Pelargonia - wysiew nasion Cz.2

[Tunia-mar]

Wczoraj moje siewki pierwszy raz zażywały kąpieli słonecznych-dzień był cudny,słońca dużo,więc wyniosłam je na parapet balkonowy i tam w zaciszu się grzały....dziś tak wiało że nie odważyłam się wynosić takich sieweczek malusich:) MOże jutro? kto by pomyślał że w lutym będzie taka pogoda!!!!!!!!!!

[paprotka882]

Mało tego na 16 dni pogoda zapowiada się cudownie sporo słońca a temperatury coraz wyższe, wiem ze z ta długoterminową bywa różnie, ale optymistyczna jestem i aż chce się w ty roku robić

[rudzikiem]

Dobry wieczór!
Witam wszystkich na forum, jestem tu nowa i chciałabym się podzielić z Wami swoimi doświadczeniami. W tym roku posiałam pelargonie z własnych, zebranych z balkonu nasion. Wyrosło około 52 szt.
https://picasaweb.google.com/rudafonek/ ... 3543782178
Pozdrawiam.

[Mariola54]

Piękne okazy pelargonii.

[paprotka882]

Piękne okazy i tak dużo Mam pytanie czy zbierałaś nasionka z pelargonii wyhodowanych przez siebie, czy z kupnych sadzonek ? ja na tych które do tej pory kupowałam nigdy jakoś nie odczekałam nasion a dopiero co ponad 50 szt.

[rudzikiem]

Te nasiona pochodzą z roślin również wyhodowanych z nasion. W tamtym roku miałam 18 roślin na balkonie i udało mi się zebrać nasiona, z tym że nie było to 100% wschodów, wzeszła może połowa...
W tym roku, oprócz wspomnianych, mam 9 fioletowych z nasion troseed..
Wszystko plażują sobie w szklarni z oświetleniem, którą skonstruował mój małżonek
Z tą ilością to trochę przesadziłam, ale na pewno znajdą się jacyś chętni na roślinki

[sionia]

Czy na nasiona to zostawiasz kwiatostany specjalnie? Mozesz cos wiecej napisac i zbieraniu tych nasion?

[rudzikiem]

Tak, kwiatostany zbierałam po ich całkowitym zaschnięciu. Fakt, nie wyglądało to zbyt estetycznie.. Ucinałam całe baldachy i pakowałam w papierowe torebki. Leżakowały sobie do stycznia, a potem zaczęłam wydłubywać Nasionka są w małych łupinkach na takich "sprężynkach" a na drugim końcu jest jakby białe piórko..nie umiem wytłumaczyć obrazowo..chyba nawet nie mam zdjęcia
W każdym razie, jak wyjęłam z tych łupinek, to potem przez jeden dzień moczyły się na kaloryferze w kieliszku z gazikiem zalanym wodą. Ładnie napęczniały i wtedy hop do ziemi...

[sionia]

Czy te kwiatostany na nasiona to pierwsze jakie sie pojawiły i je "hodowałas" specjalnie na nasiona, czy może wystaczy czsu im na zawiazanie sie z tych poxniejszych kwiatostanow?

[rudzikiem]

Nie, to nie były pierwsze kwiatostany. Dokładnie nie pamiętam, kiedy przestałam obcinać, ale myślę że to chyba był sierpień..z tym że pogoda w tamtym sezonie sprzyjała i pelargonie kwitły prawie do listopada..
Ja właściwie nie planowałam wcześniej zbierać nasion, ale jak zobaczyłam że tak ładnie się pozawiązywały, to postanowiłam że spróbuję. Pierwszy raz wysiewałam własne nasiona.

[sionia]

Rudzikiem,
dziekuje ci bardzo za informacje. Sprobuje i ja w tym roku zebrac nasiona.

[paprotka882]

Mam nadzieje że w tym roku z wysianych też mi się zawiążą nasionka, właśnie wcześniej już była tu mowa o tym że w tych kupionych to nasion nie ma, a z tych sianych są, ty to potwierdziłaś

[rudzikiem]

Cieszę się, jeśli zachęciłam do hodowania własnych nasion
Ciekawa jestem, jaki kolor będą miały fioletowe - podejrzewam że skończy się na ciemnym różowym..

[Viola K]

Dobry wieczór!
Witam wszystkich na forum, jestem tu nowa i chciałabym się podzielić z Wami swoimi doświadczeniami. W tym roku posiałam pelargonie z własnych, zebranych z balkonu nasion. Wyrosło około 52 szt.
https://picasaweb.google.com/rudafonek/ ... 3543782178
Pozdrawiam.

Piękne są Twoje siewki ...( pisałam już raz lecz zostało usunięte ponieważ nie wolno się zachwycać na tym foru)0 .

Bardzo się cieszę ,że kolejna osoba dołączyła do naszego grona na forum . Ja również zbieram swoje nasiona pelargoni...z własnych nasion rośliny wschodzą lepiej , szybciej itd...Nie wiem tylko jakie kolory będą ,czy to się zmienia ?

[bool]

Mi z próbnego opakowania (jak pisałem wcześniej) wykiełkowała jedna, ale radzi sobie całkiem nieźle.
Zaznaczam, że to moja pierwsza próba z pelargoniami.



Pozdrawiam!