Witajcie, Kochane Dziewczynki!
Nieustannie mieszkamy na działce, gdzie upały nie są tak straszne jak w blokowisku, a ptaszki budzą swoimi słodkimi trelami skoro świt. Dobrze robią, bo działka nie dostała wody z nieba i codziennie skoro świt właśnie leję nań hektolitry wody z węża.
Stronami przeszły nawałnice, zdarzały się podtopienia, a nad moją działką jeden jedyny raz tylko pokropiło, nie zwalniając mnie z podlania jej w tym samym dniu.
Dzisiaj wpadliśmy do domu na kilkadziesiąt minut, no to dorwałam się do kompa, a tu aż tylu miłych Gości.
Pozwólcie, że wszystkim Wam serdecznie podziękuję za odwiedziny i za wszystkie miłe słowa oraz serdeczne życzenia.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję.
Wstawię jeszcze tylko zdjęcia, a i to nie wszystkie, bo mam ich mnóstwo, ale czasu mało, a chciałabym jeszcze Wasze ogrody odwiedzić.
Doniczkowa marketówka zamieniona w gruntową działkówkę.
Novalis.

NN

NN

NN
Speelwark.

NN

NN

NN

Dorotko

NN

Nie znam.
Irys Jakiś.
Lulek.

Danusiu

Dzwonek skupiony.
Maki samosiewki. Jednoroczne.
darmowy hosting

Wiciokrzew.

Martagony.

Żeleźniak 'Russela'

Żeleźniak 'Amazone'.
Więcej fotek nie wstawię,
cóś się pokikrało.
Ponieważ nie wiem, kiedy znowu zajrzę do domu, to przekazuję Wam wszystkim najlepsze z możliwych fluidy dające siłę, zdrowie, moc i odporność na upalne dni. Niech Wam wszystko się darzy i rośnie zarówno dla oka i dla podniebienia.
Wszystkiego naj..... i do miłego!
