
Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
-
- 500p
- Posty: 961
- Od: 12 lut 2023, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
W ubiegłym sezonie po raz pierwszy używałam tylko ochrony bakteryjnej i oprócz BPL i gąsienic nie było problemów. 

Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10999
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
U mnie ten sezon z chorobami ale to dlatego , że pada więcej niż zwykle i w dodatku zimno .
Przeważnie o tej porze roku miałam suszę .
Chyba oprócz Scorpiona niczego innego ma . Topsin mam ale czy Topsin działa na brunatną ?
Przeważnie o tej porze roku miałam suszę .
Chyba oprócz Scorpiona niczego innego ma . Topsin mam ale czy Topsin działa na brunatną ?
-
- 500p
- Posty: 961
- Od: 12 lut 2023, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Aniu działa ale ja z tych ekologicznych jestem i nie chcę pryskac ....cydami. Sorki, jeśli Was wkurzam takim podejściem.
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
- Kurkadomowa
- 200p
- Posty: 245
- Od: 10 lip 2023, o 00:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Topsin to wymiatacz na brunatną nic lepszego nie ma na świecie 

Bóg zapłać ;)
- Robert25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2071
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Asiu ja po to uprawiam pomidory byśmy mieli swoje wiesz co mam na myśli. Ewa ma super podejście. 

Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7291
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Jak dla mnie niedobór żelaza .
Asia
Ps, Robert, ja akurat używam chemii w gruncie.
W szklarni, pożyjemy , zobaczymy.
Jak będzie trzeba , nie zawaham się
Asia
Ps, Robert, ja akurat używam chemii w gruncie.
W szklarni, pożyjemy , zobaczymy.
Jak będzie trzeba , nie zawaham się

-
- 100p
- Posty: 195
- Od: 20 paź 2023, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
A moim zdaniem nie ma sensu być na siłę eko, szczególnie przy małych uprawach gdzie nie oszukujmy się, wkład czasu i pieniędzy jest ponad zbiory. Dlatego przy zdiagnozowanych chorobach nie boję się użyć chemii bo po prostu szkoda mi tego czasu. Zresztą to trochę jak z człowiekiem - jak dopada Cię przykładowo angina to możesz na siłę męczyć się tygodniami wywarami z czosnku, miodu i czym tam jeszcze albo użyć antybiotyku który jest najbardziej optymalny nawet jeśli ma swoją szkodliwość ale działa od razu.
Stosując "chemię" i tak mam przewagę na kupnymi owocami, bo raz że to ja ustalam/pilnuję dawki a dwa że jeśli okres karencji jest 3 dni to spokojnie mogę go wydłużyć do tygodnia. Przy kupnych nie mam tej gwarancji czy przypadkiem oprysk nie był dzień przed zbiorami albo dawka nie została przekroczona.
Stosując "chemię" i tak mam przewagę na kupnymi owocami, bo raz że to ja ustalam/pilnuję dawki a dwa że jeśli okres karencji jest 3 dni to spokojnie mogę go wydłużyć do tygodnia. Przy kupnych nie mam tej gwarancji czy przypadkiem oprysk nie był dzień przed zbiorami albo dawka nie została przekroczona.
- Robert25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2071
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Każdy robi jak uważa, u mnnie jak na razie nie było nawet takiej konieczności by szybko użyć czegoś mocniejszego od kiedy zrobiłem foliak . 
Choć strach jest zawsze .

Choć strach jest zawsze .

Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
-
- 100p
- Posty: 195
- Od: 20 paź 2023, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Foliak chroni przed chorobami ale jednocześnie przez zwiększoną wilgotność (o ile nie ma się dwóch drzwi) wzrasta ryzyko BPL i pleśni.
- Robert25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2071
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Pewnie Michale dlatego zrobiłem w tym roku 2 okna by zmniejszyć zagrożenie. 
A jak tam twoje pomidory doszły do siebie po tych przymrozkach?
Bo mój tak nawet owoc w końcu dojrzał , to ten gruntowy i jutro można zerwać . Mały , ale cieszy


A jak tam twoje pomidory doszły do siebie po tych przymrozkach?
Bo mój tak nawet owoc w końcu dojrzał , to ten gruntowy i jutro można zerwać . Mały , ale cieszy


Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
-
- 500p
- Posty: 961
- Od: 12 lut 2023, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Fittipaldi każdy ma swoją filozofię i szanuje Twoje podejście. Uprawiałam juz pomidory stosując pełną ochronę chemiczną i eko też. Powiem tak. Nie da się raz popryskac na np zz i spokoj. Tu potrzeba ciągłej ochrony i żonglowania revusem, amistarem, orvego, switchem i innymi, bo się zaraz coś przyplącze. I kiedy tak się pryska i pryska to przecież zostaje w roślinie i choć to po zjedzeniu nie zabija to raczej i nie wzmacnia. Ochrona biologiczna jest kosztowna ale dobrze dobrana również jest skuteczna.
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
-
- 100p
- Posty: 195
- Od: 20 paź 2023, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Robert25 +
Jestem zaskoczony jak pomidor potrafi zregenerować się po silnym przemrożeniu. Co prawda trzeba było trochę pobawić się we fryzjera-logistyka
i zaplanować żeby przemarźnięte pierwotne pędy ogłowić przed pierwszym gronem, zostawić tylko pierwsze liście i dać szanse nowym pędom. Ale po tej logistyce rosną jak szalone. Jak znajdę trochę czasu to wrzucę zdjęcie jak wyglądał przemarźnięty krzak pomidora pod koniec kwietnia a jak bujnie rośnie teraz mając już 3 grona kwiatowe. 
Ewaca
Szanuję podejście do eko ponad wszystko, szczególnie za wysiłek bo w moje filozofii to się nie opłaca. Co do planu ochrony to przez 3 lata wyrobiłem sobie pewien system. Przed sadzeniem miedzian - oprysk od spodu liści i na tydzień-2 spokój. Następnie (4-6 tygodnie po posadzeniu) jeśli pogoda nie sprzyja to szybciej wchodzi revus - niby chemia ale szkodliwość mniejsza od soli kuchennej
. Po 3-4 tygodniach powtórka revusem. A w sierpniu ciężkie działa w postaci cabrio duo/infinito jeśli pomimo ochrony pojawi się zz.
Jestem zaskoczony jak pomidor potrafi zregenerować się po silnym przemrożeniu. Co prawda trzeba było trochę pobawić się we fryzjera-logistyka


Ewaca
Szanuję podejście do eko ponad wszystko, szczególnie za wysiłek bo w moje filozofii to się nie opłaca. Co do planu ochrony to przez 3 lata wyrobiłem sobie pewien system. Przed sadzeniem miedzian - oprysk od spodu liści i na tydzień-2 spokój. Następnie (4-6 tygodnie po posadzeniu) jeśli pogoda nie sprzyja to szybciej wchodzi revus - niby chemia ale szkodliwość mniejsza od soli kuchennej

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10999
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Obejrzałam pomidory i brunatnej nie widzę , ale się zastanawiam czy nie opryskać profilaktycznie ?
Brunatna jest paskudna , najgorsza ze wszystkiego co miałam . Niszczy roślinę krok po kroku .
Ja też jestem eko , ale skoro tak się nie da . Czasami też biorę antybiotyk , ale niechętnie i sporadycznie .
Najpierw próbuję wyzdrowieć bez , pobudzić własne siły obronne .
Brunatna jest paskudna , najgorsza ze wszystkiego co miałam . Niszczy roślinę krok po kroku .
Ja też jestem eko , ale skoro tak się nie da . Czasami też biorę antybiotyk , ale niechętnie i sporadycznie .
Najpierw próbuję wyzdrowieć bez , pobudzić własne siły obronne .