Basiu - ja wiem, że Ty jesteś rozsądną kobietą,
dlatego też wpisuję Cię na naszą wspólną, wiosenną listę zakupową tillandsii
A do wiosny zdążysz się zastanowić, które najbardziej kochasz
I na koniec - słuchaj się Moniki (w sensie instalacji oplątwowych) bo dobrze radzi,
i niczego sobie nie wmawiaj, a już na pewno, że będzie im u Ciebie za zimno
Monika - póki masz ich niewiele, to nie jest żaden problem z kąpielą
Gorzej przy kilkudziesięciu gatunkach, ale i to nie jest już dla mnie problemem.
Pamiętam, jak się na początku stresowałam, czy ogarnę każdą z osobna i wszystkie razem
Teraz sprawiają mi głównie frajdę, i uwielbiam się nimi ... bawić,
w co czasem udaje mi się wciągnąć mojego M
PS - jasne, że pamiętam o wiosennych zakupach, i już się ich nie mogę doczekać
Bea - dokładnie tak jest, zastój, zastój, zastój
Nie mogę się doczekać wiosny, bo planujemy duży, forumowy zakup oplątw
Już mam gotową listę podstawową, i listę ... awaryjną
Tak, bardzo lubię się bawić oplątwami, oglądać je, obfotografowywać
Żebym tylko jeszcze przy tym nie miała drewnianych rąk, byłoby wszystko ok.
Chciałam się pochwalić moją piękną, prawie kolonią, a wyszło jak wyszło
Tillandsia seleriana - moje ulubione maleństwo, które jest u mnie blisko 2,5 roku.
W jakim stanie i wielkości ją kupiłam, w takim praktycznie jest do dzisiaj
Wyjątkowo wolno rośnie, ale coś tam rośnie.
Ostatnio się dowiedziałam, że ona tak ma, i że takiego tempa wzrostu,
jak u innych oplątw, to u niej się raczej nie zobaczy.
To jest najmniej istotne, bo całą swoją urodą nadrabia wszystko
A poza tym w ubiegłym roku - w lecie, powiła potomstwo w ilości 3 sztuki.
Niestety z trzech zachowała tylko dwa odrosty, z których jeden zdecydowanie
szybciej rósł, czym zdominował i zagłuszył wzrost mniejszego maluszka.
Na domiar złego, podczas ostatniej sesji ... wypadła mi z rąk, i ... oderwał się jeden maluch
Bez komentarza - kolonii nie będzie
Fotki w kolejności - tuż po zakupie pierwszej w sierpniu 2014
rok później jeszcze sama
a niedługo później ... z koleżanką, dokupiłam jeszcze jeden, mniejszy egzemplarz
A poniżej lato ubiegłego roku i moje wielkie odkrycie -
rozjechana mamuśka

i pierwszy potomek
Wspólna fotka trojaczków
z których wkrótce zostały tylko dwojaczki
a po sesji ze mną ... ostał się tylko jeden z mamuśką
Na szczęście odpadł większy odrost i jestem pewna, że da sobie radę.
Tyle tylko, że ja chciałam mieć piękną kolonię ...
Pozdrawiam oplątwowo 