Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[besia]

Witam Was w niedzielny poranek

Pomimo , że to niedziela i dzień kiedy mogłabym pospać dłużej jestem na nogach od czwarej .
Nie zrobiłam wczoraj oprysków , bo słusznie obawiałam się , że noc będzie zimna i nie chciałam by stały mokre rośliny .
W szklarni była taka fajna temperatura . Zrobiłam zdjęcie żeby Wam pokazać jakie u mnie ciepłe czerwcowe noce .



Dzień zapowiada się słoneczny , bo na niebie póki co nie widać żadnej chmurki . W szklarni zrobi się pewnie ze 35 C . Założyłam już siatkę cieniującą to będzie 35 C , a nie 45 C . Biedne te moje pomidorki , takie różnice temperatur to dla nich nic dobrego .

Marysiu

Dziękuję , będę pamiętać .

Małgosiu

Urlopu zazdraszczam
Róża przepiękna !
Winogronek będzie Ci smakował , nie ma innej opcji . Dla mnie to jeden z najsmaczniejszych pomidorków koktailowych . Miałam w zeszłym roku również Megagrona i taki smacznynie był .
Za to u mnie w skrzynce rośnie Ildi od Ciebie i też wiążę z nim duże nadzieje - smakowe , bo wiem , że Tobie smakował . Oczywiście jeszcze nie kwitnie , ale pączki na pierwszym gronie już są .
Teraz gdy bdziesz miała więcej czasu bo na urlopie jesteś mam nadzieję , że pokażesz jeszcze więdej zdjęć swoich upraw .

Irenko , udało Ci się wstrzelić przede mną .

Miłej niedzieli wszystkim życzę .

[Maska]

Niestety Irenko podejrzewam sprzedawców, że wciskają nam stare nasiona. Kiedyś kupiłam nasiona różne m.in. kobei posiałam i nic nie wzeszło, reklamowałam! Przysłali nowe dwie torebki i obydwie wysiałam, wykiełkowały i wtedy miałam najładniejszą kobeę

Beatko współczuję pomidorkom, u mnie aż tak zimno nie jest ale niebo z chmurkami

Miłej niedzieli!

[Margo_margo]

Irenko to na pewno nie jest Ildi
Ildi ma "napakowane" grona, owoce w kształcie gruszki i śliwki a przede wszystkim inne liście. Kolor jasno zielony i drobno powycinany. Bardziej ozdobny niż inne pomidory.
Zmykam na wieś. Wieczorem się odezwę

[Margo_margo]

Marysiu W piątek przywiozę LO do Ciebie i na pewno się zakochasz Oczywiście patyczkami w razie potrzeby służę tylko teraz chyba nie najlepszy moment. A może jednak

Beatko To nieprawdopodobne a jeszcze dziś widziałam, że znów ma być u Ciebie koło 3 w nocy Dobrze, że mimo takich trudnych warunków nie rezygnujesz z upraw. Pamiętam Twoje pomidory z zeszłego roku i robiły wrażenie. Na małą ilość owoców chyba też nie narzekałaś więc i w tym roku będziesz cieszyła się fantastycznymi zbiorami. U Ciebie szklarnia to w zasadzie warunek konieczny.
Ale w zeszłym roku aż tak długo chyba nie miałaś zimnych nocy?

Urlop mam w zasadzie pierwszy raz odkąd zaczęłam pracować i stwierdzam, że jest za krótki. Ale przynajmniej odrobię nieco zaległości. W lipcu mamy zakaz urlopów ze względy na Światowe Dni Młodzieży choć ja na ten okres najchętniej uciekłabym z Krakowa. To będzie masakra komunikacyjno- logistyczna a ja będę musiała przebijać się przez zamknięte strefy. Dobrze, że będę miała przejściówkę, która każde barykady otwiera

Mam nadzieję, że nie rozczarujesz się Ildi. Dla mnie był fantastyczny a jak już zacznie owocować, to nie wie, kiedy skończyć

[besia]

Małgosiu

W zeszłym roku pogoda o tej porze roku była podobna , może noce były ciut cieplejsze . Tak jest i trzeba to przetrwać .
Z pomidorków nie zrezygnuję , za nic . U mnie to już nałóg nieuleczalny . Uprawa pomidorów dostarcza niezwykle dużo różnych emocji . Zaczynamy od zdobycia nasion , kończymy na konsumpcji owoców . Po drodze to dopiero są jazdy , w zasadzie od momentu wybierania odmian do wysiewu . I jak z tego zrezygnować ? Nigdy ! Może ograniczę ilość odmian i krzaczków ? Jednak to jest chyba tylko marzenie .

Nie zazdroszczę Ci Krakowa w te cudowne dni .
I nie tylko w te dni , ja leśna dziewczynka zupełnie nie nadaję się do mieszkania w takim dużym mieście . Nawet mały Olsztyn przyprawia mnie o nerwy .

My urlop mamy na przełomie sierpnia i września . Całe trzy tygodnie ! I jesteśmy u siebie , myśl o jakimkolwiek wyjeździe , a szczególnie zagranicznym przyprawiają mnie o zawrót głowy . Wyjeździłam się wystarczająco i teraz zupełnie mnie nie pociąga zwiedzanie świata . Jestem teraz na etapie pomidorków i póki co jest mi z tym bardzo dobrze .

W pomidorkach mam w tym roku dobrze namieszane , oj dobrze . Kilka NN , może po owocach będzie moża je poznać . Jest jeden gagatek , który powinien mieć liście ziemniaczane , a na regularne . Nasiona jeśli będę zbierać to tylko z tych co do których będę pewna , że nic nie pomyliłam .
Dziwny ten rok , ale przez to bardzo ciekawy .

Małgosiu , życzę Ci miłego urlopu , dobrej pogody nie tylko na dworze , ale też ducha .

Tak wygląda nasz ziemniaczany eksperyment . Dziś zostały dodane przedłużki skrzynek . Za kila dni skończy się zapas materiału w workach .
Bardzo jestem ciekawa co nam się uhoduje w tych skrzyneczkach i woreczkach ?

[Margo_margo]

Oj tak Beatko. Cała zabawa zaczyna się od polowania na nasionka a kończy się na polowaniu na nasionka
Jak ktoś z boku czyta nasz wątek, to nie ma raczej wątpliwości, co jest dla nas najważniejsze w uprawach. Temat pomidorowy nigdy się nie kończy
Z ograniczeniem odmian będę Ci dopingowała ale szczerze mówiąc, nie wierzę, że to Ci się uda w najbliższej dziesięciolatce. Przecież co krok, to nowe odmiany, ciekawe nie koniecznie nowości. Ja dodatkowo jeszcze wkręciłam się w krzyżówki. Najbardziej ciekawią mnie F2, F3 bo to w zasadzie trudne do przewidzenia niespodzianki.

Urlop zaplanowałaś w bardzo dobrym okresie. Będzie pewnie przerabianie zebranych owoców, wędrówki po lesie a naród napływowy już odpłynie
Ja główny urlop planuję w połowie sierpnia i spędzę go na wsi. Pierwsza cepka już gotowa do nocowania, kończę zabawę z tarasem a w wakacje mam nadzieję podziałać coś w zakresie mebelków wypoczynkowych z palet. No i druga cepka- sypialnia- czeka aż się za nią wezmę.
Na szczęście berbeć w tym roku pozwala popracować. Dziś spędziliśmy cały dzień na wsi, Adaś pięknie się bawił, zbierał ze mną truskawki, plewił poziomki ale najważniejsze- nie wołał co chwilę mamo. Dzięki temu wyplewiłam dwie rabaty ozdobne i zagonek poziomkowy, zjedliśmy obiad na świeżym powietrzu, tarzaliśmy się po trawie, obserwowaliśmy pszczoły i trzmiele na szałwiach, sprawdzaliśmy smaki ziół. Ogólnie miałam fantastyczny rilax i nie musiałam patrzeć co chwilę na zegarek.
Jutro jadę na ploty do zakręconej zielono koleżanki ale najważniejsze- mogę wstać o 40 minut później niź zazwyczaj. Te czterdzieści minut to dla mnie rozpusta

Ziemniaki wyglądają obiecująco. A jak długo trzeba je podsypywać? Nawet nie wiedziałam, że tak trzeba

[mymysteryy]

Beatko fajnie wyglądają te skrzynie. Mam nadzieję, że plony ziemniaczane będą obfite. Zdawaj koniecznie relacje z tej uprawy, bo chętnie bym też się w przyszłości w coś takiego pobawiła.

Małgosiu już tarasik prawie gotowy? Szybko się uwinęłaś.

A już myślałam, że w tym sezonie lista sadzonek pomidorkowych zamknięta .... aż tu niespodziewanie podczas dzisiejszego plewienia znalazłam na rabacie kwiatowej między mieczykami dwie samosiejki.


Chyba je tam zostawię, no bo cóż innego mi pozostało. Sumienie mi nie pozwala wywalić ich na kompost.

Tak więc to naprawdę niekończąca się historia pomidorowa. .
Na jednych dojrzewa już trzecie grono


.... inne dopiero wyłażą z ziemi.

[Maska]

Małgosiu patyczki dopiero po kwitnieniu, dziękuję za chęć podzielenia się kwiatem róży i u mnie pewnie znajdziesz podobną i pięknie pachnącą

Beatko oglądają angielski GW też w starym wiadrze wsadziłam parę ziemniaków i mam nadzieję za jeden obiad. Twoje wyglądają elegancko! ja nie dodaję ziemi Warto Twój post zapisać i porównać z uprawami 2017

Kasiu gdzie nie spojrzysz sieją się pomidory Jaka odmiana pomidorów Ci dojrzewa, bo takie błyszczące miałam rok temu i nie bardzo mi smakowały, bo miały twardą trudną do pokonania skórkę. Może błysk jest na innych tez odmianach

[mymysteryy]

Marysiu może miałaś Perłę Małopolski? Ona jest taka bardzo błyszcząca. Nie wszystkim smakuje. Też ją miałam i zauważyłam, że najlepsza jest jak mocno dojrzeje.
Ten pomidorek na zdjęciu to Korale Morango. Są bardzo dobre.

[Maska]

Kasiu pewnie tak bo Perłę M. miałam a Korale Morango nie, nazwa nie była dopasowana bo pomidory były fruwające

[besia]

Perła M . ma tylu zwolenników co przeciwników .

Miałam w zeszłym roku . Ładna jest , dekoracyjna , ale jej smak , nawet gdy była dojrzała mi nie odpowiada .
Być może kiedyś do niej wrócę , ale nie za szybko . Polecam ją znajomym ze względu na walory estetycze i łatwość uprawy . Uważam , że warto jej spróbować , bo każdy z nas ma inne odczucia i sam musi decydować co mu smakuje .
Pewnie dlatego wysadzam tyle odmian pomidorów, bo cały czas szukam tego czegoś .

[mymysteryy]

No i smak zależy też od warunków uprawy. U mnie donicowe smakowały inaczej niż te w gruncie.

[x - e-1]

Las Małgoś
Czasami smak jest drugorzędny np. mój tegoroczny pierwszy czerwony pomidorek nie powalał smakiem i
zielony w środku ale za to jaka dumna jestem...
To ten nieznany pomidorek pomyłkowy i nie wiem skąd się przyplątał, ale czy to ważne?
Ważne, że 10 czerwca czerwony.
Kasiu ten pomidorek niespodzianka od Ciebie przepadł mi
Pamiętasz jak go pokazywałam? Taki mikry był po ciężkim porodzie i w ogóle.....później nie mogłam go odróżnić od innych,
a kilka zgubiło etykietki, albo córa mi je powyciągała?
Teraz nie wiem gdzie go mam posadzonego?
Zaczną się zbiory to się może odnajdzie?
A jak się Wam klubowicze ,,Las Małgoś,, sprawują pomidorki-niespodzianki od Kasi?

[mymysteryy]

Elu pamiętaj, że Ty masz coś innego niż pozostali klubowicze. (na tym etapie mogę już trochę uchylić rąbka tajemnicy, że masz dlatego coś innego, bo tuż przed wysyłką dowiedziałam się, że już masz nasionka niespodzianki zapakowanej do wszystkich pozostałych, więc w ostatniej chwili podmieniłam na inny model .... może nie lepszy, ale inny )
Twoja niespodzianka powinna być wczesna. Przynajmniej u mnie jest mocno do przodu w stosunku do innych odmian. (ale to nie ten ziemniaczany, co pierwszy u Ciebie dojrzał ).

[Margo_margo]

Las Ogrodnikas

Kasiu Taras już niemal skończony ale pozostają elementy ozdobno- funkcjonalne. To trochę czasu zajmie ale stopniowo upiększę swoje otoczenie
Na pewno będzie skrzynia z miętami żeby można było sobie "niuchnąć" lub skubnąć do wody czy soku, chciałabym posadzić w pobliżu perowskię ale jeszcze nie wysiałam , mam w planie zrobić siedziska z palet i sklecić jakieś oświetlenie wieczorne. Zobaczymy, na co czas pozwoli
Sieweczki pomidorka super-niespodzianka ale jak widać na zdjęciu świetnie sobie radzą same. Od razu nasuwa mi się pytanie: po co my się tak trzęsiemy nad sadzonkami?
Jestem ciekawa, co Ci z tego wyrośnie.
Donicowe piękne

Marysiu U Ciebie to ja zawsze znajdę multum pięknych i oszałamiająco pachnących róż. To właśnie Twoje różane foto- relacje skłoniły mnie do gromadzenia różnych piękności. Pamiętasz ile patyczków od Ciebie wytargałam? Szkoda, że nic nie przetrwało najpierw suszy a potem bezśnieżnej zimy.

Elu Pierwsze pomidory zawsze smakują inaczej, niż te z kolejnych gron ale z pierwszym to się chyba pośpieszyłaś Widziałam foto i wydawało mi się, że jeszcze nie wybarwiony był a dochodzenie na szafce kuchennej jest dobre pod koniec sezonu a nie na początku. Ale to tylko moje zdanie.
Ja wolę poczekać i cieszyć się fantastycznym smakiem
Jeśli chodzi o niespodziankę od Kasi, to jeszcze muszę chwilkę poczekać na próbę odgadnięcia "gagatka"



Krzaczysko rośnie ogromne, mam zapisane prowadzić na jeden pęd ale On puścił się sam na dwa pędy

A jeśli chodzi o inne pomidorki- jestem bardzo w tyle za Wami ale trudno, doczekam się i ja









Owoce powiązane ma jeszcze Black from Tula, Sungold, reszta kwitnie albo szykuje się do kwitnięcia. Najwolniej zbierają się te na przetwory

Papryki są także na różnym etapie. Co dziwne, ostre maja już powiązane pierwsze owoce a część słodkich jeszcze nie.









Na cebulę nie mogę narzekać. To, co przetrwało do wysadzenia radzi sobie bardzo dobrze



W ozdobnym także co raz więcej kolorów
















Irenko Dostałam od Ciebie maleńkie sadzoneczki Milina. Zobacz, co dzieje się teraz w donicy





Właśnie pojawił się znienawidzony przez pomidorowców komunikat: Zaraza ziemniaka - Komunikat aktywny