No miał kiedyś, ale kilka dni u Arka i roślinki odzyskiwały dobre samopoczucie
Arku Hibiskus śliczny, ma taki promienny kolorek Pewnie przez lato pomieszka w Twoim ogródku a jesienią znow będzie ozdobą salonu
Życzę Ci tego z całego
Pokazuj jak najwięcej swoich zielonych domowników Zdjęcia i kompozycje Twojego autorstwa to jak dla mnie wyższa szkola jazdy
Pogodnego, wiosennego tygodnia
Tym razem równie serdecznie dziękuję Wam za kolejne odwiedziny i miłe słowa zawarte w waszych postach
Was,Forumowiczów i Gości zapraszam ponownie do swojego wątku i pozdrawiam
BUFO-bUFO
Olu-posłucham Twojej rady i nie będę wysadzał żółtego hibiskusa do ogrodu bo szkoda by było go utracić-dzięki
A pisuję do Was z okolic na południowy-wschód od Odry.
bORG 50
Tak zgadłeś,pokazanie mojego żółtego hibiskusa od tyłu było przeze mnie zamierzone bo i z tej strony dostrzegłem jego piękno-dzięki za aż tak wysokie uznanie
hELIOFITKA-IWONKO
Miałem "zdechlaczki",miałem i dzieliłem się z Wami w swoich wątkach mymi niepowodzeniami i prosiłem o rady aby nie popełniać kolejnych błędów w hodowli niektórych roślin.
Dziś raz jeszcze o żółtym hibiskusie a dokładniej o jego młodych sadzonkach.
Otóż z siedmiu ukorzenianych szczepek przetrwały jak do tej pory tylko trzy.Jak wynika z mojego bynajmniej doświadczenia,to jest to roślinka albo niezbyt łatwa do rozmnażania albo okres jesienno-zimowy jest ku temu niezbyt korzystny.
Chcę pokazać jak wyglądają wymienione trzy sadzonki i zwrócić uwagę na jedną z nich a konkretnie na nie do końca rozwinięty kwiat co może świadczyć o jej niezbyt dobrej kondycji,zwłaszcza,że zaczynają więdnąć jej liście od spodu.
WITAM WAS i bardzo dziękuję za ciekawe i miłe posty jak i za odwiedziny .Do kolejnych ponownie zapraszam Was,Forumowiczów i Gości i serdecznie pozdrawiam.
oXALIS-KASIU
Istotnie masz rację,że na zdjęciach nie widać dość wyraźnie,że jedna ze szczepek żółtego hibiskusa marnieje,stąd kwiat nie rozwinął się całkowicie ale istotnie tak jest i już powinienem ją usunąć i pozostaną tylko dwie z siedmiu a przyczyny jej złej kondycji nie znam,może gniją korzenie bo przelewanie w obawie przed przesuszeniem roślin to moja słaba strona.
Koleus to moja bardzo ulubiona roślinka-liście kwiaty,tak go nazywam,dziś chcę pokazać kolejny etap wegetacji odrostów i kolejną mutację,dzięki której uzyskałem koluesa innego koloru.
Ten najwyższy na pierwszym zdjęciu po lewej to roślina mateczna.
Uzyskana nowa odmiana jest koloru ciemno-brązowo-bordowego z zieloną obwódką.
Piękne zdjęcia! Ketmia śliczna, masz rękę do kwiatów! Wypielęgnowane i pokazane jak w katalogu Koleuski wybarwione jakby były pomalowane . Ja odmładzam swoje 3 egzemplarze i szykuję do kompozycji doniczkowych razem z jednorocznymi itp. Na razie moczą swoje nóżki w wodzie Ale nie mam takich ładnych kolorków...
Witaj zawędrowałam do twojego królestwa i jestem pod wielkim wrażeniem.Oglądam Twoje zdjęcia i nie mogę oczu od nich oderwać .
Wypatrzyłam koleusy cudowne wybarwione ,urocze fiołki i wiele ciekawych roślin
Z przyjemnością do Ciebie ponownie zawitam
Rewelacyjne kolory a hibiskus że cudny to i widać i wiadomo, ja ciągle nie mogę się nadziwić jak potrafisz uchwycić i przedstawić nam swoje roślinki , pozdrawiam:)
Witam W końcu zawędrowałam i tutaj Pięknie tu u Ciebie, zauroczył mnie zwłaszcza koleus, wygląda jak malowany Czytałam o Twoim sposobie odmładzania kalanchoe, może skorzystam z niego gdy moje przekwitnie
Oj Arku szkoda, że nie wiedziałam, że nie masz takiego koleusa. Chętnie podzieliłabym się, bo mi wyrosły z nasionek w ubiegłym roku tylko takie. I przezimowałam 3 egzemplarze, które teraz zaczęły całkiem ładnie sobie rosnąć Ale wczoraj od mojej teściuni przywiozłam sobie kawałeczek takiego ciemnobordowego o pofalowanych brzegach i mam nadzieję, że szybciutko urośnie
Ketmia śliczna i ślicznie pokazana. A, że zostały tylko dwie sadzonki? To jak w tej piosence o czterech małych murzynkach Za niedługo znów ich będzie wiele
A przyznam Ci się, że też mam zawsze obawy, czy w domu kwiaty nie mają za sucho , a potem, czy ich nie utopiłam