
Liliowce, róże i reszta........
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Fantastyczny pomysl, kurdybanka takiego mam i zwyklego tez ale go wzrzucam....w przyszlym sezonie ,skopiuje Twoj pomysl
pewnie fajnie bedze wygladalo jak na gore pjdzie inna roslina a on w dol.....Dzięki za inspiracje

-
- 1000p
- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta........
Oooo matko... fakt że teraz mało kiedy jestem w domu ale chyba to nie tłumaczy tego że nie było mnie tutaj dłuższą chwilę ... muszę nadrobić zaległości ale ogromnie się cieszę że Cię znów znalazłam . Serdecznie pozdrawiam
i widzę że jednak jeszcze dużo muszę się nauczyć o korzystaniu z forum.Teraz się wpisałam i mam nadzieję że wkrótce będę na bieżąco... ochhh jaki wstyd 


- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ja się tym balkonem też zachwycałam wiele razy i nadal mnie zachwyca, tylko chyba mnie trochę martwi podlewanie tych wszystkich doniczek
To znaczy znając siebie, to wiem, że bym zmarnowała te piękne roślinki
Tym większy podziw dla Ciebie

To znaczy znając siebie, to wiem, że bym zmarnowała te piękne roślinki

Tym większy podziw dla Ciebie

Re: Liliowce, róże i reszta........
Balkonik, zdjecia Grażynko jakby na zamówienie, bo właśnie myślałam o nim. Na kawę dzisiaj za późno, innym razem przyjmę zaproszenie.
Pozdrawiam Krystyna
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, najpierw trafiłam na kruche ze śliwkami do Lidzi, a teraz biszkopt z brzoskwinią. Mniam... Mniam... Jakie pyszności.
Czytam, że będziesz mieć nasionka liliowca, czy i dla mnie jedno by się znalazło? Może uda mi się wychodować własnego Twojego liliowca? od nasionka mam katalpę.
Zrobię zdjęcie tego mojego starego liliowca, o kótergo pytałam, czy coś z niego będzie.
Takiej kolekcji pomidorów to w życiu na oczy nie widziałam. Mam też kilka z wymiany nasionek, ale bez tunelu, to one tylko zielone są, a te co dojrzewają to spadają z krzaczków. Co na zarazę stosujesz, bo u mnie pozwijane liście są na pomidorkach
Czytam, że będziesz mieć nasionka liliowca, czy i dla mnie jedno by się znalazło? Może uda mi się wychodować własnego Twojego liliowca? od nasionka mam katalpę.
Zrobię zdjęcie tego mojego starego liliowca, o kótergo pytałam, czy coś z niego będzie.
Takiej kolekcji pomidorów to w życiu na oczy nie widziałam. Mam też kilka z wymiany nasionek, ale bez tunelu, to one tylko zielone są, a te co dojrzewają to spadają z krzaczków. Co na zarazę stosujesz, bo u mnie pozwijane liście są na pomidorkach
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Danusiu - małe przemeblowanie było już wiosną.
Wpadnij na brzoskwinki.
Tadku - dziękuję.
Staram się osłodzić chwile po całodziennej pracy.
U mnie brzoskwinie owocują każdego roku.
Dorotko - cieszę się, że mogłam Cie czymś zainspirować.
Ja też czasem korzystam z cudzych pomysłów.
Moniko - każdy zaczynał od początku.
Więc nic straconego.
Zimą nadrobisz zaległości, bo teraz szkoda siedzieć w domu.
Jeśli czegoś nie wiesz to pytaj.
Walu - nie jest aż tak żle.
W upały owszem, trzeba było podlewać nawet 3 razy dziennie, bo woda gotowała się w donicach.
Ale przy normalnej temperaturze nie jest tak żle.
Czasem i mnie zdarza się zapomnieć podlać, ale roślinki zawsze jakoś dają sobie rady.
Krysiu - więc zapraszam w wolnej chwili.
Marzko - zobaczymy póżniej jak dojrzeją, bo chętnych jest sporo.
Ale zapiszę Cie na kolejkę.
Moje pomidory pryskałam tylko raz tuż przed kwitnieniem Miedzianem.
Na razie nie mam zarazy i nie robię oprysków.
Nawet jeśli zaczną chorować to już tak zostawię.
Mam odporne na zarazę kilka pomidorków , które łapią ją dopiero we wrześniu a wtedy nie zależy mi już na zielonych liściach.
Jest tyle pomidorów, że będę musiała je przetwarzać, bo nie damy rady ich zjeść.

Wpadnij na brzoskwinki.
Tadku - dziękuję.
Staram się osłodzić chwile po całodziennej pracy.
U mnie brzoskwinie owocują każdego roku.
Dorotko - cieszę się, że mogłam Cie czymś zainspirować.
Ja też czasem korzystam z cudzych pomysłów.
Moniko - każdy zaczynał od początku.
Więc nic straconego.
Zimą nadrobisz zaległości, bo teraz szkoda siedzieć w domu.
Jeśli czegoś nie wiesz to pytaj.

Walu - nie jest aż tak żle.
W upały owszem, trzeba było podlewać nawet 3 razy dziennie, bo woda gotowała się w donicach.
Ale przy normalnej temperaturze nie jest tak żle.
Czasem i mnie zdarza się zapomnieć podlać, ale roślinki zawsze jakoś dają sobie rady.

Krysiu - więc zapraszam w wolnej chwili.

Marzko - zobaczymy póżniej jak dojrzeją, bo chętnych jest sporo.
Ale zapiszę Cie na kolejkę.
Moje pomidory pryskałam tylko raz tuż przed kwitnieniem Miedzianem.
Na razie nie mam zarazy i nie robię oprysków.
Nawet jeśli zaczną chorować to już tak zostawię.
Mam odporne na zarazę kilka pomidorków , które łapią ją dopiero we wrześniu a wtedy nie zależy mi już na zielonych liściach.
Jest tyle pomidorów, że będę musiała je przetwarzać, bo nie damy rady ich zjeść.










Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Liliowce, róże i reszta........
A floksiki nadal szaleją
Strasznie jestem ciekawa, czy moje także 




- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, jak nazywa się roślinka ze zdjęcia poniżej? Wstyd się przyznać, ale sporo roślin które pokazujesz nie zam
.

Pozdrawiam Hala
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko uwielbiam Twój kolorowy, ukwiecony balkonik.....przez cały sezon jest prześlicznie
Kawka w nim to prawdziwa przyjemność
Jest tal barwnie, ze aż trudno uwierzyć ,że wypadły Ci jakieś roslinki ....
Floksy śliczniutkie, ten biały jest niesamowity


Floksy śliczniutkie, ten biały jest niesamowity

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Aniu - na pewno też.
Część moich już przekwitła, ale przycięłam i mam nadzieję na następne kwitnienie jeszcze we wrześniu.
Halinko - to powojnik bylinowy Casandra.
Bardzo fajna roślina o pięknym intensywnym zapachu.
Aguś - niestety wypadło kilka roślin.
Nie wytrzymały upałów i gorąca na korzeniach.
Ale było ich na tyle dużo, że ubytków nie widać za bardzo.
Część moich już przekwitła, ale przycięłam i mam nadzieję na następne kwitnienie jeszcze we wrześniu.
Halinko - to powojnik bylinowy Casandra.
Bardzo fajna roślina o pięknym intensywnym zapachu.
Aguś - niestety wypadło kilka roślin.
Nie wytrzymały upałów i gorąca na korzeniach.
Ale było ich na tyle dużo, że ubytków nie widać za bardzo.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Liliowce, róże i reszta........
Kusząco wyglądają brzoskwinie no smak pewnie nieziemski.
Pomidory dopisały więc narobisz masę przetworow-gdzieś mam przepis na keczap(jakbyś tak przypadkiem chciała)
W ogródku masz wszystkie barwy lata a weranda rzeczywiście zaprasza zwłaszcza z tą kawą i ciastem.
Pomidory dopisały więc narobisz masę przetworow-gdzieś mam przepis na keczap(jakbyś tak przypadkiem chciała)
W ogródku masz wszystkie barwy lata a weranda rzeczywiście zaprasza zwłaszcza z tą kawą i ciastem.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko jak będę wracać z rehabilitacji po 16 to wpadnę zobaczyć przemeblowanie, nie byłam tam w tym roku, ale dobrze zauważyłam te zmiany no i przy okazji zobaczę twoje wypociny.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Aneczko - jak masz jakiś dobry przepis to na pw proszę.
Chętnie skorzystam, bo sprawdzonych dobrych przepisów nigdy nie za dużo.
Danusiu - zapraszam.
A co do wypocin to wyszło myślę całkiem nieżle, chociaż całą rabatę mam do przerobienia.
Jutro jak nie będzie padało to idę dalej przesadzać.
Chętnie skorzystam, bo sprawdzonych dobrych przepisów nigdy nie za dużo.
Danusiu - zapraszam.
A co do wypocin to wyszło myślę całkiem nieżle, chociaż całą rabatę mam do przerobienia.
Jutro jak nie będzie padało to idę dalej przesadzać.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Liliowce, róże i reszta........


Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Liliowce, róże i reszta........
Tosia, ja też mam o jasnoniebieskich kwiatkach. To prawdopodobnie clematis heracleifolia var. dawidiana.
Grażynko, z tym bluszczykiem to i mi dałaś bodziec do myślenia. Plącze mi się on po skalniaku, a mógłby - zwisać
Mam stary, wysoki wazon, gdyby go w niego posadzić, wazon pochylić, lekko wkopać, zaaranżować... Tak teraz głośno myślę.
Wiesz, Twój balkonik kojarzy mi się z czymś nierealnym, bajkowym, rajskim
Jest tam oprócz pięknych kwiatów tyle detali, że po prostu bajka!
A kurkuma z Twojeo balkoniku zaczyna powoli "mężnieć", bo martwiły mnie takie wiotkie liście. Świeże powietrze dobrze jej robi
Grażynko, z tym bluszczykiem to i mi dałaś bodziec do myślenia. Plącze mi się on po skalniaku, a mógłby - zwisać

Wiesz, Twój balkonik kojarzy mi się z czymś nierealnym, bajkowym, rajskim

A kurkuma z Twojeo balkoniku zaczyna powoli "mężnieć", bo martwiły mnie takie wiotkie liście. Świeże powietrze dobrze jej robi
