Podlewanie,nawadnianie roślin doniczkowych i rola keramzytu
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
Tutaj trochę mylisz pojęcia: woda w miarę miękka, bo rośliny są kwasolubne
Nie mylę, to tylko skrót myślowy: Twarda woda jest bogata w sole głownie wapnia i magnezu, a więc na pewno nie będzie przydawała ziemi kwaśnego pH ;)
Poza tym gotując np. w czajniku elektrycznym to za wiele nie wygotujesz, za krótko to trwa po prostu.
Porównanie roślin do ludzi jest jak najbardziej fortunne: Woda spełnia u wszystkich organizmów żywych podobne funkcje.
Poza tym np. żelazo i inne pierwiastki z wody nie mają jakiegoś większego odżywczego wpływu na roślinę. No chyba że nie wiem- hodujesz kwiatka na samej wodzie? A deszczówka przecież też nie ma minerałów o których mówisz, kwaśna jest dlatego, że ma związki węgla. Ale poza tym jest zupełnie :jałowa:.
A tutaj znalazłam artykuł o podlewaniu:
Według mnie kwasek cytrynowy (ani żaden inny kwas) nie zmiękcza wody, a tylko zmienia jej odczyn (pH).
Twardość wody zależy od ilości rozpuszczonych w niej minerałów, a dodanie kwasu tego nie zmienia. Działającym sposobem usunięcia przynajmniej części związków wapnia i magnezu, które są głównym powodem "twardości" wody, jest gotowanie wody i używanie jej po odstaniu się osadu, czyli następnego dnia. Metoda ta jednak nie usuwa wszystkich minerałów ? najlepiej zakupić filtr osmotyczny lub kupować wodę destylowaną, wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami (J.Dziedzic)
Są dwa rodzaje twardości wody. Jedna tzw. węglanowa, którą można zmniejszyć (usunąć) przez gotowanie wody. Wytrącający się osad soli osadza się na ściankach naczynia (kamień w czajniku) lub po przelaniu np. do słoja osadza się na dnie. Zlana znad osadu woda jest bardziej miękka niż wyjściowa. Druga twardość to tzw. niewęglanowa, pochodząca od soli rozpuszczonych w wodzie i nie strącających się przy gotowaniu. Obie twardości zsumowane dają tzw. twardość ogólną. Najczęściej w wodzie występuje mniej więcej po połowie obu twardości.
Jeżeli do wody doda się kwasu cytrynowego to zajdą w wodzie reakcje chemiczne w wyniku których węglany wapnia i magnezu rozłożą się dwutlenek węgla (CO2), wodę i powstaną rozpuszczalne cytryniany wapnia i magnezu. Spowoduje to zanik twardości węglanowej, ale wzrost twardości niewęglanowej. Twardość ogólna pozostanie jednak niezmieniona.
Chcąc zrobić wodę bardziej miękką i lekko kwaśną należy więc postąpić tak: pozbyć się twardości węglanowej przez gotowanie wody i po odstaniu się wody zlać ją znad osadu, następnie lekko zakwasić (P.Piesik)
Nie mylę, to tylko skrót myślowy: Twarda woda jest bogata w sole głownie wapnia i magnezu, a więc na pewno nie będzie przydawała ziemi kwaśnego pH ;)
Poza tym gotując np. w czajniku elektrycznym to za wiele nie wygotujesz, za krótko to trwa po prostu.
Porównanie roślin do ludzi jest jak najbardziej fortunne: Woda spełnia u wszystkich organizmów żywych podobne funkcje.
Poza tym np. żelazo i inne pierwiastki z wody nie mają jakiegoś większego odżywczego wpływu na roślinę. No chyba że nie wiem- hodujesz kwiatka na samej wodzie? A deszczówka przecież też nie ma minerałów o których mówisz, kwaśna jest dlatego, że ma związki węgla. Ale poza tym jest zupełnie :jałowa:.
A tutaj znalazłam artykuł o podlewaniu:
Według mnie kwasek cytrynowy (ani żaden inny kwas) nie zmiękcza wody, a tylko zmienia jej odczyn (pH).
Twardość wody zależy od ilości rozpuszczonych w niej minerałów, a dodanie kwasu tego nie zmienia. Działającym sposobem usunięcia przynajmniej części związków wapnia i magnezu, które są głównym powodem "twardości" wody, jest gotowanie wody i używanie jej po odstaniu się osadu, czyli następnego dnia. Metoda ta jednak nie usuwa wszystkich minerałów ? najlepiej zakupić filtr osmotyczny lub kupować wodę destylowaną, wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami (J.Dziedzic)
Są dwa rodzaje twardości wody. Jedna tzw. węglanowa, którą można zmniejszyć (usunąć) przez gotowanie wody. Wytrącający się osad soli osadza się na ściankach naczynia (kamień w czajniku) lub po przelaniu np. do słoja osadza się na dnie. Zlana znad osadu woda jest bardziej miękka niż wyjściowa. Druga twardość to tzw. niewęglanowa, pochodząca od soli rozpuszczonych w wodzie i nie strącających się przy gotowaniu. Obie twardości zsumowane dają tzw. twardość ogólną. Najczęściej w wodzie występuje mniej więcej po połowie obu twardości.
Jeżeli do wody doda się kwasu cytrynowego to zajdą w wodzie reakcje chemiczne w wyniku których węglany wapnia i magnezu rozłożą się dwutlenek węgla (CO2), wodę i powstaną rozpuszczalne cytryniany wapnia i magnezu. Spowoduje to zanik twardości węglanowej, ale wzrost twardości niewęglanowej. Twardość ogólna pozostanie jednak niezmieniona.
Chcąc zrobić wodę bardziej miękką i lekko kwaśną należy więc postąpić tak: pozbyć się twardości węglanowej przez gotowanie wody i po odstaniu się wody zlać ją znad osadu, następnie lekko zakwasić (P.Piesik)
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3667
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
mmax, ja to, co napisała sokolica zrozumiałam dokładnie na odwrót, że gotowanie wody podnosi i tak wysokie pH, ale mogę się mylić.mmax pisze:Tutaj trochę mylisz pojęcia: woda w miarę miękka, bo rośliny są kwasolubne
Nie mylę, to tylko skrót myślowy: Twarda woda jest bogata w sole głownie wapnia i magnezu, a więc na pewno nie będzie przydawała ziemi kwaśnego pH ;)
Ja chyba zastosuję zloty środek raz odstana kranówka z kwaskiem, raz przegotowana z nawozem.
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
POdnosi tylko dlatego, że odparowuje dwutlenek węgla. Ale krótkotrwałe gotowanie na pewno nie podniesie jakoś znacząco pH. Jak i nie usunie wszystkich soli. Myślę, że ugotowanie wody w czajniku elektrycznym i dodanie kwasku będzie w miarę optymalne.
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
pH jest związane z kwaśnością - zasadowością. Zasadniczo kranówka ma pH obojętne, czyli 7, jeśli jest niższe, to woda jest kwaśna, jeśli wyższe, zasadowa. pH mierzy się przy pomocy paseczków lakmusowych. Gotowanie nie zmienia pH, wytrąca sole, czyli zmniejsza twardość.
To taki zakres wiedzy z dawnej podstawówki, ale może teraz uczą inaczej.
To taki zakres wiedzy z dawnej podstawówki, ale może teraz uczą inaczej.
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
-Jałowa to jest woda destylowana, albo zdemineralizowana. Żadna inna woda w obiegu w przyrodzie nie jest pozbawiona minerałów. Deszczówka zawiera więcej związków fosforu i azotu np niż kranówka.
- Twoją tezę o nieistotności zawartości wody na rzecz podłoża obala hydroponika i aquaponika
- Porównanie roślin do ludzi jest jak najbardziej fortunne: Woda spełnia u wszystkich organizmów żywych podobne funkcje.
Ludzie i zwierzęta nie pobierają wody i dwutlenku węgla do redukcji do węglowodanów i tlenu Chodziło mi różnice w składzie wody dla roślin a dla ludzi. Wystarczy wziąć pod uwagę wapń lub cynk.
- Poza tym np. żelazo i inne pierwiastki z wody nie mają jakiegoś większego odżywczego wpływu na roślinę.
W tym miejscu wyłączam się z dalszej dyskusji, ponieważ uważam, że takie przekomarzanie się nie ma sensu
Hiacytno, woda przegotowana ma wyższe pH niż woda z kranu. A wraz ze wzrostem temp i pH, maleje rozpuszczalność niektórych soli. Wiedza z zakresu szkoły ponadpodstawowej
- Twoją tezę o nieistotności zawartości wody na rzecz podłoża obala hydroponika i aquaponika
- Porównanie roślin do ludzi jest jak najbardziej fortunne: Woda spełnia u wszystkich organizmów żywych podobne funkcje.
Ludzie i zwierzęta nie pobierają wody i dwutlenku węgla do redukcji do węglowodanów i tlenu Chodziło mi różnice w składzie wody dla roślin a dla ludzi. Wystarczy wziąć pod uwagę wapń lub cynk.
- Poza tym np. żelazo i inne pierwiastki z wody nie mają jakiegoś większego odżywczego wpływu na roślinę.
W tym miejscu wyłączam się z dalszej dyskusji, ponieważ uważam, że takie przekomarzanie się nie ma sensu
Hiacytno, woda przegotowana ma wyższe pH niż woda z kranu. A wraz ze wzrostem temp i pH, maleje rozpuszczalność niektórych soli. Wiedza z zakresu szkoły ponadpodstawowej
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
-Jałowa to jest woda destylowana, albo zdemineralizowana. Żadna inna woda w obiegu w przyrodzie nie jest pozbawiona minerałów. Deszczówka zawiera więcej związków fosforu i azotu np niż kranówka.
Azotu pewnie tak, ale reszta zależy od powietrza, jakie napotyka na swojej drodze.
- Twoją tezę o nieistotności zawartości wody na rzecz podłoża obala hydroponika i aquaponika Przecież napisałam jasno i wyraźnie, że chodzi mi o uprawę w tradycyjnym podłożu. Poza tym i tak w tych systemach dostarczycielem potrzebnych substancji nie jest sama woda.
Ludzie i zwierzęta nie pobierają wody i dwutlenku węgla do redukcji do węglowodanów i tlenu Chodziło mi różnice w składzie wody dla roślin a dla ludzi. Wystarczy wziąć pod uwagę wapń lub cynk.
Różnice na pewno są, ale chodziło mi o to, że stwierdzenie woda przegotowana jest jałowa, a pierwiastki w niej zawarte są nieprzyswajalne jest mocno przesadzone. Bo jeśli by tak było, to dla ludzi raczej też byłaby bezwartościowa, a tak nie jest.
Pozdrawiam ;)
Azotu pewnie tak, ale reszta zależy od powietrza, jakie napotyka na swojej drodze.
- Twoją tezę o nieistotności zawartości wody na rzecz podłoża obala hydroponika i aquaponika Przecież napisałam jasno i wyraźnie, że chodzi mi o uprawę w tradycyjnym podłożu. Poza tym i tak w tych systemach dostarczycielem potrzebnych substancji nie jest sama woda.
Ludzie i zwierzęta nie pobierają wody i dwutlenku węgla do redukcji do węglowodanów i tlenu Chodziło mi różnice w składzie wody dla roślin a dla ludzi. Wystarczy wziąć pod uwagę wapń lub cynk.
Różnice na pewno są, ale chodziło mi o to, że stwierdzenie woda przegotowana jest jałowa, a pierwiastki w niej zawarte są nieprzyswajalne jest mocno przesadzone. Bo jeśli by tak było, to dla ludzi raczej też byłaby bezwartościowa, a tak nie jest.
Pozdrawiam ;)
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
- To woda przepłukuje powietrze, a nie powietrze wodę. Woda spadająca w postaci deszczu nie traci swego składu chemicznego stykając się z powietrzem, co najwyżej "wzbogaca się" o zanieczyszczenia. Dlatego deszczówkę zbiera się minimum pół godz po rozpoczęciu opadów.
- Kilka postów wcześniej pisałaś, że cyt. "na samej wodzie i tak nic Ci nie urośnie,choćby nie wiem na jakiej. Związki mineralne roślina w większości pobiera Z GLEBY, woda tylko stanowi dla nich nośnik. " Hydroponika i aquaponika temu zaprzeczają.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że już damy temu spokój
- Kilka postów wcześniej pisałaś, że cyt. "na samej wodzie i tak nic Ci nie urośnie,choćby nie wiem na jakiej. Związki mineralne roślina w większości pobiera Z GLEBY, woda tylko stanowi dla nich nośnik. " Hydroponika i aquaponika temu zaprzeczają.
Ludzie to heterotrofy, jeżeli chcą wody zmineralizowanej, kupią sobie mineralną w butelce. Jeśli potrzebują żelaza to najedzą się buraków, wątróbki czy fasoli. A woda w kranie ma być możliwie najczystsza, bo nie służy ona celom wyłącznie konsumpcyjnym. Po ugotowaniu wody, sole żelaza i innych metali nie rozpuszczają się w niej, wytrącają się jako osad. Dla ludzi to dobrze. Dla roślin taka woda jest pozbawiona tychże pierwiastków. Jeśli fortunne jest porównanie potrzeb ludzi i roślin, to może powinniśmy zacząć pić wodę z nawozem...mmax pisze:[b Chodziło mi różnice w składzie wody dla roślin a dla ludzi. Wystarczy wziąć pod uwagę wapń lub cynk.[/b]
Różnice na pewno są, ale chodziło mi o to, że stwierdzenie woda przegotowana jest jałowa, a pierwiastki w niej zawarte są nieprzyswajalne jest mocno przesadzone. Bo jeśli by tak było, to dla ludzi raczej też byłaby bezwartościowa, a tak nie jest.
Pozdrawiam ;)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że już damy temu spokój
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
Mieszkam przy lesie, mam dostęp do wody leśnej, zastanawiam się czy taka woda byłaby dobra do podlewania roślin ?
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
Może być zbyt kwaśna szczególnie dla roślin nie tolerujących pH podłoża poniżej 6.
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Podlewanie roślin doniczkowych
Tak podejrzewałam, chociaż pewnie po prostu warto by zmierzyć pH i jeśli kwaśna rozcieńczać kranówką
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 22 maja 2011, o 21:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Witam,
ostatnio bardzo często piję herbatę zieloną i tak sobie pomyślałem, żeby nią też podlewać rośliny. Czy to jest dobry pomysł?
Jeśli tak to jak powinno wyglądać podlewanie roślin herbatą? Czy ma to zastąpić odżywkę i należy to robić np. co dwa tygodnie? Musi to być słaba i odstana herbata? I czy liście herbaty też mogę w jakiś sposób użyć?
ostatnio bardzo często piję herbatę zieloną i tak sobie pomyślałem, żeby nią też podlewać rośliny. Czy to jest dobry pomysł?
Jeśli tak to jak powinno wyglądać podlewanie roślin herbatą? Czy ma to zastąpić odżywkę i należy to robić np. co dwa tygodnie? Musi to być słaba i odstana herbata? I czy liście herbaty też mogę w jakiś sposób użyć?
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1198
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Podlewanie kwiatów herbatą
Myślę, że herbatę najlepiej wypić, a liście wyrzucić na kompost.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Podlewanie kwiatów herbatą
Ja słyszałam,że czarną można podlewać ,ale nigdy nie praktykowałam. Co do zielonej to rzeczywiście lepiej wypić