Asiu
Dzięki
Patrzałam wczoraj na nie i dadzą się spokojnie podzielić
W ogóle przecudnie kwitną teraz irysy, teraz bródkowe wysokie i syberyjskie.
Wczoraj płakać mi się chciało, że tylko na jeden dzień przyjechaliśmy.
Zdążyłam posadzić kila pomidorów, koszyk mieczyków, pietruszkę ze szklarni i obsadzić kocioł jaskrawą kompozycją.
Jeśli chodzi o siedlisko to mamy mieszane uczucia....będziemy musieli zapłacić więcej niż się spodziewaliśmy....tak to jest, jak człowiek się emocjonalnie zżyje
Czeka nas też remont dachu na dzień dobry.
Teresko
Dziękujemy za kciuki
Cieszę się, że zajrzeliście do naszego wątku.
Zazdroszczę Wam tej wolności w przebywaniu na działce.
Mam nadzieję, że i my się nacieszymy, kiedy pierwszy miód odwirujemy tu bliżej.
Tak ,jak napisałam Asi wyżej czujemy się trochę naciągnięci, myśleliśmy, że ziemia jest tańsza.
Zbyszek kupował w tej miejscowości działkę i las wcześniej za grosze. Oni policzyli całość, jako działkę budowlaną .
Siedlisko jest bardzo podupadłe, dom - chałupka w zasadzie
Wieś zapadła, nic ciekawego tam nie ma, oprócz naszej działki
Ale lokalizacja gospodarstwa świetna, na działkę i drugą pasiekę w kapciach można iść...
Relacja zdjęciowa później.
Powiem Wam, że przez tydzień wszystko tak porosło, jakbyśmy z miesiąc nie byli.
Chwasty do pasa
Kwitną łubiny, margaretki, irysy, goździki bródkowe zbierają się....
Aaaaa jelenie weszły na działkę i obgryzły mi róże, więc może zakwitną we wrześniu...
Co jest kurcze z tymi sarnami i jeleniami, wszędzie w każdej pasiece łażą i buczą.
W pasiece niedaleko Jagody w sadzie musiałam zagrodzić sznurkiem z szeleszczącą folią

Grzebały w kwiatach kopytkami
