liscie z orzecha ,który rośnie w Polsce mozna dawać na kompost i wszystko urośnie ,bo nie posiadają GARBNIKA tzn hormonu ,który powoduje ,że rośliny nie rosną 
Ogród Idy74 2009r cz.1
-
hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ida ma rację.
Współczesna nauka jasno potwierdziła, że orzech włoski,
nie ma garbników hamujących kompostowanie.
"Rzekoma szkodliwość orzecha włoskiego
W polskiej literaturze i w zbiorowej świadomości ogrodników wciąż pokutuje opinia o rzekomo szkodliwym wpływie orzecha włoskiego na inne rosnące w pobliżu niego rośliny.
W rzeczywistości szkodliwe działanie wykazuje zupełnie inny gatunek orzecha, mianowicie orzech czarny (Juglans nigra L.) Wydzielana przez korzenie tej rośliny substancja o nazwie juglon (C10H6O3) wywiera niekorzystny wpływ na wiele roślin uprawnych i ozdobnych, powodując spowolnienie ich wzrostu lub nawet obumieranie. Strefa wydzielania tej substancji może rozciągać się w promieniu do kilkudziesięciu metrów. Wrażliwość na juglon wykazują także zwierzęta, np. konie reagują alergicznie na łuski i trociny z drewna orzecha czarnego, używane do ściółkowania podłoża w stajniach. Pewne ilości juglonu zawierają także łupiny, kora i liście, budzi to zatem wątpliwości odnośnie możliwości kompostowania tych odpadów.
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Ohio (USA) dowiodły, że "liście orzecha [czarnego] mogą być kompostowane, ponieważ toksyna ulega rozkładowi w kontakcie z powietrzem, wodą i bakteriami. Efekt toksyczny zanika w ciągu dwóch do czterech tygodni. W glebie rozkład może trwać do dwóch miesięcy. Liście czarnego orzecha mogą być kompostowane osobno, a uzyskany kompost można przetestować na zawartość toksyny przez posadzenie pomidorów [które wykazują dużą wrażliwość na juglon]".
Należy podkreślić, że najpowszechniej występujący w Polsce orzech włoski nie wydziela juglonu w ilości wystarczającej do spowodowania jakichkolwiek zmian w otoczeniu i jest całkowicie bezpieczny dla roślin i zwierząt. Jego liście można zatem kompostować, a wpływ takiego kompostu dla własnego spokoju warto sprawdzić na sadzonkach roślin wrażliwych na juglon, np. pomidorów. Wyjątkiem może być orzech włoski sadzony na podkładce z orzecha czarnego, jednak sadzonek takich prawdopodobnie się już nie wytwarza"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orzech_włoski
Współczesna nauka jasno potwierdziła, że orzech włoski,
nie ma garbników hamujących kompostowanie.
"Rzekoma szkodliwość orzecha włoskiego
W polskiej literaturze i w zbiorowej świadomości ogrodników wciąż pokutuje opinia o rzekomo szkodliwym wpływie orzecha włoskiego na inne rosnące w pobliżu niego rośliny.
W rzeczywistości szkodliwe działanie wykazuje zupełnie inny gatunek orzecha, mianowicie orzech czarny (Juglans nigra L.) Wydzielana przez korzenie tej rośliny substancja o nazwie juglon (C10H6O3) wywiera niekorzystny wpływ na wiele roślin uprawnych i ozdobnych, powodując spowolnienie ich wzrostu lub nawet obumieranie. Strefa wydzielania tej substancji może rozciągać się w promieniu do kilkudziesięciu metrów. Wrażliwość na juglon wykazują także zwierzęta, np. konie reagują alergicznie na łuski i trociny z drewna orzecha czarnego, używane do ściółkowania podłoża w stajniach. Pewne ilości juglonu zawierają także łupiny, kora i liście, budzi to zatem wątpliwości odnośnie możliwości kompostowania tych odpadów.
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Ohio (USA) dowiodły, że "liście orzecha [czarnego] mogą być kompostowane, ponieważ toksyna ulega rozkładowi w kontakcie z powietrzem, wodą i bakteriami. Efekt toksyczny zanika w ciągu dwóch do czterech tygodni. W glebie rozkład może trwać do dwóch miesięcy. Liście czarnego orzecha mogą być kompostowane osobno, a uzyskany kompost można przetestować na zawartość toksyny przez posadzenie pomidorów [które wykazują dużą wrażliwość na juglon]".
Należy podkreślić, że najpowszechniej występujący w Polsce orzech włoski nie wydziela juglonu w ilości wystarczającej do spowodowania jakichkolwiek zmian w otoczeniu i jest całkowicie bezpieczny dla roślin i zwierząt. Jego liście można zatem kompostować, a wpływ takiego kompostu dla własnego spokoju warto sprawdzić na sadzonkach roślin wrażliwych na juglon, np. pomidorów. Wyjątkiem może być orzech włoski sadzony na podkładce z orzecha czarnego, jednak sadzonek takich prawdopodobnie się już nie wytwarza"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orzech_włoski
-
judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
"Liście orzecha i dębu zawierają duże ilości garbników, spowalniających rozkład. Do kompostu dodajemy więc tylko niewielkie ich ilości".
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... _specjalne
Zatem należy zadać pytanie-wrzucać badziewie do kompostu i badać, czy straciło swe niekorzystne oddziaływanie, jak radzi Wikipedia, czy lepiej nie wrzucać i mieć gwarancję dobrze przygotowanego kompostu.
Skoro tak szybko się rozkłada
Zasadniczo to chyba nie ma potrzeby wygrabywania tych liści z trawnika...tylko ciągle mnie zastanawia, dlaczego Ci ta trawa pod orzechem nie rośnie.?
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... _specjalne
Zatem należy zadać pytanie-wrzucać badziewie do kompostu i badać, czy straciło swe niekorzystne oddziaływanie, jak radzi Wikipedia, czy lepiej nie wrzucać i mieć gwarancję dobrze przygotowanego kompostu.
Skoro tak szybko się rozkłada
to nie ma obawy możesz Ida ładować 100% opadniętych liści orzechowych w kompost!Efekt toksyczny zanika w ciągu dwóch do czterech tygodni
Zasadniczo to chyba nie ma potrzeby wygrabywania tych liści z trawnika...tylko ciągle mnie zastanawia, dlaczego Ci ta trawa pod orzechem nie rośnie.?
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
-
ida74
- ---
- Posty: 4354
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Witam wszystkich w zaśnieżony tak ,tak poniedziałek. Pogoda rozpieściła mnie tylko na weekend lisko i Moniko -oczywiście robię przeciery i leczo -bo co zrobić z taką ilością pomidorów ,tego naprawde jest bardzo dużo ,rozdaję również ,jemy też bardzo dużo ,na obiady ,kolacje i śniadania.JUDYTO -teraz już naprawde jestem podszkolona dzięki wam w orzechu i dostosuję się do wszystkiego KONARY zostały wycięte ,posieję jeszcze raz trawę ,jak nie urośnie będziemy się martwić.Liście grabię ,bo tego jest ogrom i robią się czarne i obślizgłe.fuj jest bardzo duzo łupin.
tak ,tak poniedziałek. Pogoda rozpieściła mnie tylko na weekend lisko i Moniko -oczywiście robię przeciery i leczo -bo co zrobić z taką ilością pomidorów ,tego naprawde jest bardzo dużo ,rozdaję również ,jemy też bardzo dużo ,na obiady ,kolacje i śniadania.JUDYTO -teraz już naprawde jestem podszkolona dzięki wam w orzechu i dostosuję się do wszystkiego KONARY zostały wycięte ,posieję jeszcze raz trawę ,jak nie urośnie będziemy się martwić.Liście grabię ,bo tego jest ogrom i robią się czarne i obślizgłe.fuj jest bardzo duzo łupin.
