Aniu! nie mam pojęcia gdzie podawane prognozy sprawdzają się? W nocy pogrzmiało i dalej bez deszczu! Moje sadzonki kwiatów : astry, cynie, lwie paszcze, werbena czekają na wysadzenie do ogrodu a ziemia jak skała. Muszę dzisiaj porządnie zlać wodą ze stawu miejsca , gdzie mam sadzić .
Iwonko! poziom wody w stawie drastycznie obniża się i z tego powodu rozpanoszyła się jeżogłówka gałęzista. W płytkiej strefie brzegowej tworzy ?szuwary? podobne do tataraku jednak nieco niższe. Zakwita kolczastymi kulkami. Nie możemy sobie z nią poradzić . Kiedy poziom wody przy brzegu był wysoki , zdarzały się pojedyncze sztuki ,teraz około 2 metrów od brzegu woda 20 - 30 cm więc tego paskudztwa multum , porządnie zakorzenionego. Wczoraj syn rzucił temat, aby zamówić koparę i pogłębić a tym samym oczyścić staw. Niestety zaprotestowałam ,nie podoba mi się taki pomysł. Koparka, wywrotka/ bo trzeba to gdzieś wywieźć/ zrujnuje mi dotychczasową pracę. Już raz , kilka lat temu przerabiałam to - nie chcę powtórki. Zryty trawnik , wielkie hałdy ziemi

Zostanie sadzawka/ 40x100 m/ taka,jaka jest. Do podlewania ogrodu na razie wystarcza a zimą do jazdy na łyżwach też

Mierzymy co tydzień poziom wody przy pomoście , niestety wyniki coraz bardziej niepokojące.