Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba.. tysiące zastosowań
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Karls a możesz umieścić zdjęcie swoich tykw dipper i tych o nietypowym kształcie butelkowych? Bardzo chciałbym je zobaczyć... zwłaszcza zdjęcie tykw dipper.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Ok, no to kilka fotek
najpierw największy dipper:

Drugi dipper i jedna z tych butelkowe. Ta na 3 zdjęciu śmiesznie się wywinęła(wokół jednego z pędów). Pod wpływem ciężaru w miarę rośnięcia się nieco naprostowała ale wcześniej wyglądała jak jakaś trąbka


A tu niestety problem:

3 owoce nie chcą dobrze schnąc, to fotka jednego z nich. Skórka u góry jest wilgotna i miękka, na tym zdjęciu kawałek już starty ale to idzie dalej. Macie jakiś sposób na ususzenie tego? Tykwy nie wymarzły. To się tyczy tylko tykw o jasnej skórce, na dipperach nigdy tego nie miałem.
To nie wszystkie owoce ale te 5 najładniejszych, ogólnie na razie uchowało się ich 10 ale nie wiem ile się ususzy.


Drugi dipper i jedna z tych butelkowe. Ta na 3 zdjęciu śmiesznie się wywinęła(wokół jednego z pędów). Pod wpływem ciężaru w miarę rośnięcia się nieco naprostowała ale wcześniej wyglądała jak jakaś trąbka



A tu niestety problem:

3 owoce nie chcą dobrze schnąc, to fotka jednego z nich. Skórka u góry jest wilgotna i miękka, na tym zdjęciu kawałek już starty ale to idzie dalej. Macie jakiś sposób na ususzenie tego? Tykwy nie wymarzły. To się tyczy tylko tykw o jasnej skórce, na dipperach nigdy tego nie miałem.
To nie wszystkie owoce ale te 5 najładniejszych, ogólnie na razie uchowało się ich 10 ale nie wiem ile się ususzy.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
no i są owce tykw dipper
hmm, to zaczynasz od tych trudniejszych w uprawie widzę. Moje pierwsze tykwy uprawiane to były kobry i birdhouse.
Ta inna tykwa to chyba nie jest butelkowa, to chyba tykwa maczugowa.
A co do tego ostatniego zdjęcia i tykwy to poczekaj może to samo zniknie, tykwa wyschnie. Żeby czegoś takiego nie było to się okorowuje tykwy.

hmm, to zaczynasz od tych trudniejszych w uprawie widzę. Moje pierwsze tykwy uprawiane to były kobry i birdhouse.
Ta inna tykwa to chyba nie jest butelkowa, to chyba tykwa maczugowa.
A co do tego ostatniego zdjęcia i tykwy to poczekaj może to samo zniknie, tykwa wyschnie. Żeby czegoś takiego nie było to się okorowuje tykwy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 29 paź 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Ratunku była jedna i pękła, czy mam jakieś szanse ją uratować ? Choć nasiona.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Pękła... trzeba było delikatnie traktować tykwę.
Poczytaj forum wcześniej, tam znajdziesz odpowiedź. My nie wiemy ile ona rosła, skąd mamy wiedzieć czy można ją uratować. Może owoc ma dopiero tydzień - to nic się nie da zrobić.
Poczytaj forum wcześniej, tam znajdziesz odpowiedź. My nie wiemy ile ona rosła, skąd mamy wiedzieć czy można ją uratować. Może owoc ma dopiero tydzień - to nic się nie da zrobić.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Jeśli owoc jest dojrzały to nasiona są do uratowania - kolega parę postów wcześniej wstawił zdjęcia jak ze świeżego wyjmował. Co do uratowania samego owocu to już jest raczej loteria - mnie często takie owoce w których skórka została uszkodzona nie chciały dobrze schnąc. Ale nie próbowałem wyjmować zawartości i potem suszyć. Może wrzuć fotkę to zobaczymy jak to wygląda?
- Krzysztof59
- 200p
- Posty: 271
- Od: 29 lip 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolica
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
vanyavala Zrobiłem podobnie jak Ty z swoją tykwą butelkową. Nasion też jest sporo. Niestety część nasion jest biała - myślę,że są nie w pełni dojrzałe. Pozostałe nasiona kolorystycznie takie same jak u Ciebie. Jeżeli zdążą wyschnąć to prawdopodobnie wyślę kilka paczek na akcję wymiany nasion. 

Pozdrawiam - Krzysztof
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 29 paź 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
ok, wrócę do domu. za godzinę z roboty wychodzę to ją pstryknę i wyślę zdjęcie . Wisiała i rosła całe lato . Martwię się moja pierwsza w życiu.
-
- 500p
- Posty: 739
- Od: 24 cze 2013, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szamotuły
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Krzysztof59 ja zrobiłem podobnie z okazem kobry i tam znalazłem 260 nasion jedne i drugie się suszą też popakuje jak wyschną i wyśle bo czasu niewiele.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Elvisiatko to jeżeli całe lato rósł owoc tykwy to nasiona są dobre
masz to jak w banku. Za rok posadzisz już pewnie nie jedną a wiele tykw, wtedy nawet jak z jedną z nich coś się stanie np pęknie to będą inne.

-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 10 maja 2013, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Karls ten dipper jest świetny
.

Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Prezentuje mój sezon 2013 w skrócie

sezon bardzo bardzo udany ;)

sezon bardzo bardzo udany ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Ale to pięknie przedstawione. Ja na akcji będę zamawiać nasiona tykw. Ciekawe czy uda mi się je wyhodować, bo oglądając Wasze prace zamarzyły mi się ozdoby z nich
Oj będę tu często pytać o rady czuję.

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 29 paź 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Udało mi się uratować tą moją tykwe . Ryzyko było spore ale wiem już na czym pic polega. Teraz jest pytanie zasadnicze. Kiedy sadzić nasionka? Czym nawozić? I co ona lubi? Ale co więcej gdzie można zakupić jakieś odmiany tej rośliny? Pozdrawiam Elvisiątko
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Tykwa, znakomite warzywo, piękna ozdoba... tysiace zastosowa
Witam wszystkich miłośników tykw
.
Pod wpływem naszego Forum w tym roku po raz pierwszy uprawiałam tykwy. Miałam 4 odmiany, jednak dojrzałych owoców doczekałam się na tylko na 3... Plon nie był obfity...w sumie całe 3 owoce, ale nie zniechęcam się, na przyszły rok będą znów. Dostaną więcej papu no i do gruntu wsadzę duuużo szybciej, generalnie więcej się przyłożę
.
Z moich 3 tykw tylko jedna ostała się do dzisiaj. Schnie bardzo prawidłowo, jest już dużo lżejsza
. Pojawiające się ciemne plamy przecieram na zmianę octem i alkoholem. Mam nadzieję że tej się uda wyschnąć. Już mam wybrany dla niej wzór na lampkę
.
Ale do rzeczy...tykwy dojrzałej jako pierwszej już dawno nie ma...napoczął ją ślimak...wygryzł dziurę, wlazł do środka i zżerał niepostrzeżenie. Natomiast druga tykwa schła sobie ładnie...aż odpadł jej ogonek. Wtedy zajrzałam do środka...było tam mnóstwo gąbczastej i baaaardzo mokrej substancji z wielką ilością wykiełkowanaych nasion
. Domyślam się, że zerwałam ją jednak zbyt wczesnie, zanim zdążyła dojrzeć. A że mamy dopiero grudzień, to całą tykwę wywaliłam do śmieci. Kusiło mnie wsadzenie do ziemi wykiełkowanych nasionek, ale zwyciężyła logika
. Do maja strasznie by się przecież wyciągnęły. Kiedyś doczekałam się wykiełkowanych nasionek z małymi roślinkami w pomidorach, wtedy też się baaardzo mocno zdziwiłam...
Oto moje wykiełkowane wewnątrz mamuśki malutkie tykwy:


Pod wpływem naszego Forum w tym roku po raz pierwszy uprawiałam tykwy. Miałam 4 odmiany, jednak dojrzałych owoców doczekałam się na tylko na 3... Plon nie był obfity...w sumie całe 3 owoce, ale nie zniechęcam się, na przyszły rok będą znów. Dostaną więcej papu no i do gruntu wsadzę duuużo szybciej, generalnie więcej się przyłożę

Z moich 3 tykw tylko jedna ostała się do dzisiaj. Schnie bardzo prawidłowo, jest już dużo lżejsza


Ale do rzeczy...tykwy dojrzałej jako pierwszej już dawno nie ma...napoczął ją ślimak...wygryzł dziurę, wlazł do środka i zżerał niepostrzeżenie. Natomiast druga tykwa schła sobie ładnie...aż odpadł jej ogonek. Wtedy zajrzałam do środka...było tam mnóstwo gąbczastej i baaaardzo mokrej substancji z wielką ilością wykiełkowanaych nasion


Oto moje wykiełkowane wewnątrz mamuśki malutkie tykwy:
