Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
docentandrzej
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 839
Od: 6 sty 2013, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Oczywiście, że coś naturalnego pomoże, ale kacona w tej chwili nie posiada czegoś takiego. Żadnej gnojówki. Dlatego kalo poradził jej zastosować saletrę wapniową.
Cukinia dobrze reaguje na wszelkiego rodzaju gnojówki. W tamtym roku podlewałem tylko tą z pokrzyw. Wiem, wiem kalo 8-) :wink:, ale u mnie ma jakieś tam właściwości. Może tylko wzmacniające, aktywujące jakieś procesy, ale działa na mojej piaszczystej ziemi.
Wiosną nawożę grządkę pomiotem gołębim, ale jak wsadzę w nowe, kiepskie miejsce to w sezonie przynajmniej 2 razy coś cukiniom muszę zapodać. Sadzę głównie Astrę Polkę, bo z nią nie ma problemu. W tym roku posiałem też Atenę Polkę, nie choruje, ale plon jest mniejszy.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Awatar użytkownika
NOWY 83
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1220
Od: 11 lis 2014, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj.-pom.

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Nie chcę wam burzyć "konstrukcji " ale chemia to też obornik , drewno , kompost , popiół itp . wszystkie mikro, makro mają nazwy , w budowie elementarnej taki azot jest azotem nie ważne z czego go wyekstrahowano . Domyślam się że mówiąc "chemia " chodzi o pochodzenie i powstanie np. obornik powstaje w yyyy.. w krowie , śwince .....
a ta "chemia" sztuczna , syntetyczna powstaje w fabrykach , laboratoriach i zwierzęta nie są potrzebne ( chociaż nie do końca)
Więc popieram stanowisko KaLo .
docentandrzej
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 839
Od: 6 sty 2013, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Też nie jestem jakoś szczególnie nawiedzony, ale posiadam gołębie, masę pokrzyw, liści z pomidorów, jaskółczego ziela, więc stosuję głównie to. Saletrą wapniową pryskam na szw, poza tym używam do doniczkowych pomidorów i papryk, nawozów wieloskładnikowych typu magiczna siła oraz wapnowitu. W tamtym sezonie pryskałem pomidory na szw cytrynianem wapnia i octanem wapnia. Niczym innym nie zasilam.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Nie jestem przeciwnikiem goowienka. W tym przypadku chodzi o czas, w którym te wszystkie "sztuczności" składające się na produkt końcowy trawienia uwolnią się do gleby i będą dostępne dla korzeni.
Marconi_exe nie przesadzaj. Nie chodzi o kontrakty tylko o zrównoważone nawożenie a tego nie da się sensownie przeprowadzić nie wiedząc, co dać a czego ująć. Nie ważne czy to 100 ha czy donica na balkonie. Są na forum liczne tego przykłady.
Nie każdy ma szczęście posiadania idealnej gleby jak Ty czy Aria, gdzie rok w rok dajecie obornik i jest OK. Gotując kompot trzeba dać cukier i ew. goździka czy cynamonu. Do ziemniaków sól i koper. Dodanie cukru, cynamonu, soli i kopru do kompotu czy ziemniaków psuje potrawę.
Gleba na moim RODOS ma naturalną wysoką zawartość fosforu i magnezu więc nawożenie nawozami wieloskładnikowymi czy to
"prawdziwymi" czy "sztucznymi" nie ma podstaw zdroworozsądkowych.
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

NOWY83,
oczywiście, że wszystko można do procesów chemicznych sprowadzić i każdy z piszących z pewnością o tym wie. Używając słowa "chemia", czy "napakowane chemią" mamy na myśli substancje wytworzone w warunkach nienaturalnych, z których roślina skorzysta jak nie dostanie nic innego, ale zdrowiej rośnie i ma więcej wartości odżywczych, jak dostanie naturalne jedzonko.

Moja cukinia w tym roku pięknie obrodziła i tylko jeden krzak na 10 złapał mączniaka (co roku miałam z nim problem już w lipcu), na gówienku i innych dobrach naturalnych ;:138
Iza
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Moje cukinie jeszcze mączniaka w tym roku nie złapały. Podobnie topinambur i dynia. Wyłącznie na "sztucznych" :D .
Obrazek

Zdjęcie przedstawia dynię Tromba d'Albenga z gatunku curcubita moshata,
czasami mylnie uważaną za cukinię./ jokaer
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Akurat mączniak miałam co roku na nawozach naturalnych wyłącznie, więc to niekoniecznie od nawożenia zależy.
W tym roku nowością był u mnie Bio-Algeen, może to on zadziałał.
Iza
kacona
200p
200p
Posty: 373
Od: 4 maja 2016, o 18:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

KaLa do Olsztyna mam daleko. Zawsze byl dawany obornik i tego wystarczało. W tym roku tele wody z góry spadło tyle wody, ze z moich piasków wszystko zostali wypłukane. Spróbuje jeszcze podlać saletrą wapniową. Bo chciała bym przedłużyć zbiory. A co do "sztucznych" nawozów i oprysków, to wolę wiedzieć co jem. Jak sama pryskam i nawożę to wiem kiedy i czym. W sklepowych warzywach nie mam takiej pewności.
Pozdrawiam Ekaterina
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Uważam ,że bez nawożenia organicznego warzywa sobie nie poradzą na dłuższą metę.
Kalo pisałeś gdzieś, że przez wiele lat nawoziłeś działkę obornikiem. Teraz jesteś zwolennikiem stosowania nawozów czyściutkich, tzw sztucznych. Takich co nie ''pachną'' i robak do nich nie zagląda :) . OK Twój wybór. Ale to chyba od niedawna uprawiasz warzywa wyłącznie na granulkach, więc traktuję Twoje poczynania jako eksperyment .
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Telimenka pisze:Kalo pisałeś gdzieś, że przez wiele lat nawoziłeś działkę obornikiem.
Ale Panie, kieeedyś to był obornik :lol: Teraz nierzadko kury krowy i świnie wpierdzielają same siebie w obiegu zamkniętym..
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Sezon cukiniowy wyjątkowo długi a ilość owoców z poszczególnych roślin bardzo duża u mnie.Powoli się kończy.Teraz na bieżąco zrywam młodzieżowców.

Obrazek
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

kaLo pisze: Telimenka. Szkoda, że zapamiętałaś tylko to. Po analizie okazało się, że fosforu mam 200% , 150% magnezu , 30% potasu i 8% azotu. pH=7,5. Proszę przedstaw mi zalecenia oparte na "prawdziwych" nawozach.
kaLo Zapamiętałam wszystko, ale nie lubię trzepać na okrągło. Twój przypadek może być przestrogą dla innych . Rozumiem ,że teraz uzupełniasz tylko niedobory i słusznie czynisz. Ale nie rozumiem dlaczego zniechęcasz innych do stosowania nawożenia organicznego. Z uporem maniaka krytykujesz obornik, gnojówki roślinne. Słowo pokrzywówka działa na Ciebie jak czerwona płachta na byka. Ale nadrabiasz poczuciem humoru i wieloma innymi sensownymi radami- za to Cię lubię ;:196 .
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Nie zniechęcam do stosowania oborników. Mimo, że goowienko jest z doopki to nawozić należy z głową i do tego namawiam. Nie zgodzę się nigdy z tym co lansują ekokoleżanki , że nawożąc wyłącznie naturalnie wszystko będzie idealnie a analiza to zbędny wydatek. Takie rady mogą przynieść szkodę z tego choćby względu ze obornik najczęściej nie zawiera NPK w odpowiednich dla roślin proporcjach. Po kilku latach takiego radosnego nawożenia plony spadają . Najczęściej skłania do stosowania coraz większych dawek obornika a to powoduje przenawożenie uprawy . W takim przypadku należy postąpić odwrotnie. Zmniejszyć ilość "natury' i braki uzupełnić "chemią" , ale do tego jest potrzeba analiza, której wykonanie uważam za obowiązkowe.
Nie słowo pokrzywówka tak na mnie działa tylko fetor jaki wydziela . Głównie z tego powodu wynika moja niechęć do tego specyfiku. Przeszkadza mi również wiara w jej nadprzyrodzone właściwości , podobnie jak i Biohumusów. Ostatnio przecież były przypadki zagłodzenia roślin z tego powodu.
Awatar użytkownika
babuchna
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7416
Od: 7 maja 2009, o 09:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

Wątek oczyściłam z przepychanek słownych.
Nadużyć w odnośnikach personalnych nie zauważyłam, ale wzajemne uszczypliwości już tak.
Ostrzegam: następne takie odpowiednio nagrodzę.
Tu szanujemy się wzajemnie, a jak ktoś komuś kołkiem w oku staje, proponuję omijać wzrokiem takie wybrane posty :idea:
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3

Post »

KaLo piekna Trąba z Albengi, próbujesz pobić mój rekord?
Widzę, ze ominęła mnie żywa dyskusja z typu: o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
Wstawię więc też moje 3 grosze.
Pokrzywówka ( zresztą każda inna gnojówka ) nie jest zła, po pierwsze odpowiednio sfermentowana, czyli często napowietrzana i szybko zużyta.
Fetor wtedy nie jest tak silny bo bakterie tlenowe go nie produkują ( tylko gnilne, beztlenowe ).
Po drugie odpowiednio zastosowana, czyli do czasu kiedy nie zbieramy owoców z rośliny.
Pozostaje problem jak zasilać w momencie kiedy krzak owocuje, nie chcąc używać "chemii".
Wtedy wolę zrobić oprysk z czarodziejskich granulek, przynajmniej zapach mnie nie odrzuca. Ale de gustibus non est disputandum
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”