
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Swoim żurawkom robię postrzyżyny
Najporządniej wyglądają małe zeszłoroczne sadzonki, gorzej starsze egzemplarze. U mnie jeszcze nie da się jednoznacznie stwierdzić, co wymarzło, wegetacja jeszcze nie ruszyła na dobre.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu właśnie o to chodzi, że wszystkie hosty mają już zielone kły...baaa to już są ogromne zębiska 
W zeszłym roku, jak posadziłam hosty do donic, to potem "bujałam" się z nimi do połowy maja
i właśnie tego chcę uniknąć 

W zeszłym roku, jak posadziłam hosty do donic, to potem "bujałam" się z nimi do połowy maja


- 7koliberek9
- 200p
- Posty: 393
- Od: 17 mar 2008, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, Twoja bergenia i żurawki wyglądają świetnie
U mnie to tylko kupy suchych liści ale mam nadzieję że coś się odrodzi
Oczywiście czekam na kolejne relacje wiosenne 



Ogrodowe tęsknoty Justyny - Zapraszam:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziuniu
Tak fajnie już w ogródkach....ja zaczynam szaleć i sadzić napływające roślinki 


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu u Ciebie i bergenia i żurawki wyglądają pięknie. U mnie bergenia taka klapnięta, ale na szczęście podnosi się , żurawki też nieporównanie gorzej przetrwały niż w zeszłym roku.....najlepiej wyglądają te młodziutkie, zeszłoroczne i sadzonki, a starsze znacznie gorzej.....trzeba będzie obcinać wszystkie listki, mam nadzieję, ze ładnie odbiją.....
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu Twoje bergenie wyglądają jak w pełni sezonu, moim liście poczerwieniały z zimna, a żurawki, to lepiej nie mówić, same suche liście.
Twoje przezimowały wspaniale.
Twoje przezimowały wspaniale.

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Kurde, a u mnie żurawki jakieś wysuszone, tylko kilka listków normalnie wygląda
No nic, ucięłam te zeschlaki i zobaczymy czy odrosną nowe. W ogóle, to myślałam, że tak ma być. W sumie, to malutkie sadzoneczki jeszcze były
Śliczne te ozdobne gary

Śliczne te ozdobne gary

- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ładne, Wandziu, te Twoje żurawki
. Uff, dobrze, że piszesz, że można sadzić byliny do gruntu, bo idzie do mnie paczka od pana Marka i naprawdę już nie mam wolnego miejsca na parapetach
Madziu, kiedy czytam Twój opis to wydaje mi się, że mamy tak samo. Też mam nowe żurawki. To są byliny, więc chyba zasychanie liści nie jest w ich przypadku takie dziwne. Moje też mają troszkę liści, ale to pewnie dlatego, że do połowy stycznia pogoda pozwalała im na wegetację
. Ja bym dała trochę papu i poczekała.


Madziu, kiedy czytam Twój opis to wydaje mi się, że mamy tak samo. Też mam nowe żurawki. To są byliny, więc chyba zasychanie liści nie jest w ich przypadku takie dziwne. Moje też mają troszkę liści, ale to pewnie dlatego, że do połowy stycznia pogoda pozwalała im na wegetację

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Zarażacie żurawkami , to chyba i ja sobie sprawię.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Izaziem, pierwszy żonkil u ciebie kwitnie? Cudnie! To aż dziw bierze, że on tak wcześnie
Bardzo je lubię, ale moja ziemia im nie pasuje, a więc już sięz nimi na dobre pożegnałam.

AniaDS, te żurawki, które pokazuję, rzeczywiście są okej. Ale inne? Szkoda gadać

JSZFRED, takiej lawendy to bardzo by mi było szkoda. MNie się wydaje, że w ogóle poprzemarzały rośliny starsze, choć wydawać by się mogło, że młode s,a mało odporne, bo delikatne. Ale wiele osób pisze, że właśnie to, co młode, przetrwało. Chyba to jest tak jak z ludźmi. Stary choruje, a młody, choć o siebie nie dba, pozostaje zdrowy.
Ewamaj, to samo u mnie. Nie wiadomo, co właciwie przezyło. Szczególnie wielką zagadką są róże. Chodzę koło nich i nie wiem: żyje czy martwa? Niedługo się okaże, co trzeba będzie pożegnać, a co ocalało.
Iwonko, a zatem do gruntu i w razie przymrozków czapeczkę na głowę tym wszystkim hostuniom.
Koliberku, wiosna i oto przylatujesz z dalekich krajów. Dawno cię u mnie nie było. Zapraszam do oględzin wiosennego, na razie mało ciekawego ogródka.
Keetee, też bym chciała sadzić, ale jeszcze nie dostałam żadnej paczki, a więc na razie przekopuję i przesadzam to, co już mam.
Agness, a więc i u ciebie mlodsze egzemplarze lepiej prztrwały zimę? Chyba to jest regułą, że młody "organizm" lepiej znosi wszelkie niedogodności.
Tajeczko, dobrze będzie, wszystko jeszcze się odrodzi i powstanie z prochu
Ja akurat pokazuję to, co ładne, ale wiele roślin wygląda marniutko. 
Lulko, gary to moja zeszłoroczna zdobycz. Miały już prawie iść na śmietnik. A ja je cap! I już nie oddałam. A co do żurawek, to u wielu osób tak się z nimi w tym roku porobiło. Cóż zrobić? Trzeba czekać, aż odżyją. A pewnie większość odżyje, nie martw się.
Francesco, dobrze mówisz, papu dać żurawkom i niech kombinują, jak tu powrócić do życia
Co do twoich parapetów, to zdziwiłabym się, gdyby znalazło się tam choć kilka centymetrów wolnego miejsca. Pamiętam przecież, ile ty nasiałaś różności. Ciekawa jestem, czy wszystko powschodziło?
Bylinki, ktre do ciebie docierają, od razu ładuj do gruntu

Tacca, nie żartuj! Nie masz jeszcze żurawek?! To wielkie niedopatrzenie. One są z żelaznego repertuaru ogrodnika. Niektóre mogą na słońcu, niektóre w cieniu. Można tworzyć z nich fajne kompozycje. Robić obrzeża, kolorowe plamy itd. A wybór ich jest prawie nieskończony.
PRZEDWIOŚNIE - Julian Tuwim
Pora szara, niewesoła,
Mży prążkami przedmrok siny,
Ty po skwerku dookoła
Krążysz smutny od godziny.
Chodzisz cieniem i niesobą,
Urzeczony przykrą ciszą.
O, nadziejo! o, żałobo!
Na gałęziach wróble wiszą.
Kwilą szybko, gorączkowo,
Recytują jak najęte
Swoje ptasie to i owo,
Jakieś wieści niepojęte.
O czym? O tym: żeś tak ciekaw
Baśni wiecznej, wróblej waśni,
Że tak krążysz, że tak czekasz...
Na co? Na to. Wiesz już? Właśnie.




AniaDS, te żurawki, które pokazuję, rzeczywiście są okej. Ale inne? Szkoda gadać


JSZFRED, takiej lawendy to bardzo by mi było szkoda. MNie się wydaje, że w ogóle poprzemarzały rośliny starsze, choć wydawać by się mogło, że młode s,a mało odporne, bo delikatne. Ale wiele osób pisze, że właśnie to, co młode, przetrwało. Chyba to jest tak jak z ludźmi. Stary choruje, a młody, choć o siebie nie dba, pozostaje zdrowy.

Ewamaj, to samo u mnie. Nie wiadomo, co właciwie przezyło. Szczególnie wielką zagadką są róże. Chodzę koło nich i nie wiem: żyje czy martwa? Niedługo się okaże, co trzeba będzie pożegnać, a co ocalało.

Iwonko, a zatem do gruntu i w razie przymrozków czapeczkę na głowę tym wszystkim hostuniom.

Koliberku, wiosna i oto przylatujesz z dalekich krajów. Dawno cię u mnie nie było. Zapraszam do oględzin wiosennego, na razie mało ciekawego ogródka.

Keetee, też bym chciała sadzić, ale jeszcze nie dostałam żadnej paczki, a więc na razie przekopuję i przesadzam to, co już mam.

Agness, a więc i u ciebie mlodsze egzemplarze lepiej prztrwały zimę? Chyba to jest regułą, że młody "organizm" lepiej znosi wszelkie niedogodności.

Tajeczko, dobrze będzie, wszystko jeszcze się odrodzi i powstanie z prochu


Lulko, gary to moja zeszłoroczna zdobycz. Miały już prawie iść na śmietnik. A ja je cap! I już nie oddałam. A co do żurawek, to u wielu osób tak się z nimi w tym roku porobiło. Cóż zrobić? Trzeba czekać, aż odżyją. A pewnie większość odżyje, nie martw się.

Francesco, dobrze mówisz, papu dać żurawkom i niech kombinują, jak tu powrócić do życia

Bylinki, ktre do ciebie docierają, od razu ładuj do gruntu


Tacca, nie żartuj! Nie masz jeszcze żurawek?! To wielkie niedopatrzenie. One są z żelaznego repertuaru ogrodnika. Niektóre mogą na słońcu, niektóre w cieniu. Można tworzyć z nich fajne kompozycje. Robić obrzeża, kolorowe plamy itd. A wybór ich jest prawie nieskończony.

PRZEDWIOŚNIE - Julian Tuwim
Pora szara, niewesoła,
Mży prążkami przedmrok siny,
Ty po skwerku dookoła
Krążysz smutny od godziny.
Chodzisz cieniem i niesobą,
Urzeczony przykrą ciszą.
O, nadziejo! o, żałobo!
Na gałęziach wróble wiszą.
Kwilą szybko, gorączkowo,
Recytują jak najęte
Swoje ptasie to i owo,
Jakieś wieści niepojęte.
O czym? O tym: żeś tak ciekaw
Baśni wiecznej, wróblej waśni,
Że tak krążysz, że tak czekasz...
Na co? Na to. Wiesz już? Właśnie.

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
No, no praca u Ciebie Wandziu wre.Ja jeszcze nie działam w ogródku, pogoda jest okropna ,strasznie wieje a te suche badylska które muszę pousuwać będzie wyrywało i trzeba będzie jeszcze raz zbierać więc się nie spieszę i czekam na lepszą pogodę.
Mamy w sobotę sadzić tuje, 70 sztuk mam nadzieję że pogoda będzie sprzyjająca chociaż prognozy są różne.
Mamy w sobotę sadzić tuje, 70 sztuk mam nadzieję że pogoda będzie sprzyjająca chociaż prognozy są różne.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, piękny ten wiersz i to zdjęcie..
Moje żurawki w większości prawie całkiem poschnięte, wszystko powycinałam, powoli puszczają młode listeczki.

Moje żurawki w większości prawie całkiem poschnięte, wszystko powycinałam, powoli puszczają młode listeczki.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, dziś dostałam moje bylinki, mają już kiełki a nawet kły co niektóre
. Obiecałam sobie dziś, że już nie dam się wciągnąć w kupowanie dla kilku osób, bo dziś bardzo długo to sprawdzałam, dzieliłam itd. Dwie koleżanki miały trochę zamówić a zamówiły za 350 złotych. Jestem wykończona.
Moje siewy wypadły fantastycznie, mam klęskę urodzaju praktycznie we wszystkim, jeszcze nie powiedziałam M że muszę zabrać mu drugi regał z garażu, żeby piętrowo stawiać popikowane kwiatki w oknie balkonowym (na szczęście te regały stoją w pokojach na górze a nie w salonie
).
Jestem zaskoczona 


Moje siewy wypadły fantastycznie, mam klęskę urodzaju praktycznie we wszystkim, jeszcze nie powiedziałam M że muszę zabrać mu drugi regał z garażu, żeby piętrowo stawiać popikowane kwiatki w oknie balkonowym (na szczęście te regały stoją w pokojach na górze a nie w salonie



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Agatko, jak czytam, że ktoś zamówił za 350zł, to aż czuję się rozgrzeszona, że ja zamawiam tylko za 100 zł.
Ja sobie wyobrażam, jaką ty musiałaś olbrzymią pakę dostać. Kilka osób za takie duże sumy musiało zamówić niemal pół wagonu tego towaru. No i potem musiałaś te hurtowe ilości dzielić, oglądać, odwijać
Współczuję
Co do zasiewów, to ja jeszcze chcę posiać niebieską lobelię i białe cynie. No a resztę to już do gruntu.
Ja sobie wyobrażam, jaką ty musiałaś olbrzymią pakę dostać. Kilka osób za takie duże sumy musiało zamówić niemal pół wagonu tego towaru. No i potem musiałaś te hurtowe ilości dzielić, oglądać, odwijać



Co do zasiewów, to ja jeszcze chcę posiać niebieską lobelię i białe cynie. No a resztę to już do gruntu.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10613
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu
a masz nasiona białej cyni..
do tej pory nie widziałam...

