Kasiu wyczytałam u siebie w wątku, że byłaś w B... więc jak już znalazłam teraz chwilkę na Forum to szybko
przydreptałam do Ciebie.

Filodendron ładny i na pewno pięknie odwdzięczy się za ratunek przed utopieniem.
W tajemnicy powiem Ci, że weź Ty jutro wymyśl jakiś pretekst i jedź znowu do B... do tej innej

, bo wiesz
dzisiaj przypadkiem ja wpadłam do jednej z moich (eM-kowi skończyła się kawa a niedzielny poranek bez kawy
z ekspresu to byłby dla niego szok

) i stał się cud

- kupiłam Filodendronka 'variegata'
Okazało się, że w międzyczasie oni dołożyli kolejne roślinki, bo naraz im się cała dostawa nie zmieściła na regaliku.
I tym sposobem ja go dorwałam.

Jak to napisała ostatnio nasza Madzia- od przybytku głowa nie boli.
