Marysiu
U Ciebie jest dużo cieplejszy klimat.
Na Kaszubach przymrozki potrafią przyjść nawet w czerwcu.
Bakłażany mam trzy, więcej miejsca na rozsadę brakło, wczoraj odpadł zawiązek owocu.
Rosną w skrzyni przy drewnianej ścianie altanki.
Dam im czas, jak nie zobaczę owocków - schowam pod folię.
Słoneczniki z dwóch siewów wyrosły 4
Skarlony w doniczce kosztuje 10 zł. Będę polować na takie normalne, czasem się zdarzają na rynku.
Mamy takie różne słonecznikopodobne np rożniki.
Cukinię siałam póżno bo w maju, a do gruntu koniec czerwca - pocz. lipca.
Wczoraj zaszaleliśmy i pojechaliśmy na 2 godziny na wieś - brak czasu.
I bardzo dobrze, bo w sobotę tylko taczkę i

ładować zwłoki roślin.
Pomidory i ogórki żyły, w zamkniętej szklarni ponad 50 stopni, są wietrzniki, wiec przewiew jest.
Kilku pomidorkom czubki najmłodszych liści pozwijały się.
Spryskałam szklarnię namiastką wapna, wcześniej nie było potrzeby bo lało .
Kwiaty w olbrzymich pojemnikach miały suchą ziemię, ale nie zwiędły jeszcze - żel robi swoje
Zerwaliśmy czarną porzeczkę a czerwoną u dziadka przykryłam firankami.
Zaczęły się pierwsze gruszki i papierówki w bliższych pasiekach.
Na działce mimo przelanej 3 dni temu ziemi, jednoroczne wymagały podlania.
Zdążyłam posadzić tawułkę i dwie lnice .
Pięknie kwitnie różanka, biała, dwie żółte, różowa - miała być niebieska

, herbaciana ze Stonki, różowo - niebieska, pomarańczowa - ,,Super Star'', ''Barcarolle'' w pąku, i ''Rose Guayard'' w pąku.
''Louise Odier'' przy drewnianej ścianie zaczyna rozwijać pierwszy pąk.
W ogóle muszę wrzucić większość róż do identyfikacji - kupowana była bez nazw.
W dziadkowym kwitnie ''Swan Lake'' jak sądzę i łososiowo - różowa.
Nie zdążyłam zrobić fotek.
Dwa ciemne mieczyki są w fazie zielonych kłosów.
Następnym razem zerwę czerw. porzeczkę na sok, a będzie wiadro z czubem lub dwa
O ile ptaki nie wyskubią, na działce zeżarły wszystkie pienne, trzy rodzaje i czerwoną krzaczastą.
Dosieję fasolkę i zacznę nasypywać ziemię do drewnianej kastry - ze 2 - 3 wory 80l muszę wsypać.
Wycwaniłam się i dałam do kotła zamiast drenażu taki miał z korą i ścinkami od rąbania drewna i takie coś też wsypię na dno kastry, tylko najpierw muszę to dno zbudować hihi.
Patrzałam do dziadkowego warzywnika, podlałam cykorię, pietruszkę, cynie, lewkonie i nagietki, słoneczniki ,nasturcje przy płotku.
Fioletowa marchewka, koperek i koper włoski wyrosły.
Na działce marchewka do przerwania, a myślałam, że nic nie będzie z niej

sałata na kompost, tylko lodowa i Lolo Rosa się trzymają, zaraz dosieję nową.