Różyczki u Ewki cz. II
- Andzia1967
- 200p
- Posty: 305
- Od: 1 kwie 2013, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewo - oczywiście bardzo serdecznie Ciebie zapraszam jak będziesz w tych okolicach. Dasz tylko wcześniej znać i się umówimy .Mam tam domek letniskowy i teren wokół niego zasadzam różami. Ale moje różyczki przy twoich okazach to noworodki ... .Ewo mam dwa pytania do Ciebie - czy byłaś zadowolona z zakupów róż u Pana Bogdana z all...o i jakiej jakości były sadzonki i ile posadziłaś sadzonek róży Mini Eden Rose aby uzyskać taki efekt jak na zdjęciu z kratką. Widziałam chyba Twoje zdjęcie u niego na aukcji. Pozdrawiam Ania
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Andziu - rzeczywiście zdjęcie na all...o pan Bogdan zaczerpnął ode mnie, napisałam do niego i wtedy szybciutko je zdjął ( mimo, że nie wymagałam tego od niego). Ja u niego nie kupowałam, ale z tego co wiem, to opinie ma dobre, dziewczyny polecają róże od niego. Potem wstawiają zdjęcia i rozpoznają całkiem fajne odmiany.
Mini eden- u mnie znalał się tylko 1 krzaczek! Rośnie bardzo szeroko. W jego opisie nastąpił jednak błą, to szkółka, w której był kupiony nie należała do AR tylko PAN-u, poza tym wszystko się zgadza. Kwiaty ta róza ma niewielkie, ale ich ilość powala. To zupełnie inna róża niż Eden rose.
Mini eden- u mnie znalał się tylko 1 krzaczek! Rośnie bardzo szeroko. W jego opisie nastąpił jednak błą, to szkółka, w której był kupiony nie należała do AR tylko PAN-u, poza tym wszystko się zgadza. Kwiaty ta róza ma niewielkie, ale ich ilość powala. To zupełnie inna róża niż Eden rose.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu, Twoja Ghita powalająca ilością kwiatów, gęstością krzewu
Moja wyrosła na wielki krzaczysko, ale w tym roku bardzo chorowała. Już w lipcu stała praktycznie goła
Zaraziła się chyba od Mrs John Laing, bo obie panie rosną obok siebie.
Czy na tym zdjęciu rośnie jedna Clair R, czy może więcej? A tak poza tym to taki widok wart jest kilkumiesięcznego oczekiwania. Po prostu dech zapiera w piersi
Cudnie wygląda ta rabata
https://images82.fotosik.pl/294/c12fdfaef3901a61.jpg



Czy na tym zdjęciu rośnie jedna Clair R, czy może więcej? A tak poza tym to taki widok wart jest kilkumiesięcznego oczekiwania. Po prostu dech zapiera w piersi


https://images82.fotosik.pl/294/c12fdfaef3901a61.jpg
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka przeglądam twój wątek i ciągle się uczę
... bo to dopiero rok jak bawię się w ogrodnika a róże bardzo lubię i chciałabym mieć ich więcej,ale to nie prawie bezobsługowe byliny więc trzeba się ich uczyć powoli ...U ciebie jest obraz i opis a więc nic tyko się uczyć 


Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- beatris
- 200p
- Posty: 434
- Od: 16 mar 2008, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin / Międzylesie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ja tez jestem zachwycona roza Ghita, piekny kolor. Ta rabatka z 2016 jestem zachwycona 

"Wer mit seinem Garten schon zufrieden ist, hat ihn nicht verdient!" Dr. Karl Foerster
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Dorotko - jak się domyślasz, to zdjęcie jest z czerwca. Najpiękniej wyglądają nasze ogrody własnie wtedy. Kwitnienie zdecydowanie jest wówczas najobfitsze, a nasze róże - najzdrowsze. Ale powiem Ci też, że kocham okres , kiedy kwitną tulipany. Udało mi się ich zebrać juź jakąś kolekcję, pytanie tylko, ile cebulek zeżarły mi nornice.
Clair to oczywiście jeden krzaczek, niestety wiosną niektóre jego pędy będą musiały zostać wycięte. Nadzieja w tym, że wypuści nowe. Ona wygląda na taką szeroką, ponieważ jej ramiona rozłożyły się nieznacznie w dwie różne strony. Wcześniej też była niczego sobie, ale rozwarcie zrobiło swoje.
Ewuś - miło mi Cię gościć, zapraszam do czytania i zwiedzania. Gdy ja zaczynałam z różami, wiedziałam tylko tyle, że są to kwiaty, które mogą rosnąć w ogrodzie lub można je kupić w kwiaciarni
Ty wiesz dużo więcej, więc Ci znacznie łatwiej. Nasze Forum jest najlepszym miejscem na wymianę doświadczeń, okazuje się bowiem, że nie zawsze to co widzimy w książkach czy na stronach szkółek ma odźwierciedlenie w naszych ogrodach.
Beatrix - miło mi słyszeć ciepłe słowa wypowiadane z Twoich ust. Pamiętam, jak kiedyś nie przespałam nocy czytając Twój wątek. Śmiałam się głośno z Twojego ciętego języka i dowcipu niczym z powieści Joanny Chmielewskiej. Tym bardziej mi miło, że mnie odwiedziłaś. A kolory Ghity nie są przekłamane, ona rzeczywiście jest urocza.
Clair to oczywiście jeden krzaczek, niestety wiosną niektóre jego pędy będą musiały zostać wycięte. Nadzieja w tym, że wypuści nowe. Ona wygląda na taką szeroką, ponieważ jej ramiona rozłożyły się nieznacznie w dwie różne strony. Wcześniej też była niczego sobie, ale rozwarcie zrobiło swoje.
Ewuś - miło mi Cię gościć, zapraszam do czytania i zwiedzania. Gdy ja zaczynałam z różami, wiedziałam tylko tyle, że są to kwiaty, które mogą rosnąć w ogrodzie lub można je kupić w kwiaciarni

Beatrix - miło mi słyszeć ciepłe słowa wypowiadane z Twoich ust. Pamiętam, jak kiedyś nie przespałam nocy czytając Twój wątek. Śmiałam się głośno z Twojego ciętego języka i dowcipu niczym z powieści Joanny Chmielewskiej. Tym bardziej mi miło, że mnie odwiedziłaś. A kolory Ghity nie są przekłamane, ona rzeczywiście jest urocza.
- beatris
- 200p
- Posty: 434
- Od: 16 mar 2008, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin / Międzylesie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu będę szukać miejsca na Ghrite. Będę czekac na zdjęcia Charles De Gaulle . Mam tą różę, ale kwitła może jednym kwiatkiem.
Za tą nieprzespaną noc sorry
Za tą nieprzespaną noc sorry

"Wer mit seinem Garten schon zufrieden ist, hat ihn nicht verdient!" Dr. Karl Foerster
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Goldelse 2013 -2016
To jedyna róża, która jest zwyczajnie mała. Jakoś musiałam nie zwrócić na to uwagi, gdy ją zamawiałam albo miałam wobec niej jakieś plany, o których zapomniałam. No więc rosła sobie wsadzona między Ghitę i Midsummer i jakoś, co nie dziwi, nie mogła się wybić. Co ja się do niej nie nagadałam, co nie przekonywałam, że taką niziutką być nie może. Ale ona swoje. Na domiar miała piękne duże kwiaty, więc ten wzrost mi zupełnie nie pasował. Długo trwało, zanim doczytałam w czym rzecz - ona należy do niskich róż, koniecznie trzeba ją sadzić w pierwszym szeregu. Wtedy, mimo niewielkiego wzrostu, rzuca się w oczy i w serce. Długo utrzymuje kwiaty, które w pewnym momencie zmieniają barwę z żółtopomarańczowej na bladożółtą. Te ostatnie już nie zachwycają, te pierwsze - na pewno. Ponieważ musiała zostać przesadzona, bo sąsiadki by ją chyba pożarły, chorowała . Ale nie tam na palmistość czy inną zarazę, tylko tak zwyczajnie - ze smutku. Nie chciała w pierwszym roku po przesadzeniu ani się rozkrzewiać ani pięknie kwitnąć. Ostatniego roku jakby nadbrała powietrza, jakby powiedziała: Ja wam pokażę! No i pokazała!





To jedyna róża, która jest zwyczajnie mała. Jakoś musiałam nie zwrócić na to uwagi, gdy ją zamawiałam albo miałam wobec niej jakieś plany, o których zapomniałam. No więc rosła sobie wsadzona między Ghitę i Midsummer i jakoś, co nie dziwi, nie mogła się wybić. Co ja się do niej nie nagadałam, co nie przekonywałam, że taką niziutką być nie może. Ale ona swoje. Na domiar miała piękne duże kwiaty, więc ten wzrost mi zupełnie nie pasował. Długo trwało, zanim doczytałam w czym rzecz - ona należy do niskich róż, koniecznie trzeba ją sadzić w pierwszym szeregu. Wtedy, mimo niewielkiego wzrostu, rzuca się w oczy i w serce. Długo utrzymuje kwiaty, które w pewnym momencie zmieniają barwę z żółtopomarańczowej na bladożółtą. Te ostatnie już nie zachwycają, te pierwsze - na pewno. Ponieważ musiała zostać przesadzona, bo sąsiadki by ją chyba pożarły, chorowała . Ale nie tam na palmistość czy inną zarazę, tylko tak zwyczajnie - ze smutku. Nie chciała w pierwszym roku po przesadzeniu ani się rozkrzewiać ani pięknie kwitnąć. Ostatniego roku jakby nadbrała powietrza, jakby powiedziała: Ja wam pokażę! No i pokazała!





- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
A ja się rozglądam za niskimi różyczkami i ta mi się bardzo podoba, tylko spojrzę na mrozoodporność.
Ewo, jeśli swoje róże będę cięła nisko, to one nie będą tak bujały do góry? W tym roku Chopin i Gloria Dei poszybowały z pojedyńczymi pędami do 2 m! A ogródek mój malutki.
Ewo, jeśli swoje róże będę cięła nisko, to one nie będą tak bujały do góry? W tym roku Chopin i Gloria Dei poszybowały z pojedyńczymi pędami do 2 m! A ogródek mój malutki.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Kronnenbourg 2013 - 2016
Każdy opis, no może prawie każdy, mogłabym zacząć- najbardziej urodziwa! Ale ta naprawdę znalazłaby się na szczycie listy. Pierwszą kupiłam w donicy w Kierzku. ak wszystkie kupowane u nich kwiaty w donicy, i ta była całkiem ładnym krzaczkiem. Nie ma się więc co dziwić, że jeszcze tego samego roku zakwitła kilkoma potężnymi purpurowymi kwiatami. Czasami wydaje się, że mają dwa kolory, bo od spodu są jaśniejsze. Kwiaty nie dość, że mają powyżej 10 cm średnicy, to jeszcze pachną. Mimo takiego ciężąru ta róża nie pokłada się, ma zbyt sztywne pędy. Drugą Kronnenbourg kupiłam w jakimś markecie, tak naprawdę do końca nie wiedziałam , że to ona, bo oczywiście napis z nazwą być lekko zniekształcony. Była w kartoniku, uduszona, przyduszona, ale z ładnym korzeniem. I ta, podobnie jak jej poprzedniczka, jeszcze tego samego roku zaszalała i wyrosła całkiem dużym krzewem. Osiągnęła w pierwszym roku ok 1 m wysokości i 0,5 m szerokości. Zamieściłam tu jej zdjęcie. Odnoszę bowiem wrażenie, że jest warta tego, by pokazać jak w pierwszym roku można zaszaleć.






A tu roczna z kartonika:

Muszę poszukać zdjęcia różanki, na której rośnie Kronnenbourg, warto przypomnieć sobie jak się zmieniała ( różanka, bo róże pokazałam). No więc idę szukać zdjęć.
Każdy opis, no może prawie każdy, mogłabym zacząć- najbardziej urodziwa! Ale ta naprawdę znalazłaby się na szczycie listy. Pierwszą kupiłam w donicy w Kierzku. ak wszystkie kupowane u nich kwiaty w donicy, i ta była całkiem ładnym krzaczkiem. Nie ma się więc co dziwić, że jeszcze tego samego roku zakwitła kilkoma potężnymi purpurowymi kwiatami. Czasami wydaje się, że mają dwa kolory, bo od spodu są jaśniejsze. Kwiaty nie dość, że mają powyżej 10 cm średnicy, to jeszcze pachną. Mimo takiego ciężąru ta róża nie pokłada się, ma zbyt sztywne pędy. Drugą Kronnenbourg kupiłam w jakimś markecie, tak naprawdę do końca nie wiedziałam , że to ona, bo oczywiście napis z nazwą być lekko zniekształcony. Była w kartoniku, uduszona, przyduszona, ale z ładnym korzeniem. I ta, podobnie jak jej poprzedniczka, jeszcze tego samego roku zaszalała i wyrosła całkiem dużym krzewem. Osiągnęła w pierwszym roku ok 1 m wysokości i 0,5 m szerokości. Zamieściłam tu jej zdjęcie. Odnoszę bowiem wrażenie, że jest warta tego, by pokazać jak w pierwszym roku można zaszaleć.






A tu roczna z kartonika:

Muszę poszukać zdjęcia różanki, na której rośnie Kronnenbourg, warto przypomnieć sobie jak się zmieniała ( różanka, bo róże pokazałam). No więc idę szukać zdjęć.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Anido - róże lubią cięcie, a więc to, że je nisko przytniesz , nie sprawi, że one nie urosną. Powiedziałabym , że wręcz przeciwnie. Obie róże, ale szczególnie Chopin tak już ma, że zawsze jakiś pęd wyrasta do nieba. Śmieję się, że to róża, która ma i parter i piętro. Z Peace nie zawsze tak bywa, ale i tu możliwa jest sytuacja, że jeden z pędów będzie zdecydowanie wyższy od pozostałych, szczególnie gdy mamy do czynienia z młodymi rózami. Pokażę Ci jedno ze zdjęć (z czerwca, a więc dwulatki są jeszcze młodziutkie, dopiero za chwilę wybiją ). Wszystkie róże ( także Chopin, przy którym stoję) mają od roku do dwóch. Wśród nich są te, które potrafią mieć do 1,5 m. Zobacz co stało się z jednym pędem Chopina! On rośnie wyżej, wyżej, jakby brał udział w jakiejś olimpiadzie i szykował się na podium. Żeby była sprawa jasna, każdego roku ja go ciach! , a on swoje!


- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
To mnie troszkę zmartwiłaś, chyba przesadzę więc Chopina, bo sterczy mi tak na środku rabatki.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Zanim zacznę przypominać sobie historie innych róż pokażę, jak zmieniał się ogród. Starałam się dobierać zdjęcia tych samych miejsc, ale w różnym czasie. Jasna sprawa, że ogrod w czerwcu wygląda zupełnie inczej niż w październiku, ale zależało mi przede wszystkim na zobrazowaniu rożnic w latach. Jeśli i inni są równie niecierpliwi jak ja, to taki przegląd może dodać skrzydeł i napawać nadzieją, że nie trzeba czekać dziesięć lat na efekt. Powiem jednak, że mój ogród ciągle się zmienia i ciągle dosadzam świeżynki, zawsze więc któraś będzie malutka i niewydarzona, ale za to ile uciechy jest, kiedy zaczyna rozkwitać na dobre.
Miejsce, przy którym pierwotnie biesiadowaliśmy
Przy zejściu do ogrodu wiele lat temu rosło drzewo, w jego cieniu, niemalże jak u Kochanowskiego zaczęliśmy biesiadować. Ściana sąsiada straszyła wiele lat. Przez kilka kolejnych pozwoliliśmy jej zarosnąć bluszczem. To był prawdziwy raj dla os i wszystkiego co bzyczy. Ze względu na małe dzieci, bluszcz poszedł nad Wartę, a jego miejsce zajęły tuje. Rosną, rosną i rosną, ale ściana dość duża, a tuje rosną nierówno, więc ciągle patrzymy na prześwity. W tak mało estetycznym miejscu postanowiliśmy zrobić więc różankę. Powstały pergole, na jednym skrzydle pnie się winogrono, na drugim Bajazo, Elfe i New Dawn ( ale są malutkie, więc ich dobrze nie widać, a może wcale?). Ozdobą w ubiegłym roku była róza o imieniu Royal Copenhagen, w tym Anisade i Cherry Lady.




Tu będzie widać jak było, a jak jest



Miejsce, przy którym pierwotnie biesiadowaliśmy
Przy zejściu do ogrodu wiele lat temu rosło drzewo, w jego cieniu, niemalże jak u Kochanowskiego zaczęliśmy biesiadować. Ściana sąsiada straszyła wiele lat. Przez kilka kolejnych pozwoliliśmy jej zarosnąć bluszczem. To był prawdziwy raj dla os i wszystkiego co bzyczy. Ze względu na małe dzieci, bluszcz poszedł nad Wartę, a jego miejsce zajęły tuje. Rosną, rosną i rosną, ale ściana dość duża, a tuje rosną nierówno, więc ciągle patrzymy na prześwity. W tak mało estetycznym miejscu postanowiliśmy zrobić więc różankę. Powstały pergole, na jednym skrzydle pnie się winogrono, na drugim Bajazo, Elfe i New Dawn ( ale są malutkie, więc ich dobrze nie widać, a może wcale?). Ozdobą w ubiegłym roku była róza o imieniu Royal Copenhagen, w tym Anisade i Cherry Lady.




Tu będzie widać jak było, a jak jest



- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Długo nie miałam pomysłu na tył ogrodu. Z jednej strony znajduje się miejsce na ognisko, a z drugiej jak mówi M. - jego jagodownik. W jagodowniku są borówki, agrest i porzeczki, były też maliny. Wszystko zarażone i porażone, więc nie dziwota, że zaraza przełazi na róże. Ale ja nie chcę się pozbyć róż, a M. - owoców. Ta część ogrodu długo była smutna, najpierw wszędobylskie tuje, a potem maleństwa różane. Myślę, że tak na fest, to efekt dopiero nastąpi w tym roku, co daj Boże.
O tym dlaczego Irena wylądowała na końcu, już pisałam, więc nie będę się powtarzać. Na narożniku jagodownika w tym roku w większości posadziłam marketówki, wydaje mi się, że wśród nich znalazła się też przepiękna Graham Thomas. Od strony sąsiada, na pergoli rośnie już jakiś czas Rosarium, a potem same szlagiery, m.in. Leonardo, Williama i Katarzynę ( to tak z polska), Othello czy Rene de Violetes. Hitem okazał się czerwony Uncle Walter.




Tu widok na Wartę od strony ogniska


A tu od strony sąsiada


O tym dlaczego Irena wylądowała na końcu, już pisałam, więc nie będę się powtarzać. Na narożniku jagodownika w tym roku w większości posadziłam marketówki, wydaje mi się, że wśród nich znalazła się też przepiękna Graham Thomas. Od strony sąsiada, na pergoli rośnie już jakiś czas Rosarium, a potem same szlagiery, m.in. Leonardo, Williama i Katarzynę ( to tak z polska), Othello czy Rene de Violetes. Hitem okazał się czerwony Uncle Walter.




Tu widok na Wartę od strony ogniska


A tu od strony sąsiada

