Czy to w donicy, czy gruncie, gdy gleba będzie zbita, będzie tworzyć się basen po obfitych opadach. Dając agro czy folię, sam stworzysz taki basen jak w owej donicy. Donica ma ten atut, że często otwory w niej są dodatkowo po bokach, co ułatwia odpływ wodzie. W gruncie ty zablokujesz odpływ w głębsze warstwy gleby.sailor62 pisze: ↑20 gru 2023, o 09:07 Agrotkaniną wyłożyłbym dno takiego rowu ,gdzieś na głębokości 60 cm ,ale mam obawy czy po ulewnym deszczu -deszczach nie zrobi się z tego basen na kilka dni i czy korzenie borówek nie zgniją. Jak przytrzymać wilgoć z opadu, czy podlewania a nie utopić roślin . W mojej praktyce utopiła mi się jedna borówka ,która stała w donicy 40 litrowej z zamałymi otworami w dnie. To była donica z kastry budowlanej z kilkoma otworami powierconymi w dnie wiertłem fi 8 mm. I one okazały się za małe . Po letnim mocnym deszczu w donicy na kilka dni zrobił się basen . Roślina stała w tym ze 3 dni . Po tygodniu roślina zrzuciła liście i padła za miesiąc .
Najlepszą warstwą zatrzymująca wode, zawsze będzie próchnica i materiały drewnopochodne. Wszelkiego rodzaju przekompostowane zrębki, gałązki, liście itd. W przygotowanym pod borówke miejscu powinno być jej zawsze sporo. Podczas suszy daje ona bufor wodny, a podczas ulewy daje swego rodzaju warstwe oddychającą dla korzeni.
Jak dla mnie im więcej się wymyśla tym później jest gorzej. Materia organiczna od zawsze była tym co dawała życie roślinom i nie ma co kombinować. Można ją zwiększyć za pomocą perlitu, wermikulitu ale podstawą zawsze powinna być materia organiczna z resztek roślin.
Torf może być też takim starterem w przygotowaniu ale zawsze wymieszanym z innymi materiałami, bo nawet on podczas ulewy zrobi się błockiem bez wypełniacza.