
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Ewa, słońce o zachodzie faktycznie wskazuje na większy mróz... u nas raczej zapowiadają temperatury bliższe zeru, stąd to męczące zachmurzenie i biało-szara szmata na niebie... Czuję się jak wyprana we Frani 

- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Aguś oj pędzisz z tym wątkiem ledwo za tobą wyrabiałem w szpitalu 

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Aga, ja też jadę cały dzień na kofeinie...zaraz podam coś mocniejszego, może mnie postawi na nogi
Ewentualnie chwycę za łopatę i odśnieżę wjazd, to mnie bankowo obudzi

Ewentualnie chwycę za łopatę i odśnieżę wjazd, to mnie bankowo obudzi

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Przemku, schlebiasz mi
w szpitalu ma się za dużo czasu, na pewno nadążyłeś
Mam nadzieję, że czujesz się dobrze. Pozdrawiam, A.
Kasik, na mnie kofeina działa raczej jak hormon szczęścia, ale nie pobudzająco... dzisiaj niestety nawet na nastrój nie zadziałała... na coś mocniejszego nie mam chęci, a za łopatę chwycić nie mogę, bo mnie połamało... zawsze coś
Jakieś alternatywne pomysły na przelewanie się przez ręce, senność i znużenie? Wiem, marudzę 


Kasik, na mnie kofeina działa raczej jak hormon szczęścia, ale nie pobudzająco... dzisiaj niestety nawet na nastrój nie zadziałała... na coś mocniejszego nie mam chęci, a za łopatę chwycić nie mogę, bo mnie połamało... zawsze coś


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Zalecam kąpiel i aromaterapię z bąbelkami
Zwłaszcza na połamane plecki 


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Tak zrobię, dzięki! A zaraz po tym może chorutki_już_prawie_zdrowy PanM pomasuje plecki? 

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Na pewno nie przepuści takiej okazji
Ba, może nawet plecki umyje
Miłego


Miłego

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Ba, może nawet 
A jak Twój chorutki M. się miewa?

A jak Twój chorutki M. się miewa?
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Czytam Agus, ze nosem sie podpierasz i cos Ci wlazlo pod lopatke
Zobaczcie jak to dziwnie, od wczesnej wiosny do pozniej jesieni szalejemy, kopiemy, przesadzamy, latamy z worami ziemi, taczkami i innymi takimi - no i czujemy sie jak Mlody Bog a jak sobie tylko przysiadziemy troche na lenistwie posezonowym, to rozkladamy sie na dobre. Jak nie chorobsko jakies, to cos wlezie i boli i strzyka i meczy 


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Wszystkich wokoło strzyka ostatnio Julek...
Ale na wiosnę znowu będziemy śmigać jak króliczki duracella
Aguś, M zdrowieje w oczach, sprawcza moc miłości
A Jak Twoje plecki? 


Aguś, M zdrowieje w oczach, sprawcza moc miłości


- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Oj biedni jesteście z tym choróbskiem. Moich też coś rozkłada, ja się jeszcze trzymam. Ciekawe jak długo?
Zatem dużo zdrówka i sił, bo Święta za pasem.

Zatem dużo zdrówka i sił, bo Święta za pasem.

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Prawda
Dopiero niedawno śmigałam po ogrodzie, a teraz mnie coś strzyka, w krzyżu łamie...Niech już będzie wiosna, bo mi ciężko nic nie robić 


- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
Mi skutecznie ciśnienie podnosi M. - jest chory, podobnie Zuzia - na moje pytanie jakie lekarstwa wzieli, M. wyznał, że nic nie brali bo nie zostawiłam rozpiski
na kolejne cierpliwe pytanie - czy mój M. posiada telefon, żeby zadzwonić i się zapytać, już nie raczył odpowiedzieć
A w ogóle to nie wiem co się dzieje, wszyscy kichają, kaszlą - jak tak dalej pójdzie to Święta będą w łóżku.


A w ogóle to nie wiem co się dzieje, wszyscy kichają, kaszlą - jak tak dalej pójdzie to Święta będą w łóżku.
- tu_Brzoza
- 100p
- Posty: 137
- Od: 5 gru 2012, o 07:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
12.12.12
ha!
Dzieńdoberek!
Widzę, że jakieś złe moce dobrały się do wielu osób. Zaczynam się bać
Aguś, jak łopatka? Mam nadzieję, że już miewasz się lepiej. Ściskam Cię zanim znów wciągnie mnie na dobre praca (jeszcze się opieram).
Życzę wszystkim zdrowia, bo o resztę możemy zadbać sami.
B.
ha!
Dzieńdoberek!
Widzę, że jakieś złe moce dobrały się do wielu osób. Zaczynam się bać

Aguś, jak łopatka? Mam nadzieję, że już miewasz się lepiej. Ściskam Cię zanim znów wciągnie mnie na dobre praca (jeszcze się opieram).
Życzę wszystkim zdrowia, bo o resztę możemy zadbać sami.
B.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 12
No tak, 12.12.12 - ta data robi wrażenie... jakaś taka ładna jest, w przeciwieństwie do aury za oknem
Feluś, to nie są złe moce - raczej niemoce wynikające z ogrodowego nic_nierobienia! ;-)) Na razie pracuję z domu i czekam na wyprostowanie... i mnie dopadła heksa, czyli wiedźmowatość
;-)) Udanego dnia w fabryce i nie galopuj zanadto!
Lesiu, wcale się nie dziwię że Cię trzepnęło za beztroskie zachowanie M. - no w końcu dorosły jest i mógłby chociaż zadzwonić po instrukcje... Fakt jest taki, że wszyscy dookoła chorują... Zdrowia dla rodzinki!
Ewa, mam dokładnie to samo!
Ewuniu, ja też się trzymam, chociaż wirusów wokoło zatrzęsienie... Również zdrowia życzę Twoim bliskim... nie dajmy się
Kasik, plecy niedomagają wciąż, to się chyba tak nie da z dnia na dzień naprawić... potrzebna mi wiosna i to, o czym pisze Julek - kilkadziesiąt worów kory, ziemi, darcia darni etc. i byłabym nówka sztuka ;-)) Dobrze, że M. zdrowieje!
Julek, bo my jesteśmy baby niezniszczalne, do czasu... jak się dziś masz?

Feluś, to nie są złe moce - raczej niemoce wynikające z ogrodowego nic_nierobienia! ;-)) Na razie pracuję z domu i czekam na wyprostowanie... i mnie dopadła heksa, czyli wiedźmowatość

Lesiu, wcale się nie dziwię że Cię trzepnęło za beztroskie zachowanie M. - no w końcu dorosły jest i mógłby chociaż zadzwonić po instrukcje... Fakt jest taki, że wszyscy dookoła chorują... Zdrowia dla rodzinki!
Ewa, mam dokładnie to samo!
Ewuniu, ja też się trzymam, chociaż wirusów wokoło zatrzęsienie... Również zdrowia życzę Twoim bliskim... nie dajmy się

Kasik, plecy niedomagają wciąż, to się chyba tak nie da z dnia na dzień naprawić... potrzebna mi wiosna i to, o czym pisze Julek - kilkadziesiąt worów kory, ziemi, darcia darni etc. i byłabym nówka sztuka ;-)) Dobrze, że M. zdrowieje!
Julek, bo my jesteśmy baby niezniszczalne, do czasu... jak się dziś masz?