:215
Pozdrawiam.
x-F-7
---
Posty: 10505
Od: 6 lip 2011, o 06:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Ale pięknie.

Twoje hoje już widać,że mają parę latek.

Ja tez laur uwielbiam ale z mego straszny pijak :;230 ;:224
Awatar użytkownika
mmudant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 922
Od: 19 mar 2011, o 11:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Piękne kwiaty, piękny balkonowy ogród, no i super zdjęcia :)
Pozdrawiam i dopisuję się do wątku :)
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Frezje ;:oj ;:oj ;:oj Moje ulubione kwiaty "bukietowe". Ich zapach mnie upaja ;:167 zazdraszczam takich własnych,
prywatnych. ;:152
No a za Medinillę to masz ode mnie głęboki ;:180 Dla mnie to wciąż za wysokie progi, choc już raz jedną w ręce miałam. ;:224
Niedaleko ode mnie w takim starym domu stoi na parapecie taki cudny okaz tego kwiatu, że za każdym razem, jak
tamtędy przechodzę to niemal zbieram szczękę z chodnika. I tak już od kilku lat. ;:oj
Jutro idę do rodziców to muszę wrzucic aparat do torebki. Może uda mi się pstryknąc jakąś fotkę tego cuda. :tan
Może nikt mnie nie pogoni za paparazzowanie. ;:306
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
katharos
1000p
1000p
Posty: 3057
Od: 4 sie 2012, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiulka u ciebie sie tyle dzieje jak byś i ty hektary obsadzała ;:215
Frezji to powiem że zazdroszczę, sadziłam chyba 2 razy i ;:222 a zapach ich wprost uwielbiam.Dawno temu kupowałam takie perfumy o zapachu frezji...niestety już dawno ich nie mogę spotkać ;:222
Awatar użytkownika
mniodkowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4302
Od: 14 maja 2009, o 15:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Nadziwić się nie mogę - kiedy Ty to wszystko pielęgnujesz??? ;:oj toż to robotę rzucić i się zieleniną zajmować, bo szczególnie w taką pogodę... to zanim podlejesz lewy koniec, to prawy już wysycha... :shock:
...i te storczyki... to one w taką wichurę burzową to nie latają tam jak motyle?? ;:224
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

I znów już jestem, po leciutko dłuższej nieobecności :wit . Urlop, urlop...i po urlopie ;:3 . Człowiek sobie odpocznie, to fakt, ale potem drugie tyle poświęca na nadrabianie zaległości :wink: . Wraz z Rodzinką byczyliśmy się na Kaszubach ( tych jeziornych...i przepięknych jak dla mnie), zahaczając o Bory Tucholskie i Wybrzeże. Szkoda tylko, że brak opadów deszczu od dłuższego czasu skutkuje brakiem grzybów, na które tak bardzo liczyłam ;:173 .
Witam więc wszystkich serdecznie i dziękuję za miłe posty i wszystkie odwiedziny :lol: .


Jeszcze przed urlopem zakwitła druga glorioza. Teraz niestety już jest nieatrakcyjna, ale mam cały czas w pamięci jej kwiaty, troszkę inne od tej która kwitła wcześniej.



Obrazek
Tak wyglądał pąk....


Obrazek
A tak dojrzały kwiat...


Wyjeżdżając na urlop, a mając tyle do podlewania na balkonach trzeba kwiatuszkom zapewnić opiekę. W tym roku padło na Babcię moich dzieci...kwiatki przeżyły, ale z racji wydzielanych przez Teściową porcji H2O i znacznego stopnia suchości gleby, niestety większość moich ulubieńców dopadł mister przędzior ;:145 . Kwiatuchy musiały zaliczyć twardą chemię, a teraz czekam aż się zregenerują ;:65 . Teściowa ma naprawdę dobre serduszko ale też zapisaną gdzieś głęboko w podświadomości oszczędność wody. Przed wyjazdem opisywałam Babci co i jak podlewać, ale wystraszyłam się dopiero wtedy gdy poinformowana o 20 konewkach które wylewam na balkon codziennie w czasie upałów, odparła że to znaczna przesada...
Na przyszły rok muszę znaleźć innego podlewacza ;:170 . W każdym bądź razie to co zostałam a nadaje się do oglądania, prezentuje się następująco...
Obrazek
Clematis Jackmani

Obrazek
Jaśminowiec

Obrazek
Nowe lawendy...strasznie mnie wzięło na ich punkcie, oj strasznie ;:108 .
Do tego stopnia, że z urlopu przytargałam porcelanę w lawendowe kwiatuszki z fabryki w Łubianej ( nie osobiście co prawda :;230 ale z pomocą forumowej koleżanki, która zajęła się jej transportem ). Jak głośno napiszę, że 600 km wiozłam jeszcze z urlopu kamienie zbierane na okolicznych polach i łąkach to się będziecie śmiać, ale co mi tam ;:306 ...u nas takich pięknych kamyrdolców nie ma...dlatego też na porcelanę już miejsca w bagażniku nie było :;230 .

Obrazek

Obrazek
miniaturowe papryczki, ale kompletnie nie mam pojęcia czy są ostre czy nie...dostałam dwa lata temu nasionka jako papryczki ozdobne, ale przecież jadalne są ponoć wszystkie ... ;:333

Obrazek Obrazek
Balkonowe pomidorki Pokusa....bo tych z działki to sobie nie pojem- ZZ tka zaatakowała na urlopie i zjadła wszystkie 90 krzaków ;:145 .

Obrazek
Pienna różyczka NN...po kwitnieniu mocno ją przycięłam i ma nowe pączki :heja . Cieszę się bardzo bo płatki róż wyjątkowo są mi potrzebne ;:108


Obrazek
Sundavilla...wiosną długo nie mogła do siebie dojść po zimowaniu na klatce schodowej. Teraz wreszcie nadrabia opóźnienie.


Robiąc na szybko zdjęcie filiżanki znalazłam świeżutko rozkwitnięty baldaszek hoi bella. Mój pierwszy własny baldaszek ;:202 . Od dziś rozumiem wszystkich zahojowanych. Te kwiatuszki potrafią zawrócić w głowie...
Obrazek


I reszta domowców, które zaskoczyły mnie po powrocie z urlopu...

Obrazek
Dendrobium od Eweliny....przed wyjazdem miało wielki pączki ale nie sądziłam że aż takie piękne się okażą.

Obrazek
I miniaturkowe dendrobium...nie miałam pojęcia że zakwitnie, więc niespodziankę mi zafundowało


Obrazek
Falenopsis, pourlopowy prezent od eMka...kolorem nie powala, ale ta warżka... ;:173 owszem.

Obrazek
I żółtasek, który poczekał z pączusiem na mój powrót :heja .


Obrazek
Zbiorowa kąpiel części falenopsisów, które wakacje spędzały na balkonie. Przed powrotem na przyokienne wisiołki wymagały gruntowego spa.



Myślę, że na dziś wystarczy. Zostały jeszcze fuksje i pelargonie, ale to już następną razą , żeby nie przynudzać :wink: .
Jeszcze raz dziękuję za Wasze miłe słowa i odwiedziny, które zawsze sprawiają mi radość.
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

No jak dobrze, że sobie poczekałam :D Od czego tu zacząć... ;:224 Widzę, że Sundaville zachowuje się u Ciebie tak samo jak moja - patrz mój ostatni post :D Lawendowa filiżanka cudna, ja szukam cały czas dużego kubka dla siebie - chętnie z podobnym motywem, ale mam jeden priorytet - kubek musi być... bardzo lekki. Kamyki sobie przywiozłaś? Wcale się nie dziwię, ja zawsze przywożę pełną reklamówę znad morza :) Teściowa oszczędna w podlewaniu, moja Mama wręcz przeciwnie, co dla roślin ogrodowych (w donicach) jest zbawieniem, dla domowych już niekoniecznie :wink: Na szczęście wyjeżdżamy zawsze góra na tydzień, więc z reguły podlewam przed wyjazdem dość obficie i zakazuję podlewania :D Strasznie mi przykro z powodu pomidorów, tyle pracy i zabiegów z "naszymi" herbatkami, octanami :( Autentycznie zrobiło mi się bardzo przykro... ;:168 Moje jeszcze jakoś się trzymają, donice zaliczyły kilka razy glebę z półmetrowej ławki, ale żyją; te w gruncie również, choć szału tak naprawdę nie ma. Cieszę się jednak tym, co jest i być może uda się zjeść. W weekend spadł na ziemię jeden Black Cherry, jeszcze nie do końca dojrzały - podzieliłam na 3 porcje i całą rodziną delektowaliśmy się jego smakiem ;:306 Nie wiem, co chcesz od tego falka od eMa - jak dla mnie kolor bomba. Jak Ci się nie podoba, chętnie przygarnę :lol:
Pozdrawiam :wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
imwsz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5117
Od: 22 lip 2011, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

No toś kąpiel kwiatom zaserwowała :wink: ale odżyć przecież muszą.
Nie dziwię się, że sfiksowałaś na tle lawendy bo warto ja mieć. A jak przychodzą zbiory kwiecia to już w ogóle. Właśnie jestem po uszyciu nastu saszetek a jeszcze mam suszoną lawendę. Ja niestety nie mam jej aż tak wiele i dostałam dużo suszek od koleżanki. Także jest co robić. A pachną woreczki nieziemsko :D A Ty swoje plony zebrałaś?

Z przewozu kamieni śmiać się nie będę bo to nasza bolączka, tych co skwierczą na ich brak :(
Lawendowy wzór to chyba hit sezonu w Lubianie. Miałam przyjemność być w tym roku w ich sklepiku w trakcie odpoczynku na Kaszubach. Co prawda nieduży ale wart odwiedzenia dla tych co mają fioła na punkcie porcelany (ja też :twisted: )
Miałam takowy zestaw w ręcę ale jakoś zwyciężyła moja praktyczna strona i tym razem kupiłam sobie Marię :wink:
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Masz ode mnie Kasiu pourlopowego ;:cm
Sumiennie przeczytałam post i kwiatuszki też wszystkie sumiennie obejrzałam, ale muszę się przyznac, że
historia z przewożeniem kamieni i brakiem miejsca dla ślicznej porcelany zafrapowała mnie do tego stopnia, że
muszę, po prostu muszę Cię poprosic o fotkę tych kamulców. ;:180 ;:306
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4228
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Hej Kasiu :wit
Witam Cię po urlopie-a ja jeszcze na-he he ale tym razem nad polskim morzem :tan
Mówiąc szczerze,że jak na takie oszczędzanie wody przez Waszego Podlewacza to i tak pięknie kwitnących i zdrowo rosnących roślinek bardzo dużo się ostało ;:138
Bardzo ładnie się prezentują na równie ciekawych i ładnych ujęciach ;:333
Nam trafił się profesjonalny Podlewacz a właściwie Podlewaczka również ale mimo to drżę o ich kondycję bo przecież pańskie oko konia tuczy no nie?Poza tym ciekaw jestem ile umknęło mi kwitnień i czy w ogóle ale w tym momencie ważne jest to,że Twoje roślinki pięknie prezentują się na Twoim balkonie i swoimi kolorami cieszą oko ;:215
Pozdrówka.
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Milenko...no to szkoda że się nie zgadałyśmy wcześniej...Lubiana ma pewnie i takie kubki jakie szukasz w swojej ofercie, więc mogłam Ci coś przywieźć...ale co się odwlecze to nie uciecze...za rok też tam pojadę ;:108 , po resztę kamieni :;230 to i kubeczek mogę przytargać.
Przez tę całą ZZ-tke aż mi się na działkę nie chce jechać...a tam przecież różyczki kwitną ;:224
Betinko...a widzisz :wink: ...tak na to nie popatrzyłam ;:215 ...więc i tak i tak troską się kierowała Babcia moich dzieci...troską o nośność balkonów, a nie o stan licznika na H2O ;:306.
Ilonko...saszetki powiadasz z lawendą, hm...a możesz jakieś fotki cyknąć i parę słówek opisu jak toto się robi ? Chcę co prawda pobrać z nich sadzonki na rozmnożenie, żeby było dużo, dużo więcej, ale może coś na jeden choć woreczek by zostało ;:173 . Swoją zbierałam już jakiś czas temu. Dodawałam do konfitury z róży i robiłam cukier z dodatkiem lawendy i płatków różanych.
Byłyśmy zatem w tym samym sklepie z porcelaną, ;:108 , może nawet tego samego dnia :lol: . Jak ta Maria wygląda :?:
Zaszalałam...i tę lawendę na 12 osób wzięłam...ostatnią zastawę stołową dostałam 20 lat temu, jako prezent ślubny. Brązowy duralex już nie jest w modzie od baaardzo dawna :;230 , więc już najwyższy czas był na nową...sama sobie więc prezent na rocznicę zrobiłam :wink: .
Elciu...dzięki za cmokasa, odwzajemniam gorąco ;:196 .
Kamolce już na działce wylądowały. Na razie czekają na swoich kolegów, bo jeszcze wciąż ich za mało...
Specjalnie dla Ciebie zatem bagażnik wyładowany kamyczkami...w tym czerwonym plecaku też są kamorki, tylko troszkę drobniejsze i znad morza, które musowo też odwiedziliśmy ;:3 . Jak widzisz sama... niby nie dużo, ale przecież jeszcze bagaże musiały się zmieścić, a i sam tonaż owych kamyrdolców ( + My, a my też sobie ważymy) był juz spory. Zatem lawenda jechała dzięki uprzejmości pewnej Forumki w wygodniejszych warunkach.

Obrazek

a takie oto góry polnych kamieni kusiły nas i kusiły...

Obrazek

Arku...więc korzystaj ile wlezie z urlopu, odpoczywaj i wdychaj jod. Na jeden dzień też się wybraliśmy nad morze nasze...i dobrze że na jeden dzień tylko bo temperatura Bałtyku miała wówczas 12 stopni ;:oj , gdzie upały przecież panowały. Musiała jakaś siła wyższa zadziałać na morskie prądy i wymieszała ciepłą wodę z lodowatą ;:306 . A w naszym jeziorku na Kaszubach woda miała 26-27 stopni ;:138 ...
Podlewaczce naszej ani nie wspomniałam, że kwiatuchy ususzone i przędziora chwyciły...choć troszkę byłam zła to nie chciałam Babci przykrości sprawiać.



Przy okazji przemycę fotkę mojego ulubionego miejsca na d Bałtykiem. To Orzechowo k. Ustki i cudne orzechowskie wydmy.

Obrazek

oraz równie piękno jezioro Mausz na Kaszubach w promieniach zachodzącego słoneczka...
Obrazek

i aby dopełnić temat urlopowy, tradycyjne kaszubskie stroje okraszone facjatami Synusia Młodszego i moją osobistą...
Obrazek
smolka
1000p
1000p
Posty: 1902
Od: 19 paź 2012, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Gratuluję kwitnienia gloriozy ;:180 To musiał być piękny widok ;:215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”