Grubosz - Crassula Cz.1

Zablokowany
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21873
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Przemo pisze:Ja nie wystawiałbym w ogóle ale to tylko moje zdanie. :D
A dlaczego ?Jeśli można wiedzieć? :)
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
Gewa1220
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 4 kwie 2008, o 12:55
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Mój Grubcio, rówież stoi na tarasie już od miesiąca . Poczatkowo , troszke go cieniowałam , a teraz stoi juz normalnie w słoneczku. Zresztą co roku tak robię i drzewko ma tarasowe wakacje. :D
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

KaRo pisze:
Przemo pisze:Ja nie wystawiałbym w ogóle ale to tylko moje zdanie. :D
A dlaczego ?Jeśli można wiedzieć? :)
Nie jestem generalnie za wystawianiem roślin na dwór z dwóch powodów - zmieniamy im warunki klimatyczne jakie miały do tej pory(jeśli chcemy już wystawiać trzeba rośliny przyzwyczajać do klimatu na dworze a potem na jesień ponownie przyzwyczajać do klimatu w domu) i można przytargać do domu np. opuchlaki(pamiętasz swoje sukulenty?) :D
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

A propos wystawiania na dwór, właśnie swojego grubosza wystawiłem na pełne słońce, a ze 30st. było. Chyba przesadziłem, bo liście zaczęły sie sypać, więc wrócił do domu. A zawsze stał w półcieniu. Widać przegięcie.
Poza tym bym się chciał dowiedzieć, czy tego krzaka można przycinać? Jako że zawsze stał w cieniu, nawet nie zauważyłem jak przez zimę zdziczał i łapnął przechył. Czy rozsądnie byłoby upitolić zbędne pędy czy też tak się nie robi?
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Można przycinać ja osobiście swojego przycinałem tutaj są zdjęcia zobacz sobie a jak chcesz daj fotkę to wstępnie pozaznaczam Ci jak ciąć.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Dobrze, skoro można, to spróbuję dać radę. Formę on jako taką sam sobie zrobił, tylko najmłodsze pędy wyrosły takie długie, że zwisły w dół. Opitolę i powinno być lepiej.
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 468
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Tak zdarza się opadanie liści, ale tylko w przypadku szoku, tzn. przeniesienia z cienia w słońce zamiast do półcienia. Po przycięciu bardzo ładnie się rozkrzewi, więc może ten szok był potrzebny? ;) Życzę pięknej roślinki!
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Może... w każdym razie większość liści się sypie, starczy ruszyć. Od spodu zrobiły się takie brązowawe i pomarszczone, i te opadają. Ale jednocześnie z różnych miejsc odbijają nowe, więc może źle nie będzie. Ostro musiałem ciąć, bo górne pędy wyrosły chude po 10-15cm i chyba nic z tego nie będzie. Ale na razie parę gałęzi z liścmi zostawiłem jakby co, tak aby nie przesadzić z ogoleniem.
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 468
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Objawy przypalenia. Normalna rzecz. wyjdzie z tego, ale proszę go przypadkiem nie podlewać za dużo, bo teraz nie ma czym oddychać. Półcień, przycięcie i suche podłoże.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Ha, nie wiem czy to autosugestia jakaś, ale powiedziałbym, że przy opitolonych odgałęzieniach pojawiły sie już 2-3mm listki, których rano tam nie było na pewno.
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 468
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Praktyka, bo też kilka razy tak zrobiłam, a grubosz mi podziękował :D Będzie bardzo szybko teraz rósł.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Łoj, jednak zdaje się ciężka sprawa. Po przycięciu do niedawna rósł właściwie, odrosły parucentymetrowe młode pędy z liśćmi. Ale od ok. tygodnia uschła sobie w połowie boczna odnoga wyrastająca spod ziemi - złamała się a w środku była taka galaretowata. Główny pień się trzyma, ale miejscami zdaje się miękkawy... Chyba coś go trafiło... co to może być? Przelanie ani zasuszenie w grę chyba nie wchodzi? Przez ostatni miesiąc wlałem mu niecały litr wody. Heh, może przesadzam, ale chyba kicha z niego będzie. Lepiej nasadzę z pęda młodą sztukę, póki się da.
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 468
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Zalany. Albo stał w podstawce pełnej wody albo miał mało przepuszczalną ziemię. Zrób sadzonki z łodyg, jeszcze jest czas do października.
Ja swojego obskubałam w kwietniu i teraz wygląda bardzo bujnie, ale stoi na nagrzewanych w czasie dnia kamieniach i podlewam go może dwa razy na tydzień i bardzo niewiele.

(chciałam zdjęcia wkleić ale Fotosik nie działa teraz)
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”