Daffodil-Asiu. 
Domyślałam się, żeś zajęta. W odległej przyszłości zdziwisz się, jak na emeryturze brak czasu.

Przypomniałaś mi, że mam podzielić się pewną myślą. Zaraz napiszę.
Gosiu, masz rację - można spróbować. Jak kiedyś znajdę, posadzę.
Dla wszystkich miłych Gości - którzy się wpisują lub nie - jesienne widoczki.
-- 14 paź 2011, o 18:27 --
Kradzione tuczy ?
Niemal każda dziedzina naszego życia obrosła (słowo adekwatne do tematu ) mitami i przesądami.
Jeżeli nawet ktoś zarzeka się, że nie wierzy

ma coś , co "się sprawdza".

Ogrodnicze znam trzy.
Niemal każdy za otrzymaną roślinkę
NIE- - dziękuję mówi. Odruch (kulturowy czy chrakterologiczny) każe mi
jednak podziękować. Rosną lepiej niż nieraz kupione.

Drugi, rzadszy, że jak się podzielisz - roślinka "wyprowadzi się"
i zginie. Kompletna bzdura również. Powiedziałabym, że rośliny nawet lubią takie podróże.
No i trzeci - takie z kradziejstwa lepiej rosną. W niekrótkim życiu zdarzyło mi się 3 razy -
niestety tylko tyle

,
w tym raz we współpracy - nie powiem z kim. I 3 sukcesy.
Cebulki kwitnące przyjęły się, a kupowane dwukrotnie w odpowiednim czasie - nie.
Ostatnie k. to szczepka hortensji. Maleńki kawałeczek przezimował w doniczce, a teraz nie tylko szybko rośnie, ale
już drugi raz kwitnie. Fotka wiosenna i obecna. Wnioski do wyciągnięcia.
A może znacie jakieś inne przesądy ogrodników i podzielicie się ?
