Wymarzony ogród Moniki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

W przerwie między jednym a drugim skokiem Kamila porysowałam w puzzlach.. Ciężko się skupić, bo Mąż co chwile woła przed tv, ale warto było popatrzeć, jak po raz kolejny Kamil narusza przestrzeń powietrzną Rosji na miarę złota ;:138

Rozmyślałam o narożniku za domem, gdzie rośnie samotna brzoza i sosenka..

Obrazek

Od lewej rośnie cyprysik Filifera Aurea, dalej posadzę hortensje- vanilki albo limelight..? Mam też jedną wim's red, która też gdzieś tu wyląduje.. Przed nimi kocimiętka. Dalej rosśnie thuja aurescens a przy niej tawułka goldfalme.
Brzoza, z tyłu za nią przeniosę ogniki red column., a pod brzozą planuję liriope, hosty i jakiś płożący jałowiec..
Ogrodzenie zasłonię thujami szmaragd, rośnie sosenka- w jej miejsce wstawiłam cokolwiek iglastego.. Z tyłu po ogrodzeniu puszcze powojnika jakiegoś, a dalej w planach jest jaśminowiec- to ciąg dalszy poprzedniego projektu przy wiacie śmietnikowej..

To ten sam fragment, w nieco innym ujęciu..

Obrazek

Jeszcze, w ramach przynudzania, fotki chorowitka naszego..

Zaraz po powrocie z operacji..

Obrazek

Tu jeszcze zaspany po narkozie, z legowisku wymoszczonym poduszką..
Obrazek

Nieco bardziej ożywiony- zaczyna ignorować mięciutkie legowisko- śpi na podłodze..
Obrazek

Wczoraj po spacerze
Obrazek

Ledwo zdążyłam, żeby pomóc wdrapać się na kanapę- Zak chce radzić sobie sam i jedynie dla oszczędzenia szwów hamuję jego zapędy. Tu widać moją inwencję- nie chcę, aby chodził w kołnierzu, wet nie miała ubranek dla chłopaków bo właściciele psów zazwyczaj wolaąkołnierz- więc Zakuś występuje w kawałku prześcieradła :D , które zdejmujemy na każdy spacer..
Obrazek

Ponieważ mamy dekoder z nagrywaniem, a Mąż nagrywa większość wydarzeń sportowych..- to u nas Kamil skacze na zmianę z wyścigiem najsławniejszego strażaka- obydwaj co najmniej 5ty raz zdobywają medale tego wieczoru ;:306
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Fajnie, że z Zakiem wszystko w porządku. Myślę, że piesio wolał na podłodze leżeć, bo wiedział, że na rany lepszy chłód niż ciepłe legowisko. Mądrego masz psiaka.
Widzę, że pomysły sypią się jak z rękawa.
Ciekawe, co Ci wyrośnie z tych zębów. W pierwszej chwili myślałam, że to hosty, ale nie wiem jak są wielkie. Mogą to też być krokusy
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Gosiu- psiak ma pomysły swoje własne, pod prąd.. Na rany chłód dobry, ale na pokrojoną pupcię i brzuszek to miękkość powinna być milsza.. :? Zresztą on i tak goi się wbrew przewidywaniom.. Nie dostaje żadnych przeciwbólowych, a na kanapy dalej usilnie wskakuje i musimy mieć go stale na oku, bo nie ma bólu, studzącego zapał.. Ale to w sumie dobrze- ja i tak cały czas z nim siedzę, a on chociaż nie cierpi- skoro tak humor i werwa dopisuje..
Dziś na chwilę został z Mamą- zanim się połapała, to zbiegł z wysokich schodów na moje powitanie- i jak tu pilnować szwów ;:223 Na ogródku żadnej przeszkody w postaci korzenia czy wystającej rynny nie obejdzie- przeskakuje jak rasowy koń :lol:

Odnośnie tego czegoś, co wyrasta.. Wielkością podobne do kłów host, jednak to na pewno nie hosty- żadnych na działce nie sadziłam. To coś cebulowego, ale jakieś takie duże jak na krokusy :? W tym miejscu sadziłam krokusy i żonkile.. Na żonkila nieco za wcześnie, na krokusa za duży kieł., chociaż może...?
Zastanawiam się jeszcze nad odmianami, jakie kupowałam.. Mogłam kupić żonkila wczesnego- kwitnącego od marca.. Może to to..? Wszystkie ulotki z posadzonych cebul zostawiłam na działce- więc teraz mogę się jedynie domyślać.. Z tym większą ciekawością będę jechać za tydzień- w prognozach same plusy, to może nieco więcej się wykluje?

W ogóle bardzo się cieszę, że w prognozach zimy nie widać.. Natomiast zmartwiłam się przeczytaną dziś info, że z powodu niedawnego wybuchu wulkanu na Jawie grozi nam zimne, deszczowe lato.. Jak w XIXw "rok bez lata".. no to byłaby załamka- rok bez zimy to ok, ale bez lata ;:145
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4174
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Wspaniale, że Zak w takiej formie. Widocznie musiał cały czas źle się czuć a teraz to kamień z ser.. przepraszam z pęcherza i jest dobrze ;:224 :;230.
Widziałam tą informację o wulkanach - oby prognozy się nie sprawdziły, no po prostu strach się bać ;:202
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dzień dobry Moniko. Mam sporo zaległości i pewnie ich nie nadrobię, ale z tego co zdążyłam już przeczytać Zak wraca do formy. Mam nadzieję, że to koniec przykrych wydarzeń i niespodzianek. Po drugie nosisz się z zamiarem zatrzymania obu brzózek na pagórku. Temu pomysłowi kibicuję od początku, bo kocham brzozy. I po trzecie, doskonale sobie radzisz w puzzlach, brawo ;:63
Jaką podjęłaś decyzję w sprawie nagrania?
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Jolu- mnie też bardzo zmartwiło to krakanie naukowców- oby się mylili..! Zak w formie bardzo dobrej psycho-fizycznej, myśle, że te kamienie musiały sprawiać mu ból, bo jakby się żywotniejszy zrobił.. Jak na mój gust jest nawet nieco zbyt wyrywny.. Martwię się jednak i mam go cały czas na oku- doktor kazała być czują, więc na ogródku chodzę za nim krok w krok i przeszkadzam "w toalecie" :wink: Muszę jutro zadzwonić do doktor, bo zauważyłam, że lekko podkrwawia- co prawda pęcherz był cięty, więc może to możliwe, a z drugiej strony to 3cia doba po operacji już i powinno się powoli normować.. Nie zaznam spokoju, dopóki się wszystko nie unormuje całkowicie, a i tak chyba już zawsze będę musiałą obserwować- chociaż raz dziennie- czy wszystko leci jak powinno.. ;:14

Iwonko- ;:196 serdecznie witam! W puzzlach staram się co nieco wymyślać i bardzo się cieszę, że mnie do tego ośmieliłaś ;:196
Z Zakiem wychodzimy na prostą, jednak niepokój jeszcze mnie nie opuszcza- świeżo po operacji, więc jestem czujna..
Z decyzji brzozowej też w sumie się cieszę- niechętnie podejmowałam decyzje o wycięciu jednej z dwóch rosnących razem, Mąż nie był zbytnio zadowolony.. Dobrze, że w końcu zdecydowałam się dać im spokój- a martwić się będę najwyżej za kilka lat :wink:
Odnośnie programu- zła jestem na siebie, że się tak wkopałam, bo nie sądziłam, że będą nas nagrywać ;:223 Skoro jednak już się zdecydowałam i zgodziłam, to głupio było się wycofać w połowie.. Trudno- najwyżej mnie wytną ;:306 co byłoby najlepszym chyba posunięciem..

********

Na fali czytania wątków, których Gospodynie ruszyły w rabaty.. ruszyłam i ja ;:65 Sezon można uznać za rozpoczęty..
Ponieważ jesienią miałam sporo na głowie, a i zdrowie w nienajlepszej formie, to w ogródku u Mamy nie robiłam nic- z wyjątkiem kopczykowania magnolii i hortensji. Wiosna będzie więc pracowita.. U mnie na działce to w ogóle nie było co robić- więc o tym nie ma co wspominać- tu i tak czeka mnie pracowity sezon- organizacja rabat, usuwanie czarnej agro, sadzenie, przesadzanie :tan
Dziś zrobiłam obchód ogródka Mamy.. Trawnik nasiąknięty wodą pośniegową i chodzi się jak po namoczonej gąbce :? Jednak postanowiłam podziałać- chociaż symbolicznie..
Rozchyliłam zimową agro na magnolii i hortensjach ogrodowych. Nie zdjęłam jeszcze zupełnie- rozchyliłam od góry, zostawiając leżącą u podstawy krzewów- w razie pilnej potrzeby łatwo będzie nasunąć na jakąś zimną noc..
Strat zimowych- mimo mrozów dochodzących do -17 stopni, nie widać..

Bardzo martwiłam się o pączkujące w grudniu hortensje ogrodowe- jedne z ulubienic mojej Mamy. Osłaniamy je jedynie przy silnych mrozach a i to nie zawsze- mimo to co roku obficie kwitną.., jednak w tym roku szczególnie o nie drżałam- w grudniu miały młode listki! ;:202
Wygląda na to, że się udało..
Obrazek

Zaczynają też budzić się pędy u podstawy krzewu..
Obrazek

Bez ma pączuszki świeżutkie...(wiem, że powinno się napisać lilak- jednak dla mnie to zawsze bez)
Obrazek

Liliowce się budzą..
Obrazek

Rozchodniki też w zwartej grupie, gotowe do ruszenia. Chociaż podobnie wyglądają co roku na jesieni. W pierwszym roku mocno się zdziwiłam, że młode pączki gotowe jeszcze przed zimą- uznałam, że widocznie tak mają, skoro powtarza się to co roku.
Obrazek

W ubiegłym roku dzieliłam kępy, ale mocno się rozrosły, więc chyba do swojego ogródka tej wiosny tez ukradnę sobie co nieco..
Obrazek

Piwonia się wyrywa do wiosny- zupełnie, jak ja ;:215
Obrazek

Mam pytanko- co to jest..? Wydaje mi się, że kiedyś kwitło delikatnymi białymi kwiatkami.. Obecnie mamy sporo kepęk, ale jedynie liście wyrastają. Podobne do krokusowych, jedynie nieco dłuższe.. To chyba jest cebulkowe.. Co zrobić- wykopac i podzielić jakos w maju/czerwcu i posadzić ponownie jesienią- wtedy zakwitnie.. Komuś ten listek coś przypomina..?
Obrazek

Śliczne żurawki, niestety nie znam odmiany.. Podobne chyba do delta dawn, albo electra?
Obrazek

Młodziutkie listki ;:167
Obrazek

Jakiś czas temu zaczynałam próbować z roślinami spływającymi po murkach i kamieniach.. To początkowe próby u Mamy- jakaś odmiana goździka.. kropkowany chyba..? Wygląda moim zdaniem uroczo :D
Obrazek

U siebie na działce będę dalej eksperymentować z roślinami zwisającymi z murków- w planach do tej roli widzę bodziszki, zamówiłam też zwisające żurawki, chcę mieć tę odmianę zimozielonego goździka który jest na zdjęciu, marzą mi się też macierzanki i floksy skrzydlaste.

Zmykam teraz do LM, zobaczyć co się dzieje w dziale nasion ;:65
Awatar użytkownika
dorcia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12472
Od: 13 lip 2011, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Ten listek to pewnie krokus sie przebija , a żurawka to na pewno nie Electra,Delta Dawn prędzej albo Miracle
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4174
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, ten kwiatuszek cebulowy to prawdopodobnie śniedek zwany śpioszkiem, bo na noc zwija płatki ;:131 . Tworzy dużo klonów cebulek i po pewnym czasie może być jak chwast ;:224
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dorotko- ja żurawkę kupowałam w ogrodniczym pod wiele mówiącą nazwą "żurawka" ;:306 , więc teraz mogę jedynie zgadywać, a że niezbyt rozróżniam poszczególne odmiany to nie odniosę się w żaden sposób do podanych przez Ciebie nazw. Cieszę się, że dzięki Tobie mam już jakiś trop.. ;:196

Jolu- TAK ;:138 To to.. ;:196 Zerknęłam właśnie w gogle- takie kwiatki widziałam, a część kępek ma tylko liście.. Jak radzisz- zostawić w spokoju, czy jakoś rozsadzać późną wiosną dla lepszego kwitnienia..?

****
Zgodnie z planem byłam w LM pobuszować w nasionkach. Dokładnie rzecz ujmując- uciekłam z domu na chwile, bo w weekendy moja łaciata zmora nie chce spokojnie mnie wypuszczać z domu (w wolne dni moje wyjście jest zazwyczaj okraszone szczekaniem i ogromną paniką :? , tylko do pracy jestem wypuszczana z pełnym spokojem..)- teraz, gdy trzeba pilnować aby nie biegał po schodach jak wariat- Mama miała szczególnie trudne zadanie..

Jednak jest efekt mojej krótkiej ucieczki ;:172
Obrazek

Kupiłam nasiona:
*żeniszek meksykański- posadzę trochę u Mamy w okolicy magnolii, trochę u siebie na rabatach.. Przyciągnęła mnie do niego informacja o kwitnieniu aż do mrozów. Mama chce mieć magnolię podsadzoną różową róża okrywową- cos z rodziny The Fairy, więc żeniszek w kolorze chyba lawendowym powinien się ładnie komponować..
*kroplik- do siebie, spodobały mi się śmieszne kwiaty..
*lobelie i lobelię zwisłą, zapatrzyłam się na nią u Kasi- Robaczka
*aksamitka pełna- co roku sieję, więc tradycji musi stać się zadość..
*ostróżka- pierwszy raz, ale tu skusiło mnie sadzenie wprost do gruntu ;:333
*mydlnica, goździk kropkowany różowy, ubiorek wieczniezielony- to wieloletnie, na skalniak. Postanowiłam sama coś wyhodować od podstaw. Sieje się nawet do czerwca a na miejsce stałe późnym latem- więc te nasionka wysieję już po przeprowadzce.. Kwitną dopiero w kolejnym roku.. W planach też uszczknę nieco goździka białego z kamienia od Mamy- to będę mieć od razu kwitnące. :heja
*smagliczka nadmorska- na skalniak, jednoroczna- pomyślałam, że mam sporo dziur, to może zanim je obsadzę sensownie, to niech cokolwiek je wypełnia.. Jej plus- sianie wprost do gruntu :lol:

Niedługo ruszam z sianiem- myślę, że do następnego weekendu przygotuję "doniczki" i zaczynam.. Różne są terminy siania, więc będę mieć nieco zajęcia :tan

*rzeżuszka- tez kupiłam bo strasznie dawno nie jadłam :D
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

To poszalałaś z zakupami. Ja tylko wysiewam pomidory, papryczki, lobelię i szałwię omączoną.
To i tak jak na mnie za dużo
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Smagliczkę uwielbiam.
Jednego roku w przedogródku wysiałam po obu stronach ścieżki prowadzącej do domu. Biały chodnik o upojnym zapachu, a pszczoły się uwijały...
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Witaj kochana ;:196
Zaległości mam okrutne i chyba nie uda mi się ich nadrobić.
Doczytałam jednak, że Zak już po operacji i dochodzi do formy- ciesze się, że najgorsze już za Wami a kochana psina wraca do formy.
Widzę, że zabawa w projektowanie ogrodu wciągnęła Cię a co za tym idzie powstają coraz lepsze koncepcje- działaj dalej.
A i chwilkę mnie ie było a tu proszę okazuje się, że i media się Tobą interesuję ;:224
Ściskam mocno śląc ;:196
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Gosiu- poszalałam tylko troszkę.. ;:224 Ogłosiłam w domu już jakiś czas temu, że wszelkie prezenty przyjmuję w formie finansowej- jako wpłatę na fundusz roślinny- zakupione nasionka to niejako walentynka od Męża :lol:
Całą zimę zbierałam wytłoczki po jajkach- dostałam tutaj radę, aby w nich wysiewać na siona, a później razem z wytłoczką sadzić. Zebrało się tyle wytłoczek, że jakoś trzeba je zagospodarować ;:306
Na warzywa też zerkałam, ale uznałam, że za cienka jestem :wink:

Justynko- to będzie moja pierwsza próba ze smagliczką, jednak już ja lubię za to, że sieje się wprost do gruntu :lol: Bardzo się cieszę, że masz z nią dobre doświadczenia- może i mi się uda.. Ciekawe, czy trzmiele, których mam zazwyczaj sporo na działce, też się zainteresują..
Zdjęcia Twojej ścieżki jakieś masz- jeśli tak, to wstaw proszę ;:196

Agniesiu- witaj po dłuższej przerwie ;:196 Nie dasz rady nadrobić mojego gadulstwa- jakoś się nie dziwię ;:306
Zakus powoli dochodzi do zdrowia- mam nadzieję.. Jeszcze nie do końca wszystko się uregulowało- ale w końcu dopiero 3 dni po operacji, więc trzeba dać trochę czasu.. Czekamy teraz na wyniki badania kamieni- powie to nam nieco o ich pochodzeniu i dobrana będzie po tym kątem dieta, bo jest duże ryzyko niedługiej powtórki..
Trochę już mi sił brakuje, bo Mąż wyjechał, a ja Zaka muszę z 3 piętra znosić, żeby nie biegał po schodach jak szalona koza- ręce już odmawiają posłuszeństwa, jednak chyba aż taka ochrona skończy się w najbliższych dniach a pozostanie tylko ubranko- żeby chronić szwy przez rozgryzieniem.. Jednak przyznać musze, że Zak w ogóle się nimi nie interesuje jak na razie.. Poczekajmy z chwaleniem jednak, aż zaczną go uwierać i swędzieć :?
Media.. a daj spokój, się wkopałam niewąsko.. :evil: Zgodziłam się myśląc, że to będzie zdjęcie podłogi, wypowiedz wykonawcy, (nawet się ucieszyłam, że przypadkiem zrobimy naszemu wykonawcy reklamę..) ja ze dwa zdania brzdąknę, że "ślicznie, i ach jak jestem zadowolona" itp.., w formie artykułu jakiegoś krótkiego, a tu taka wtopa ;:223 Głupio było się wycofać na koniec, gdy się dowiedziałam, jak faktycznie będzie to wyglądać, ale jestem na siebie trochę zła, bo zamiast się domyślać, od razu mogłam zapytać o zasady.. ;:124
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

To nie o twoje gadulstwo chodzi tylko o moje z dnia na dzień wydłużające się ogony.
Cieszę się, że Zak dochodzi do formy- jednak wiem, że Wam nie jest łatwo. Chcecie mu zaoszczędzić kolejnych cierpień...jednak wydaje mi się, że to już czas aby zaczął normalnie funkcjonować a Ty kochana weź głęboki oddech i odpocznij.
Czasem tak jest, że człowiek zgadza się na coś nie doczytując do końca wszystkich zasad, jednak w tym przypadku to nic złego. Udzielisz "wywiadu" i będzie po krzyku.
Tulę do ;:167
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Aguś- mam zalecenie od doktor, że do poniedziałku włącznie ma nie skakać po meblach i nie szaleć po schodach, karma namaczana w wodzie z dodatkiem oliwy z oliwek, antybiotyk codziennie, osłona rany przed dostępem pyszczka.. Od wtorku wracamy do życia- czyli zostaje tylko ubranko :uszy
Zalecenia o nieskakaniu- w związku z ryzykiem zerwania szwów. Doktor stwierdziła, że co prawda nigdy nie miała przypadku, żeby szyty pęcherz puścił na szwach, jednak widząc Zakusia w ferworze emocji, skakania i szaleństwa (czasem zachowuje się jak diabeł tasmański z kreskówki..)- zaleciła hamowanie euforii :wink: Tym bardziej, że rana dość rozległa, bo w sumie to były dwie operacje- rozcinany pęcherz i kastracja.
Staram się go pilnować, bo zauważyłam przy siusianiu nieco krwi i nawet nie chcę myśleć, że coś sobie uszkodził ;:223 Ja mam już nieco dosyć i z utęsknieniem czekam na powrót do normalności..

Z tego, co czytam, to i Tobie przydałby się odpoczynek dłuższy, niż weekend ;:168

****
Ważne pytanie nasionkowe.. Czy pikowanie jest niezbędne przy sianiu kupionych przeze mnie roślin..? Nie można tego zastąpić sadzeniem obok siebie np. kilku nasionek, a póżniej wybraniem np. 3 najsilniejszych sztuk, wyrywając słabsze osobniki.. Czytałam, że pikowanie polega na wybieraniu i przesadzaniu najsilniejszych egzemplarzy- nie chceeeee mi się tego robić.. ;:223
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”