Witajcie, dzięki za słowa otuchy.
Faktycznie muszę jutro podjąć jakieś działania naprawcze, bo Świąt nie przygotuję.

Głową mogę ruszyć tylko parę stopni w lewo, w inne nie idzie.
Nie mam żadnych plastrów rozgrzewających, ale dzisiaj na noc poproszę eMa o jakiś kompres z żyworódki.
Ewuś już niedaleko mi do takiego wyglądu
Marysiu - nie pozostaje Ci nic innego jak słać w moja stronę dobre fluidy.
Misiu - wysyłajcie, wysyłajcie, bardzo się przydadzą.
A tymczasem zima się u mnie zrobiła. Śnieg padał przez całą noc i to bardzo obficie. M z sąsiadem ostro odśnieżali, ja zostałam zwolniona z zajęć łopatowych.
Prosiłam, żeby zrobił zdjęcia, ale twierdzi, że nie zdążył przed zmrokiem.