Pedrowa budka to dzieło mojego M i jego duma w tym roku nie ma końca bo w budce zadomowiły się ptaszki ,a powojnik to już moja sprawka

Lawenda rośnie u mnie jak szalona i rozsiewa się wszędzie ,niestety róże nie bardzo ją lubią i część będę musiała usunąć

Pomponella to kawał krzaczyska

Jeżeli chodzi o Leonarda to nie ma zbyt wiele cienia bo katalpa późno wypuszcza liście ,więc długo jest na pełnym słońcu ,a i teraz kiedy są liście zakrywają niewielką część krzewu.
Daysy 
Leosie są dwa ale jeden dosadzony w zeszłym roku młodziaszek

warto go mieć jest wspaniałą różą

ładnie buduje krzak jest gęsty ,ma zdrowe liście mnóstwo kwiatów które same odpadają jak mają już dość ,coś tam trzeba usunąć ale niewiele jedyny minus brak zapachu ale i tak warto na prawdę

Garden OR i mnie zaczyna zachwycać zobaczymy co będzie dalej

Ach te nasze kocie damy !
Kruszynko zapraszam buszuj u mnie ile tylko chcesz zapraszam serdecznie i dziękuję za pochwały
Heniu dziękuje

masz racje te dwie róże to zdecydowane podium

nie gustowałam w czerwieniach ale Piano mnie urzekło
Majeczko kota przybiera różne dziwne pozy w tym jest jedyna ,wcześniej miałam persa ale nie był taki plastyczny
Alchymist to istne dzieło sztuki i nie trzeba zbytnio się wysilać aby pokazać jego urodę on piękny jest z natury
Tea Clipper hm.... no cóż trafiła do mnie przez pomyłkę póki co zakwitała jednym kwiatem bo to młodziaczek ,kwiat trzymał się sztywno nie przewieszał ,mocno pachniał,rozkwitając zmienił kolor na pastelowy kremowo łososiowy, teraz ma więcej pąków i wypuszcza nowe pędy więc postaram się jej mocniej przyjrzeć i rzetelniej opisać
Mati cieszę się że podobają ci się moje królewny ,ale i u ciebie jest na co popatrzeć ,masz sporo takich które i ja bym chciała ,ale no cóż nie można mieć wszystkiego

Ja kiedyś kupiłam dwie Giardiny jedną posadziłam u mojej przyjaciółki a drugą u siebie ,ta pierwsza rosła pięknie i dziś jest olbrzymem a druga niestety nie przeżyła,ale kupiłam kolejną posadziłam w innym miejscu i rośnie pięknie tak yo już jest ,czasem trafi się słabszy egzemplarz a czasem nie tą ręką w dołek wsadzisz i trzeba sadzić na nowo ,na szczęście róż jest mnóstwo i łatwo je odkupić
Daysy będę zdawała relację na bieżąco i specjalnie dla was na razie jej nie przesadzę tylko poczekam aż zakwitnie ponownie,choć właściwa róża już przyjechała..
no właśnie co do właściwej róży........kiedy Tea C. zakwitła i okazała się nie tą różą którą zamówiłam napisałam do szkółki,od razu dostałam wiadomość z nazwą pomyłki i zaproponowano mi wysyłkę róży w donicy w ramach zadośćuczynienia, byłam mocno i baaaardzo pozytywnie zaskoczona takim podejściem do klienta i takim profesjonalizmem ,nie były to pierwsze zakupy w tej firmie i nie dość że krzewy zawsze były najdorodniejsze to jeszcze takie załatwienie sprawy utwierdziło mnie w przekonaniu że firma jest warta współpracy

w związku z powyższym postanowiłam zrobić zakupy ,dziś przyjechały nowe róże ,piękne ,zdrowe i kwitnące egzemplarze ,jestem pod wrażeniem i już planuję kolejne zakupy
nowe panienki
Teraz nowa rabata powstanie szybciej niż to było planowane ,ale prawdę mówiąc trochę zaczęło mi się spieszyć ,bo okazało się że na przyszły rok będę potrzebowała sporo kwiatów róż
