Witajcie kochani
Jadziu mały czuje się świetnie w kraju

!!! W święta odbędą się jego chrzciny i prawdopodobnie w styczniu wraca do Anglii
Pytasz czy coś sobie przytaszczyłam - niestety nie zmieściły mi się roślinki do bagażu ( mieliśmy szaleństwa zakupowe .Kocham odzież i obuwie sportowe a tam nie miałam umiaru

ceny są o niemal połowę niższe niż u nas poza nowościami oczywiście. Buty nike , reebok , adidas , nike czy inne można śliczne fasony kupić już za 80 zł , synowi nakupiłam dużo podkoszulków po 12- 16 zł za szt. Więc jak raczej jestem oszczędna tak tam pozbyłam się wszelkich zahamowań

Jak się trafi na niskie ceny biletów to warto lecieć na same zakupy - polecam )
Roślinek nazbierałam troszkę

Na jednym zdjęciu widać jak zrywam gałązki z żywopłotu .Nie wiem co to za roślinka ale była prześliczna .Nazbierałam też inne ale powbijałam patyczki do ogródka przy domu brata bo nie upchnęłam ich :(Ale jak się uda i przyjmą się w ogródku u niego to jak będzie wracał samochodem to mi przywiezie

On tez twierdził , że może być kłopot z przewiezieniem samolotem więc tak czy siak nie ryzykowałam.Była masa ciekawostek , które mi się podobały no ale....
Pałacyk, dworek , który przedstawiam na fotkach to Risley Hall Hotel & Spa - przepiękna architektura .Szkoda , że nie odrestaurują go bo naprawdę tego wymaga ale mimo to ma w sobie masę uroku .Wystój wnętrza stylowe ( staroangielskie). Teren ogrodu i sam ogród piękny choć troszkę zaniedbany .Myślę , ze latem jest tam znacznie piękniej .