Kolejny dzień pada i leje i mży na przemian

nawet nic nie dało się zrobić w ogrodzie
Aniu Oczęta mają bardzo dużo pączków, te pierwsze kwiaty już obrywałam,
tak wyglądała wczoraj
Na Edenkę nie umiem się doczekać, już powolutku rozchyla płatki
Monia małe sprostowanie, kwitło lub kwitnie dopiero tylko 140 róż, a mam ich 296 nie licząc podwójnych egzemplarzy

Jakby Petrovic się wywiązał z wiosennego zamówienia to przekroczyłabym 300 odmian różanych
Przekwitły poparzone rugosy choć niektóre chyba wytwarzają kolejne pączki. No i prawie zakończyła kwitnienie Poppius bo wczoraj widziałam ostatnie małe kwiatuszki. Teraz będzie dojrzewała owoce i rosła
Elwi były gorące dni a w pełni kwitnienia są te zasiedziałe bo młódki dopiero zaczynają.
Mary Rose rośnie szeroko i dość wysoko, moja choć ma już czwarty rok ciągle ma zbyt wiotkie gałązki jak dla takiego ciężaru kwiecia, pod naporem deszczy ciągle się wykłada
A byliny przeróżne już zaszczycają swoją asystą królewny różane, np goździki
Jadziu ja ciągle czekam aż róże zrównają się wzrostem bo te dosadzane między te kilkuletnie to ciągle są mikrusy. Szkoda że nie można zdobyć wszystkich jakie się pragnie w jednym czasie.
Majeczko teraz najkorzystniej wyglądają róże z daleka bo z bliska kwiaty są w bardzo złym stanie, znowu będę musiała je wszystkie zrywać.Ale masz rację, ładna róża to nie tylko pojedynczy kwiat do tego zestawiony sztucznie z jakimś tłem. Krzak różany sam w sobie powinien zachwycać swoją budową. Niestety młode róże mają tendencję do wykładania się, zwłaszcza angielki dość długo mają zbyt słabe pędy w stosunku do wielkości kwiatu, np Barbara Austin rozłożyła się na wszystko w koło i przygniotła jarzmiankę
