
A ja dziś kończę sezon warzywny w ogródku i chciałam zapisać a raczej podsumować go w moim wątku.
Podsumuję mój sezon pomidorowy

Uprawiałam wiele nieznanych mi odmian bo nie ustrzegłam się pomyłek w oznaczeniu ale wszystkie jakie miałam były dobrymi odmianami. Średnio rosnące, plenne i zdrowe.
Były to na pewno
Pierce's Pride, Lima, Cosmonaut volkov, Beefsteak, Bella Rosa,Chapman,Moskvich,Ijuński,jakaś biedronkowa sakiewka,i coś jeszcze owoce średniej wielkości z dziubkiem bardzo słodkie.
Ładną odmianą była ta sakiewka, ale tylko z wyglądu. Sam smak taki ...kartoflany, wewnątrz duże puste komory.

Jeśli znowu ją wysieje, to chyba przez pomyłkę

Było tego dużo. Nie ukrywam zaszalałam ale uprawa się udała, sądzę, że dzięki pogodzie.
Krzaki i owoce nie miały śladów zarazy a raczej uschły bo rok był wyjątkowo upalny i suchy, bezdeszczowe lato w centrum Polski nie sprzyjało uprawie a wody do podlewania brakowało.
Tym nie mniej dopiero dziś 12.10. definitywnie zostały wyrwane ostatnie krzaki z zielonymi pomidorami które powędrowały do kartonu i papierowych toreb. Z tym dojrzewaniem bywa różnie, bo wiele pomidorów gnije ale i tak nadal w miarę dojrzewania,konsumujemy własne pomidory.


Wykonałam tylko jeden oprysk stosując Revus, jeden oprysk Biosept Active i jeden płynnym nawozem wapniowym Plantella.
Nie wiem czy to dużo ale pomidory obrodziły i nie chorowały.
Po raz pierwszy własnych pomidorków miałam "po kokardkę"

Mam mnóstwo przecieru bo 25 słoików a córka przerobiła ich nie wiem nawet ile (zapytam), ale bardzo dużo

To był bardzo udany dla mnie rok na pomidory.
