Śliwa - choroby i szkodniki Cz.1

[Dorja]

Jak miałam takie objawy na roślinach, to były przędziorki i ich kuzyni. Ale może ktoś coś mądrzejszego doradzi.


Zapraszamy do następnej części - klik

[dedert]

Od ubiegłego roku moje rosnące zainteresowanie śliwkami sprawiło że obserwuje dookoła kwitnące drzewa i zastanawiam się nad odmianami jakie wokół mnie rosną. Za moim domem jest nieużywane pole, które kiedyś raczyło mnie smacznymi śliwkami. Małe słodkie kulki, przypuszczam że była to lubaszka. Jednakże od kilku lat nie spotkałem tam już żadnych owoców. Wiosna już za pasem a ja obserwuje pole i jest całe białe. Nie wiedziałem że jest tam aż tyle śliwek. Czemu więc nie owocują? Chyba że ktoś mnie ubiega ze zbiorami a ja zeszłego roku nie zauważyłem owoców :P Lub druga opcja - wszystkie są porażone szarką? Na jakim etapie mogę stwierdzić objawy szarki?

[kaLo]

Już w czerwcu można zauważyć "marmurek" na liściach .

[dedert]

Ok, czyli czekamy do czerwca.

[dedert]

Z ciekawości byłem zerknąć na liście śliwek za płotem, pod kilkoma liśćmi zauważyłem już mszyce. Liście mają niejednolity kolor. KaLo czy to o taki marmurek chodzi jak na zdjęciu poniżej? Jeśli załóżmy drzewka z pola są porażone szarką, a moje rosną kilka-kilkanaście metrów od nich to czy grozi im to samo?

[kaLo]

Jeżeli jeszcze nie ma, to na 90% będzie. Jedyna nadzieja to taka, że Twoje śliwki są odporne (?) albo chociaż tolerancyjne.
Jest kilka takich odmian. http://www.eko-uprawy.pl/sadownictwo/sa ... kologiczna

Moja Wangenheima ma marmurek, ale owoce w 100% zdrowe.

[dedert]

Chyba większość jest odporna z tego co pamiętam. Odmiany jakie mam to:

Sylvia (podkł. Wangenheima)
Katinka (podkł. Wangenheima)
Lepotica (podkł. Wangenheima)
Valjevka (podkł. Ałycza)

Oraz wysłana przez młodego Damaszka z jego okolic ale chyba za późno ją posadziłem i nie chce jeszcze rosnąć chociaż co dzień ją podlewam. Nie jest uschnięta, ciągle zielona w przekroju. Po prostu nie puszcza pąków. Albo przemarzła, sam nie wiem.

Rozumiem że to się przenosi przez mszyce i jedyną radą na szarkę to coroczne usuwanie mszyc?

[kaLo]

Nie tylko mszyce, inne owady ssące i gryzące , ogrodnik ze zrazami, sekatorem czy piłą.

[dedert]

Chyba niestety na polu szarka szaleje na całego. Dziś z ciekawości obejrzałem dokładnie wszystkie drzewa śliw jakie rosną nieopodal i widać taką oto pękającą korę jak poniżej. Na szczęście odmiany które nabyłem powinny być na szarkę odporne. Tylko damaszkę będę musiał posadzić gdzie indziej.

[kaLo]

To akurat nie szarka, tylko rak.

[dedert]

Myślałem że szarka bo czytałem o objawach szarki jak pękanie kory. Czy w takim razie drzewa te nadają się do czegokolwiek czy tylko do wycięcia lub może odmłodzenia?? Oddają masę sadzonek w okolicy. Może je jest szansa uratować? Za młodych lat cieszyliśmy się smakiem śliwek z tych drzew.

[kaLo]

Jeżeli to siewki , to powinny być zdrowe,bo przez pestki szarka się nie przenosi.

[dedert]

Tak ale chodzi mi o to że może wcale tutaj szarki nie ma tylko ten rak o którym wspominasz. Czy w takim razie sadzonki kolejne powinny być ok (jeśli są z odrostów a nie siewki a na pewno tak jest bo są dość daleko od drzewa)? Czy tak zainfekowane rakiem drzewa można uratować np. poprzez cięcie poniżej miejsca gdzie kora pęka i wycieka oraz zabezpieczanie np. funabenem? Drzew jest sporo, dobrze by było je uratować. Przy okazji czytałem że w przypadku raka nie powinno być zawiązków owoców bo kwiaty odpadają a ja widziałem na niektórych drzewach młode zielone małe śliweczki. Nie jestem pewien czy akurat na tych porażonych rakiem, jutro sprawdzę.

[kaLo]

Śliwy dość łatwo wypuszczają nowe pędy z pąków śpiących. Możesz spróbować ratować najcenniejsze drzewa.

[dedert]

ok. Pytanie tylko czy owy rak jest zaraźliwy i potrafi przenosić się na kolejne drzewa (w tym np. na moje nowo posadzone)? Czyli mam obcinać drzewa poniżej spękań, czy czymś smarować?