Witajcie.....dziś zakręcony dzień....rano nie poszłam do pracy.....żadne dziecko nie przyszło do przedszkola.....i dobrze bo mogłam z córką pojechać na lotnisko-leciała zpowrotem na wyspy....smutno
Pogoda była sliczna ale po południu nadeszła burza i deszcz....polało i teraz znowu święci słońce
a córka juz dawno szczęśliwie wylądowała.....
teraz siedzę i ogladam "Julkę"
Jolu, Irenko-lewizji wcale nie okrywałam....ale ostała się tylko jedna -druga padła.
Dana....dzięki
Bernadko-i jak ? miałas deszczyk?
po deszczyku-serduszko zamknięte i otwarte....
