
nemezja-ja też szukałam i w końcu zasiałam,
beatrix-ja jedną paletę oddałam a drugą kupiłam,kwietnik odgapiłam z forum ,był u Julki,
Ewo-mam dwie,jedną wystawiłam na dwór i nie było to dobre posunięcie
teraz małe co nieco







juni pisze:Witam![]()
Wstawiam to słońce bo normalnie już mam dosyć wody.
I żadnych mokrych zdjęć nie wstawię i koniec.
---------------
Strajk.
---------------
Żeby 4 czerwca rozpalać w piecu CO.
To chyba jakaś klątwa.
Rozpaliłam w kominku , o klątwie nie pomyślałamjuni pisze: ....Żeby 4 czerwca rozpalać w piecu CO.
To chyba jakaś klątwa.
juni pisze:Witam![]()
co wy na to?
Gdy deszcze w dzień Świętego Medarda( 8.o6) padają, do dni czterdziestu częstokroc nie ustają.
Gdy Medard z deszczem przybywa, tak samo jest we żniwa.
Gdy się Medard rozpłacze, a Jaś (24.06) nie utuli, popłacze pewnie aż do Urszuli (21.10).
Jak na Medarda pada, czterdzieści dni pada.
Jak się na Medarda pogoda zepsuje, to potem dni czterdzieści niebo posikuje.