
Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
aha
Jak mój M. Ja wolę z grzybkami i kapusią 


- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
U nas ostatnio nie ma grzybów .A ja to się tak okropnie boję kleszczy ,że już całe wieki nie byłam w lesie. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
No nie żartuj! Grzyby jak grzyby ale w lesie tak pięknie Ewuś pachnie! Ja się też boję kleszczy ale naprawdę las uwielbiam. Grzybków w tym roku u nas było sporo. Tylko trzeba było baaardzo rano wstać i biec przed moim tatą - grzybiarzem. Oj on to już jak wejdzie do lasu to wyjść z niego nie może. Ja lubię grzyby zbierać ..
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Ja bardzo lubię ,ale ja nie mam lasu w okolicy .Przeważnie jeździłam z mężem na Mazury na grzyby.Zawsze dużo nazbieraliśmy ,ale ostatnio słabo.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Oj pierożki, uwielbiam, ale chyba najbardziej z kapustą i grzybami. Choć pamiętam jak moja ś.p. Ciocia robiła z mięsem zawsze na wigilię - co prawda mówiliśmy na to uszka, ale to były zdecydowanie pierogi
Zawsze pochłaniałam ich ogromne ilości
Niestety sama teraz kupuję. Choć może kiedyś chętnie bym spróbowała - Ewuś podziel się przepisem prosimy 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Milenko serdecznie namawiam cię do zrobienia własnych. Smak jest o niebo lepszy jak sama się przekonałaś. A wbrew temu co się o nich opowiada, wcale nie są trudne do zrobienia. Nie lubię ich robić, kiedyś bez maszyny jeszcze bardziej nie lubiłam ale robiłam. Bo naprawdę warto.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Z tego wszystkiego..zapomniałam wam pokazać jakie donice do mnie przyszły.

Jak wcześniej wspomniałam, będą w nich posadzone szmaragdy. Kupię takie już gdzieś 100cm wielkości, może ciut wyższe. Spróbuję zacząć formować je na spiralki. Donice będą stały na pierwszym schodku. Schodków jeszcze nie ma, ale w tym roku schodki do domku to jedna z pierwszych rzeczy jakie musimy zrobić. Mam nadzieję że za 2-3 lata efekt ze spiralek będzie taki jak zamierzam

Jak wcześniej wspomniałam, będą w nich posadzone szmaragdy. Kupię takie już gdzieś 100cm wielkości, może ciut wyższe. Spróbuję zacząć formować je na spiralki. Donice będą stały na pierwszym schodku. Schodków jeszcze nie ma, ale w tym roku schodki do domku to jedna z pierwszych rzeczy jakie musimy zrobić. Mam nadzieję że za 2-3 lata efekt ze spiralek będzie taki jak zamierzam

- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Madziu przyszłam tu do Ciebie aby nie zaśmiecać wątku Josephine_83
Jeśli mogę coś wtrącić na temat Twoich storczyków to.. czy zaglądałaś w korzenie temu trzeciemu przez doniczkę? On wygląda na bardzo odwodnionego
Albo korzenie zgniły albo miały za sucho.. W każdym razie nie są w stanie prawidłowo asymilować wody do liści i efekt taki jak widać.
Kiedy dokładnie storczyki przestały kwitnąć? Tzn. jak długo nie kwitną? Mają prawo raz do roku, nie ma sensu ich sztucznie mobilizować, bo one mogą po prostu nie mieć na to siły ;) To mądre kwiaty, zbiorą się do kwitnienia, gdy będą się czuły na siłach
Co to tego pędu, który pokazywałaś.. hmm. nie wygląda mi to na zasuszony pączek i ja bym ten pęd zostawiła jeśli ma jakieś uśpione oczka. ja mam na niektórych pędach dokładnie tak jak Ty, jest to w moim wypadku po prostu aktywny pęd, który po czasie może się dalej wydłużać i dawać pączki z kwiatami
A musisz wiedzieć, że storczykowi łatwiej przedłużyć pęd już istniejący niż wydawać całkiem nową łodyżkę, bo to duży nakład pracy dla niego i energii..
Co do niepodlewania storczyka 2 miesiące zalecam ostrożność. Wszystko zależy od warunków jakie ma się w domu. Jeśli ktoś ma niską wilgotność i chodzące grzejniki, 2 miesiące bez wody może dać nieciekawe efekty, zważywszy, ze Twój trzeci storczyk już teraz jest odwodniony
Ja w Krk na mieszkaniu mogę moczyć storczyki raz na 3/4 tygodnie i nic im nie jest, ale mam pokój zacieniony i wysoka wilgotność. Natomiast w domu rodzinnym wymagają one moczenia co tydzień/dwa. U mnie pomogło przestawienie ich z cieplejszego pokoju do chłodniejszego i pozostawienie ich tam na okres ok. 6 tygodni, wszystkie zaczęły puszczać pędy lub rozgałęzienia
Teraz kiedy coraz mocniej przyświeca słonko a storczyki budzą się do życia, musisz być ostrożna z robieniem przerw w podlewaniu. Ja kiedy przesadziłam jednego storczyka w suche podłoże i nie moczyłam go przez 2 tygodnie, zastałam smutny widok.. Kwiaty uschły a liście zrobiły się wiotkie.. Teraz storczyk dochodzi do siebie i powoli prostuje listki, po prostu odwodniłam go.. Może na początek zacznij z krótszymi przerwami między podlewaniami? dla storczyka to i tak będzie rzadziej niż zwykle.. aczkolwiek idzie wiosna i większość kwiatów sama budzi się do życia
Słonko zapewni prawidłową amplitude temperatur, która to właśnie mobilizuje storczyki do kwitnienia
Wiele tez zależy od podłoża, jeśli ktoś ma podłoże drobniejsze lub bardziej zbite, trzyma ono dłużej wilgoć i taki storczyk wytrzyma dłuższe przerwy w podlewaniu, ale jeśli podłoże będzie luźne z grubą korą to będzie ono przesychać szybciej, weź to pod uwagę
Mówi się, ze storczyki najlepiej rosną kiedy się koło nich nie skacze a pozostawi same sobie
i muszę powiedzieć, że jest w tym racja
ja mojego pierwszego storczyka zagłaskałam bo ciągle coś koło niego robiłam 


Kiedy dokładnie storczyki przestały kwitnąć? Tzn. jak długo nie kwitną? Mają prawo raz do roku, nie ma sensu ich sztucznie mobilizować, bo one mogą po prostu nie mieć na to siły ;) To mądre kwiaty, zbiorą się do kwitnienia, gdy będą się czuły na siłach

Co to tego pędu, który pokazywałaś.. hmm. nie wygląda mi to na zasuszony pączek i ja bym ten pęd zostawiła jeśli ma jakieś uśpione oczka. ja mam na niektórych pędach dokładnie tak jak Ty, jest to w moim wypadku po prostu aktywny pęd, który po czasie może się dalej wydłużać i dawać pączki z kwiatami

Co do niepodlewania storczyka 2 miesiące zalecam ostrożność. Wszystko zależy od warunków jakie ma się w domu. Jeśli ktoś ma niską wilgotność i chodzące grzejniki, 2 miesiące bez wody może dać nieciekawe efekty, zważywszy, ze Twój trzeci storczyk już teraz jest odwodniony





Mówi się, ze storczyki najlepiej rosną kiedy się koło nich nie skacze a pozostawi same sobie



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Aniu bardzo dziękuję ci za cenne rady. Storczyki właściwie przestały kwitnąć koło września wszystkie trzy mniej więcej w tym samym czasie. Może to był sierpień? Jakoś tak. Korzenie rzeczywiście były podgnite. Obcięłam je przy przesadzaniu. W najlepszej kondycji był ten który coś wypuszcza po boku. Stały one w ciepłym pokoju a teraz przeniosłam je do sypialni gdzie temp. nie przekracza zazwyczaj 20 stopni. Przed przesadzeniem wykąpałam storczyki i pozostawiłam do wysuszenia. Temu trzeciemu z kiepskimi listkami zrobiłam okład z mokrych wacików. Efekt był średni. Tzn liście gołym okiem nie wyglądają lepiej jednak w dotyku wydają się nieco bardziej napuchnięte. Miałam zrobić im powtórkę ale zdecydowałam że może poczekam, że za szybko tak dzień po dniu? Tak bardzo bym chciała wreszcie nauczyć się je "obsługiwać" że mam wrażenie iż nigdy mi się to nie uda
Może za bardzo chce..dla mnie storczyki są jak jajka z którymi nie umiem się obchodzić. Zastosuję się jednak do wszystkich waszych rad. Zobaczymy jak będzie dalej.

Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Madziu witaj
to już piątek przedświąteczny .Będę dopiero do Ciebie zaglądać po świętach.
Niech te Święta upłyną Wam w ciepłej ,rodzinnej atmosferze ,niech będą zdrowe , radosne , niezapomniane i wolne od trosk dnia codziennego .Duż


Niech te Święta upłyną Wam w ciepłej ,rodzinnej atmosferze ,niech będą zdrowe , radosne , niezapomniane i wolne od trosk dnia codziennego .Duż


Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
- Sylwia85
- 1000p
- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku

Pierożki z kapustą i grzybami mniam mniam. Też lubię po lesie chodzić i zbierać grzybki.
Pomysł z tujami formowanymi na spiralę przed domem super. Donice fajne, gdzie zławiasz takie cudeńka?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia i dużo

Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Madziu, wczoraj przesadziłam 2 storczyki, jeden prawie trup, prawie w ogóle nie miał żywych korzeni
Jakąś odrobinę jednak wypatrzyłam, więc może jeszcze jest nadzieja? On był strasznie przelany przez moją Mamę, u mnie przez pół roku się nie zregenerował, ale cały czas ma wolę życia. Zobaczymy, może na wiosnę zrobi prezent (najmniejszy kawałek nowego korzonka będzie miłym zaskoczeniem).
A dziś u mnie w nocy spadł śnieg. Co ja mówię - cały czas drobniutki leci
Poranne buziaki dla Ciebie
i słonka życzę 

A dziś u mnie w nocy spadł śnieg. Co ja mówię - cały czas drobniutki leci

Poranne buziaki dla Ciebie


- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Madziu, możesz robić cały czas okłady z lekko odciśniętych wacików
Ale lepszy efekt byłby gdybyś w jakiś inny sposób podniosła wilgotność powietrza wokół storczyka, np. taka szklarenka czy coś w ten deseń
Młode korzonki wtedy znacznie chętniej wychodzą
Wiesz liście tak oklapnięte nie poprawią swojej kondycji jakoś drastycznie i z dnia na dzień.. Ważne, żeby młode wychodzące listki były jędrne i zdrowe bo te stare i tak kiedyś zrzuci. Pozostałe dwa storczyki wyglądają dość zdrowo, zwłaszcza drugi, więc przede wszystkim dbaj o nie bez żadnych udziwnień i bez presji nad nimi aby kwitły a na pewno się odwdzięczą
Wiesz, od września to jeszcze nie tak długo.. storczyki są w sklepach faszerowane chemią i różnymi stymulatorami wzrostu, więc nic dziwnego, ze u nas w domu po takim kwitnieniu mają ochotę odpocząć. Ja mam jednego, który także od lata do tej pory nie kwitnie, ale widze, ze rośnie mu nowy listek, wiec żyje i to jest najważniejsze
Jeśli przesadzasz storczyka to także może on przez to potrzebować później trochę więcej czasu na zaaklimatyzowanie się do nowego podłoża. Wiesz żeby storczyk kwitł, musi mieć zdrowy system korzeniowy, im liczniejsze korzonki tym chętniej kwitną, bo po prostu mają na to siłę..
Także skupiłabym się raczej na poprawie jego kondycji a także na tym aby nie doprowadzić do takiego stanu pozostałych storczyków
Ja także powoli sie niecierpliwiłam bo mam storczyka, który od maja nie kwitł.. kupiłam go na Dzień Matki i szybko zrzucił kwiaty, cały czas rósł w korzonki i liście, widocznie musiał się zregenerować troszkę bo dzisiaj wypuszcza młody pędzik 
Przemyśl sobie co było przyczyną takiego stanu korzeni storczyka czy przelanie czy przesuszenie i wnieś poprawki w ich pielęgnacji
Najczęstszym błędem początkujących jest własnie zbyt częste podlewanie i korzonki gniją. Jeśli masz problem z wyczuciem doniczki to wsadź delikatnie patyczek od szaszłyków w głąb podłoża (uważając na korzenie) potrzymaj go parę minut i sprawdź czy jest suchy. Często jest bowiem tak, ze korzenie przez doniczkę wydają się już srebrne ale w głębi doniczki podłoże przesycha wolniej i tam ciągle może być wilgotno.
Trzymam kciuki aby coś ruszyło w dobrym kierunku



Wiesz liście tak oklapnięte nie poprawią swojej kondycji jakoś drastycznie i z dnia na dzień.. Ważne, żeby młode wychodzące listki były jędrne i zdrowe bo te stare i tak kiedyś zrzuci. Pozostałe dwa storczyki wyglądają dość zdrowo, zwłaszcza drugi, więc przede wszystkim dbaj o nie bez żadnych udziwnień i bez presji nad nimi aby kwitły a na pewno się odwdzięczą


Także skupiłabym się raczej na poprawie jego kondycji a także na tym aby nie doprowadzić do takiego stanu pozostałych storczyków


Przemyśl sobie co było przyczyną takiego stanu korzeni storczyka czy przelanie czy przesuszenie i wnieś poprawki w ich pielęgnacji

Trzymam kciuki aby coś ruszyło w dobrym kierunku

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nasze marzenie- realizacja krok po kroku
Witajcie kochane
Dzisiaj u mnie pogodowa masakra. Zgodnie z prognozą pada śnieg
No masakra normalnie.
Julianko dziękuję ci bardzo za życzonka, oczywiście tobie też życzę zdrowych, spokojnych świąt i mokrego dyngusa
Wracaj do nas kochana szybciutko bo będziemy tęsknić 
Sylwuś to mamy coś wspólnego. Spacery po lesie, czy to na grzyby czy nie są super. U mnie w lesie często sąsiadów jeżdżących na koniach można spotkać. Ale im dobrze! Za nimi biegnie zawsze trzeci konik. Mój M mówi zobacz jaki źrebak.. ja mówię chyba oszalałeś ten koń ma kupę lat. M nie chciał wierzyć więc spór rozwiązaliśmy u wuja który pomagał czasem u tych sąsiadów. No i wyszło na to że ten koń ma już dobre 30 lat i nie raz go w stajni podnosić musieli bo już nie miał siły. Ale widać jakoś jakoś się trzyma skoro na spacery jeszcze wychodzi. Swoją drogą bardzo mili ludzie. Zawsze się zatrzymają (chociaż mają działkę na innej wsi) konie można pogłaskać. Jak bryczką jadą pytają czy mamy ochotę się przejechać. Co do donic i innych takich rzeczy... co jak coś chcę przewertuję internet cały i rozglądam się po sklepach. Zawsze gdzieś coś taniej znajdę. Nie mam jednego upatrzonego producenta. Choć zdarza się że wracam po coś do tych u których brałam coś rok temu. Tak jak w przypadku karmnika.
Milenko dzięki naszym kochanym doradcom forumowym może uratujemy te nasze storczyki. No to faktycznie kiepski stan tego Twojego storczyka. Ale myślę że jak ma jakąś odrobinę tych dobrych korzeni to może się podniesie? Nie lubię wyrzucać kwiatów. Zwłaszcza jeśli odpowiednio się nimi nie zaopiekowałam.
niestety u mnie nie ma. Dzisiaj pogoda dosłownie taka jak w prognozach. Jestem po prostu załamana nią.
Aniu właśnie nie potrafię określić czy go przelałam czy nie. Nie robiłam im do tej pory takich kąpieli. Czasami przelałam je prysznicem. Ale to baaardzo rzadko i zostawiałam do wyschnięcia. Generalnie podlewałam jak każdego kwiatka do doniczki. A było to mniej więcej co 1.5 tygodnia. Mąż mi mówił że robię im pustynie bo mają sucho. Ale ja je podlewałam. Korzonki jednak były zgnite. Wypróbuję ten patent z wykałaczką no i oczywiście od teraz absolutnie stosuję się do waszych rad. Tego storczyka co coś wypuszcza po bokach będę kąpać co tydzień tak jak i tamte dwa nowe które kupiłam teraz. Pozostałym dwóm staruszkom ograniczę kąpiele na jakiś czas.





Julianko dziękuję ci bardzo za życzonka, oczywiście tobie też życzę zdrowych, spokojnych świąt i mokrego dyngusa


Sylwuś to mamy coś wspólnego. Spacery po lesie, czy to na grzyby czy nie są super. U mnie w lesie często sąsiadów jeżdżących na koniach można spotkać. Ale im dobrze! Za nimi biegnie zawsze trzeci konik. Mój M mówi zobacz jaki źrebak.. ja mówię chyba oszalałeś ten koń ma kupę lat. M nie chciał wierzyć więc spór rozwiązaliśmy u wuja który pomagał czasem u tych sąsiadów. No i wyszło na to że ten koń ma już dobre 30 lat i nie raz go w stajni podnosić musieli bo już nie miał siły. Ale widać jakoś jakoś się trzyma skoro na spacery jeszcze wychodzi. Swoją drogą bardzo mili ludzie. Zawsze się zatrzymają (chociaż mają działkę na innej wsi) konie można pogłaskać. Jak bryczką jadą pytają czy mamy ochotę się przejechać. Co do donic i innych takich rzeczy... co jak coś chcę przewertuję internet cały i rozglądam się po sklepach. Zawsze gdzieś coś taniej znajdę. Nie mam jednego upatrzonego producenta. Choć zdarza się że wracam po coś do tych u których brałam coś rok temu. Tak jak w przypadku karmnika.
Milenko dzięki naszym kochanym doradcom forumowym może uratujemy te nasze storczyki. No to faktycznie kiepski stan tego Twojego storczyka. Ale myślę że jak ma jakąś odrobinę tych dobrych korzeni to może się podniesie? Nie lubię wyrzucać kwiatów. Zwłaszcza jeśli odpowiednio się nimi nie zaopiekowałam.

Aniu właśnie nie potrafię określić czy go przelałam czy nie. Nie robiłam im do tej pory takich kąpieli. Czasami przelałam je prysznicem. Ale to baaardzo rzadko i zostawiałam do wyschnięcia. Generalnie podlewałam jak każdego kwiatka do doniczki. A było to mniej więcej co 1.5 tygodnia. Mąż mi mówił że robię im pustynie bo mają sucho. Ale ja je podlewałam. Korzonki jednak były zgnite. Wypróbuję ten patent z wykałaczką no i oczywiście od teraz absolutnie stosuję się do waszych rad. Tego storczyka co coś wypuszcza po bokach będę kąpać co tydzień tak jak i tamte dwa nowe które kupiłam teraz. Pozostałym dwóm staruszkom ograniczę kąpiele na jakiś czas.