
Ogródek ? najpierw balkonowy, potem pełnowartościowy.
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
No wiesz, zamiast kochanemu, biednemu M pomóc powyciągać kolce z tak odległego miejsca, to Ty jeszcze na niego 

salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Loki powinieneś dostać nagrodę w dziedzinie wielki ogród w mikro skali - balkonowej oczywiście



- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Mike, ale on się nawet nie zorientował, że sieje zniszczenie... Znaczy się, nic mu nie było, nie jestem taka bezduszna. 
Na balkonie chyba trwa intensywna reanimacja...

Na balkonie chyba trwa intensywna reanimacja...

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Straszne wieści LOOKI!
Wyobrażam sobie ogrody i ogródki skoro na zacisznym balkonie, spustoszenie poczyniła ta burza u Ciebie to jak wyglada to na otwartej przestrzeni?
Strach myslec nawet. Chyba najbardziej będzie mi żal widoku Twojej lnicy
Przywoływała u mnie skojarzenie z naszą polską maciejką (Och wiem,niepodobne ale takie miałam skojarzenie).
Jaka szkoda...może jednak podniesie się wszystko jeszcze,wszak lato nawet się nie zaczęło...
Życzę Ci byś zrekonstruował swój balkonowy ogródek do stanu sprzed katastrofy,bys zapomniał o tym incydencie...
Wiem,że chabry mają wiele kolorów ale ja uznaje jeden kolor dla nich chabrowy
Czy sfinalizowałeś juz sprawę działki?
Wyobrażam sobie ogrody i ogródki skoro na zacisznym balkonie, spustoszenie poczyniła ta burza u Ciebie to jak wyglada to na otwartej przestrzeni?
Strach myslec nawet. Chyba najbardziej będzie mi żal widoku Twojej lnicy

Przywoływała u mnie skojarzenie z naszą polską maciejką (Och wiem,niepodobne ale takie miałam skojarzenie).
Jaka szkoda...może jednak podniesie się wszystko jeszcze,wszak lato nawet się nie zaczęło...
Życzę Ci byś zrekonstruował swój balkonowy ogródek do stanu sprzed katastrofy,bys zapomniał o tym incydencie...
Wiem,że chabry mają wiele kolorów ale ja uznaje jeden kolor dla nich chabrowy
Czy sfinalizowałeś juz sprawę działki?

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Witaj Loki bardzo mi przykro że burza poczyniła u Ciebie takie straty
Mam nadzieję że coś tam uda się uratować .
Czekam na wiadomości,po posprzątaniu .

Mam nadzieję że coś tam uda się uratować .
Czekam na wiadomości,po posprzątaniu .
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
.... no czyli niebieskiWiem,że chabry mają wiele kolorów ale ja uznaje jeden kolor dla nich chabrowy

Wiesz, my mężczyźni jesteśmy z trochę innej planety

Loki, czasem burza ma woje plusy. Kilka lat temu przez Śląsk przechodziła niezła nawałnica. Ulewa, grad, pioruny, wiało, siekło równo jak kosiarką. Po burzy okazało się, że na balkonie mam nadkomplet, tzn, od sąsiadów (nie wiem których, w ogóle nie wiem, czy nawet z mojego osiedla) przybyły do mnie nazwijmy to sadzonki - fuksji i winobluszcza pięcioklapowego. Rosną do dziś i maja się dobrze w nowym towarzystwie.
Wiem, u Ciebie w bloku (osiedlu) to jesteś wyjątkiem i raczej jak coś spadnie to Z Twojego balkonu niż na odwrót.

salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
@ Martika 68 ? Sporo roślin było tylko położonych ? wiatr je ?wykiwał? ze względu na słaby system korzeniowy (w skrzynce balkonowej specjalnie głęboko nie jest) ? i udało mi się je postawić przy pomocy rusztowanek zrobionych naprędce z drutu (większość lnic marokańskich i maczków kalifornijskich). Natomiast w chabrach bławatkach niestety prawdziwy pogrom ? prawie wszystkie są fizycznie połamane.
@ Baiana ? Ano bardzo nieładnie ze strony przyrody, bardzo. :-P
Dzięki za trzymanie kciuków. Lnicom i maczkom już się od tego lepiej zrobiło. ;-)
@ Mike 22 ? No właśnie sęk w tym, że w Polsce praktycznie wszyscy stracili swoje irysy holenderskie. Bo zima może niby była lekka przez znaczną część czasu, ale potem te dwa czy trzy tygodnie lutowych mrozów ? które w Polsce dochodziły do -30°C ? wykończyły wiele roślin na amen. W wątku o irysach cebulowych (w dziale o roślinach jednorocznych i cebulowych) jak zawsze było pełno fotek irysów holenderskich o tej porze roku, tak teraz tylko dwóch userów wkleiło fotki, w tym jeden wyraźnie zaznaczył, że to dwa ostatnie niedobitki). Jeśli chodzi o gratisową dostawę sadzonek przez burzę ? uśmiałem się jak norka.
@ Kogra ? Niezmiernie się cieszę, że jednak nasiona ode mnie nie okazały się być felerne i że łubinek już się pcha w górę. Z niecierpliwością czekam na fotki tych niebiesko-białych łanów u Ciebie w wątku za te dwa czy trzy miesiące.
@ Dyshia ? Z większością roślin nie jest aż tak źle jak się wydawało ? po podparciu wyglądają jako-tako. Ale chabry już chyba skończone. Wprawdzie ? mimo tego, że są połamane, a nie tylko położone ? starałem się je podwiązać, ale efekt jest raczej marny...
@ Markonix ? Dzięki wielkie.
@ KaRo ? Tak się zastanawiam, czy aby na pewno na poziomie gruntu ? gdzie jednak istnieją osłony w postaci drzew czy krzewów ? burza poczyniła większe szkody niż na jedenastym piętrze ? gdzie wiatru nic nie powstrzymuje i hula on do woli... W sumie trochę połamanych gałęzi leżało potem pod drzewami na chodnikach, fakt... Lnica ? po podparciu zrobionymi z drutu rusztowaniami i po wywaleniu tych osobników, które złamały się na amen ? jakoś stoi... Aczkolwiek nie sądzę, żebym się jeszcze pokusił o wklejanie tu fotek poglądowych ? bo nie wygląda nawet w połowie tak ładnie jak wyglądała (sterczy na wszystkie strony, większość kwiatów wiatr po prostu z pędów zdmuchnął i teraz są tylko na samych ich końcach). Maciejkę znam i lubię ? miałem ją w pierwszym roku mojej przygody z balkonem i bardzo umilała mi wieczory swym upojnym zapachem. Z lnicą w sumie ma jedną wspólną charakterystykę ? bardzo szybki rozwój od nasionka do kwitnienia. Tak jak w tym roku to lnica była pierwszą rośliną z tegorocznego siewu, która zakwitła, tak w 2009. roku była to maciejka. Wracając do naprawy spustoszeń po burzy ? maczki też jakoś postawiłem, powywalawszy te złamane, aczkolwiek chabry to chyba już nie do uratowania... Niby podwiązałem, ale właściwie wszystkie są fizycznie złamane... Co do barwy chabrów ? widzisz, KaRo, pod względem rozróżniania (i nazywania) kolorów jestem typowym facetem. Innymi słowy łosoś to dla mnie tylko i wyłącznie taka ryba, śliwka ? taki owoc, zaś chaber ? taki kwiat. I przymiotniki ?łososiowy?, ?śliwkowy? czy ?chabrowy? odsyłają co najwyżej do ? odpowiednio ? ryby, owocu i kwiatu, ale na pewno nie mają żadnego związku z kolorami.
Co do domu z ogrodem ? przeprowadzam się 27., 28. podpisuję ostateczny akt notarialny sprzedaży mieszkania w bloku, gdzie teraz jestem, zaś 29. podpisuję ostateczny akt notarialny kupna owego domku. Czyli jeszcze nieco ponad trzy tygodnie mi zostały.
@ E-Genia ? No mnie też przykro... Jak już napisałem powyżej, w odpowiedziach do innych forumowiczów, lnicę jakoś uratowałem (podparłem zrobionymi z drutu rusztowaniami), wywaliwszy to, co było połamane na amen, maczki kalifornijskie podobnie (choć ani jedno ani drugie nie wygląda nawet w połowie tak ładnie jak przed burzą), za to z chabrów chyba nic nie będzie, bo ? choć popodwiązywałem je jak mogłem ? w znakomitej większości są fizycznie złamane.
A poniżej cztery fotki. Najpierw jeszcze jedna fotka czerwonej dalii ? która obecnie kwitnie chyba sześcioma kwiatami i pąków ma co niemiara. Potem pierwsza w tym roku petunia (z marcowego siewu). Następnie wspomnienie po bratku Karma Blue (wspomnienie ? bo burza połamała mu obydwa kwiaty plus trzeci pąk, który właśnie się rozwijał ? i chwilę poczekam, zanim znowu zakwitnie ? szczęśliwie puszcza już kolejne pąki). I wreszcie nieco wytarmoszony przez burzę pierwszy kwiat cantedeskii, odmiana Picasso.




Pozdrawiam!
LOKI
@ Baiana ? Ano bardzo nieładnie ze strony przyrody, bardzo. :-P

@ Mike 22 ? No właśnie sęk w tym, że w Polsce praktycznie wszyscy stracili swoje irysy holenderskie. Bo zima może niby była lekka przez znaczną część czasu, ale potem te dwa czy trzy tygodnie lutowych mrozów ? które w Polsce dochodziły do -30°C ? wykończyły wiele roślin na amen. W wątku o irysach cebulowych (w dziale o roślinach jednorocznych i cebulowych) jak zawsze było pełno fotek irysów holenderskich o tej porze roku, tak teraz tylko dwóch userów wkleiło fotki, w tym jeden wyraźnie zaznaczył, że to dwa ostatnie niedobitki). Jeśli chodzi o gratisową dostawę sadzonek przez burzę ? uśmiałem się jak norka.

@ Kogra ? Niezmiernie się cieszę, że jednak nasiona ode mnie nie okazały się być felerne i że łubinek już się pcha w górę. Z niecierpliwością czekam na fotki tych niebiesko-białych łanów u Ciebie w wątku za te dwa czy trzy miesiące.

@ Dyshia ? Z większością roślin nie jest aż tak źle jak się wydawało ? po podparciu wyglądają jako-tako. Ale chabry już chyba skończone. Wprawdzie ? mimo tego, że są połamane, a nie tylko położone ? starałem się je podwiązać, ale efekt jest raczej marny...
@ Markonix ? Dzięki wielkie.

@ KaRo ? Tak się zastanawiam, czy aby na pewno na poziomie gruntu ? gdzie jednak istnieją osłony w postaci drzew czy krzewów ? burza poczyniła większe szkody niż na jedenastym piętrze ? gdzie wiatru nic nie powstrzymuje i hula on do woli... W sumie trochę połamanych gałęzi leżało potem pod drzewami na chodnikach, fakt... Lnica ? po podparciu zrobionymi z drutu rusztowaniami i po wywaleniu tych osobników, które złamały się na amen ? jakoś stoi... Aczkolwiek nie sądzę, żebym się jeszcze pokusił o wklejanie tu fotek poglądowych ? bo nie wygląda nawet w połowie tak ładnie jak wyglądała (sterczy na wszystkie strony, większość kwiatów wiatr po prostu z pędów zdmuchnął i teraz są tylko na samych ich końcach). Maciejkę znam i lubię ? miałem ją w pierwszym roku mojej przygody z balkonem i bardzo umilała mi wieczory swym upojnym zapachem. Z lnicą w sumie ma jedną wspólną charakterystykę ? bardzo szybki rozwój od nasionka do kwitnienia. Tak jak w tym roku to lnica była pierwszą rośliną z tegorocznego siewu, która zakwitła, tak w 2009. roku była to maciejka. Wracając do naprawy spustoszeń po burzy ? maczki też jakoś postawiłem, powywalawszy te złamane, aczkolwiek chabry to chyba już nie do uratowania... Niby podwiązałem, ale właściwie wszystkie są fizycznie złamane... Co do barwy chabrów ? widzisz, KaRo, pod względem rozróżniania (i nazywania) kolorów jestem typowym facetem. Innymi słowy łosoś to dla mnie tylko i wyłącznie taka ryba, śliwka ? taki owoc, zaś chaber ? taki kwiat. I przymiotniki ?łososiowy?, ?śliwkowy? czy ?chabrowy? odsyłają co najwyżej do ? odpowiednio ? ryby, owocu i kwiatu, ale na pewno nie mają żadnego związku z kolorami.

@ E-Genia ? No mnie też przykro... Jak już napisałem powyżej, w odpowiedziach do innych forumowiczów, lnicę jakoś uratowałem (podparłem zrobionymi z drutu rusztowaniami), wywaliwszy to, co było połamane na amen, maczki kalifornijskie podobnie (choć ani jedno ani drugie nie wygląda nawet w połowie tak ładnie jak przed burzą), za to z chabrów chyba nic nie będzie, bo ? choć popodwiązywałem je jak mogłem ? w znakomitej większości są fizycznie złamane.
A poniżej cztery fotki. Najpierw jeszcze jedna fotka czerwonej dalii ? która obecnie kwitnie chyba sześcioma kwiatami i pąków ma co niemiara. Potem pierwsza w tym roku petunia (z marcowego siewu). Następnie wspomnienie po bratku Karma Blue (wspomnienie ? bo burza połamała mu obydwa kwiaty plus trzeci pąk, który właśnie się rozwijał ? i chwilę poczekam, zanim znowu zakwitnie ? szczęśliwie puszcza już kolejne pąki). I wreszcie nieco wytarmoszony przez burzę pierwszy kwiat cantedeskii, odmiana Picasso.




Pozdrawiam!
LOKI
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Lokitych chabrów bardzo żałuję myślałam że i u mnie zagoszczą , najbardziej podobały mi się te ciemne , pewnie nasiona tych jasnych też u nas będzie można kupić , ale ten czarny i bordowy ?
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Loki....głowa do góry
jutro będzie lepszy dzień:)
Atak w ogóle....to ja się zastanawiam jaki duży ten twój balkon?toż Ty tam roslinek masz jak 2 co najmniej ogrody

Atak w ogóle....to ja się zastanawiam jaki duży ten twój balkon?toż Ty tam roslinek masz jak 2 co najmniej ogrody

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Powiem dokładnie to co Julka.
Symboliczny koniec balkonowej uprawy i nowe życie na własnych włościach.
Czyż może być lepsza wiadomość ?
Ja już też przebieram nóżętami
z niecierpliwości co do pierwszych fotek z twojej nowej posesji.
Życzyłabym wszystkim miłośnikom natury, aby znależli chociaż taki azyl na ziemi jaki będzie twój.
No i nie wiem dlaczego, ale strasznie się cieszę, że wreszcie wam się udało.
Pogody ducha.
http://www.youtube.com/watch?v=Skpd5VRYTZM
Symboliczny koniec balkonowej uprawy i nowe życie na własnych włościach.
Czyż może być lepsza wiadomość ?

Ja już też przebieram nóżętami

Życzyłabym wszystkim miłośnikom natury, aby znależli chociaż taki azyl na ziemi jaki będzie twój.
No i nie wiem dlaczego, ale strasznie się cieszę, że wreszcie wam się udało.

Pogody ducha.

http://www.youtube.com/watch?v=Skpd5VRYTZM
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1474
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Loki, ale dasz czadu jak już się przeprowadzisz
! Na balkonie stworzyłeś taki busz, to co dopiero w ogrodzie
. Chyba będzie trzeba stworzyć nowy wątek
!



- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
@ E-Genia ? może jeszcze nie wszystko stracone? Postaram się zebrać dla Ciebie nasiona, jeśli tylko moim biedakom uda się je zawiązać, aczkolwiek niczego nie jestem w stanie obiecać. W najgorszym wypadku będziesz musiała albo poczekać jeszcze rok (na moje przyszłoroczne ? już ogrodowe ? chabry), albo niestety sama kupić nasiona (?czarne? są z Thompson & Morgan, pozostałe częściowo z Plantico, częściowo od Legutki ? w każdym razie bogate w barwy mieszanki można dostać u każdego polskiego producenta nasion).
@ Julka ? dzięki. Balkony mam dwa, sumaryczna powierzchnia to 10m? (nie wiem, kto wymyślił, żeby do kawalerki dorzucić dwa wielkie balkony, ale jestem tej osobie niezmiernie wdzięczny).
@ Kogra ? nie chwalmy dnia przed zachodem Słońca, bo jeszcze zapeszymy. :-P Zawsze jeszcze osoba, od której kupujemy dom, może umrzeć w międzyczasie (niestety zmaga się ona z rakiem i w zbyt dobrym stanie zdrowia nie jest), osobę, której sprzedajemy nasze mieszkanie może ciężarówka przejechać, ja mogę wpaść pod pociąg, czy coś w tym stylu... Wiem, wiem, jest wysokie prawdopodobieństwo sukcesu, wszystko już ustalone i zaklepane, ale jakoś tak osobiście wolę się cieszyć dopiero jak już coś mi się definitywnie udało (w czasie przeszłym), bo doświadczenie nauczyło mnie, że czasami zwroty akcji bywają niespodziewane i coś, co zapowiadało się jako najpiękniejszy sukces w życiu potrafi bardzo szybko zmienić się w najczarniejszą porażkę. Życie jest brutalne czasami... No nie dalej jak w niedzielę, gdy wróciłem z Castoramy z łopatą, nowym opryskiwaczem, trzema łukami dla roślin pnących i innymi akcesoriami kupionymi już z myślą o nowym domu i ogrodzie, szczęśliwy jakby mi kto w kieszeń nas**ł, w momencie gdy usiłowałem odpalić komputer, listwa przeciwprzepięciowa buchnęła mi żywym ogniem, wywalając trzy bezpieczniki... Szczęśliwie skończyło się tylko na tym, ale mogło być o wiele gorzej... A co do fotek z mojej posesji (jak już będzie moja) ? obiecuję Ci piękne fotki czarnej folii zalegającej na ziemi przez dwa czy trzy miesiące zgodnie z Twoją poradą.
A tak już zupełnie poważnie, to mam wrażenie, że przed wiosną 2013 niewiele będę miał do pokazania...
@ Iwciach ? nowy wątek to dopiero w przyszłym roku. W tym to już niewiele zdziałam ? będę karczował chwasty, wyrywał drzewa z korzeniami, jesienią zasadzę cebule wiosenne już na docelowym miejscu, w lecie może jeszcze pokupię kilka sadzonek drzew, krzewów i pnączy... Ale dzięki za wiarę w moje umiejętności.
A poniżej kilka fotek dalii ? które obecnie obdarowują mnie prawdziwym gąszczem kwiatów. Ta pierwsza naprawdę jest taka ciemna jak na fotce ? jest to odmiana Black Beauty. Oczywiście od Thompsona i Morgana.




Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
@ Julka ? dzięki. Balkony mam dwa, sumaryczna powierzchnia to 10m? (nie wiem, kto wymyślił, żeby do kawalerki dorzucić dwa wielkie balkony, ale jestem tej osobie niezmiernie wdzięczny).
@ Kogra ? nie chwalmy dnia przed zachodem Słońca, bo jeszcze zapeszymy. :-P Zawsze jeszcze osoba, od której kupujemy dom, może umrzeć w międzyczasie (niestety zmaga się ona z rakiem i w zbyt dobrym stanie zdrowia nie jest), osobę, której sprzedajemy nasze mieszkanie może ciężarówka przejechać, ja mogę wpaść pod pociąg, czy coś w tym stylu... Wiem, wiem, jest wysokie prawdopodobieństwo sukcesu, wszystko już ustalone i zaklepane, ale jakoś tak osobiście wolę się cieszyć dopiero jak już coś mi się definitywnie udało (w czasie przeszłym), bo doświadczenie nauczyło mnie, że czasami zwroty akcji bywają niespodziewane i coś, co zapowiadało się jako najpiękniejszy sukces w życiu potrafi bardzo szybko zmienić się w najczarniejszą porażkę. Życie jest brutalne czasami... No nie dalej jak w niedzielę, gdy wróciłem z Castoramy z łopatą, nowym opryskiwaczem, trzema łukami dla roślin pnących i innymi akcesoriami kupionymi już z myślą o nowym domu i ogrodzie, szczęśliwy jakby mi kto w kieszeń nas**ł, w momencie gdy usiłowałem odpalić komputer, listwa przeciwprzepięciowa buchnęła mi żywym ogniem, wywalając trzy bezpieczniki... Szczęśliwie skończyło się tylko na tym, ale mogło być o wiele gorzej... A co do fotek z mojej posesji (jak już będzie moja) ? obiecuję Ci piękne fotki czarnej folii zalegającej na ziemi przez dwa czy trzy miesiące zgodnie z Twoją poradą.

@ Iwciach ? nowy wątek to dopiero w przyszłym roku. W tym to już niewiele zdziałam ? będę karczował chwasty, wyrywał drzewa z korzeniami, jesienią zasadzę cebule wiosenne już na docelowym miejscu, w lecie może jeszcze pokupię kilka sadzonek drzew, krzewów i pnączy... Ale dzięki za wiarę w moje umiejętności.

A poniżej kilka fotek dalii ? które obecnie obdarowują mnie prawdziwym gąszczem kwiatów. Ta pierwsza naprawdę jest taka ciemna jak na fotce ? jest to odmiana Black Beauty. Oczywiście od Thompsona i Morgana.




Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Widzisz jedne kwiatki zniszczyła wichura inne zaczynają Ci pięknie kwitnąć.
Zawsze coś wychodzi na dobre.
Ale przestań już z tym czarnowidztwem i myśl pozytywnie.
Finał będzie na pewno dobry.
Zawsze coś wychodzi na dobre.
Ale przestań już z tym czarnowidztwem i myśl pozytywnie.
Finał będzie na pewno dobry.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Loki te jasne kolorki chabrów widziałam u nas , ale takich ciemnych nigdy.
- bananowy_kot
- 200p
- Posty: 380
- Od: 22 kwie 2012, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini ogród - czyli balkon Lokiego
Loki, piękne te Twoje dalie, ja moje (karłowa odmiana) wysiałam jakiś czas temu i chucham na nie i dmucham
Już rozwija się im 2 para liści
A tak chciałam się tylko pochwalić


Już rozwija się im 2 para liści



Mój wątek - Zapraszam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=57077" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam, Ola
Pozdrawiam, Ola