
A to zapylone następne kwiaty.Żółtego zapyliłam różem ,a różowego żółtym.



No widzisz Marzenko to ukorzenianie masz już z głowymarzena 63 pisze:O rany.......ona już leży na ziemi i wypuściła korzonki.
Ale ja ciemna masa
Nie dotykałam tych zwisających odnóżek a one już wypuściły mi korzonki
Ja wiedziałam, że na ciebie mogę liczyćmarzena 63 pisze:Przecież ja mam dla Ciebie zarezerwowaną jedną szczepkę tego żółtego,tylko nie mogę go teraz ciachnąć ,bo kwitnie jak szalony na każdym pędzie.Jak tylko przystopuje to go zaszczepię.