Ewuniu, pamiętam z dzieciństwa, że najlepszym miejscem do odpoczynku kotki mojej Babci była pewna paprotka bidulka.... Zresztą kotka była trochę
nie teges, bo jej przysmakiem były ogórki, ciągle Mama znajdowała poobgryzane na grządce
Ilonko, popikowałam to co dostałam od Justi177 w torebkach bez doniczek, bo Ona siała w wielodoniczkach; moje jak widać nie ruszone z pikowaniem

. Cleome z moeich własnych nasion, niestety jak podejrzewałam najładniejsze biało-różowe nie wzeszły, po otwarciu strączków nasiona były jasne, nie zdążyły dojrzeć przed zimą

.
Edytko, pomidorków w ogóle nie posiałam, nie mogę namierzyć nasion

. Jakie odporne na deszcz odmiany mogłabyś mi polecić, bo ja tylko
Koralikowi wierzę póki co

. Dyniowate... hmmm... a jeśli długo będzie zimno? Jak trzymać duże sadzonki? Ja mam cukinię i ogórki, ale jeszcze się wstrzymam z ewentualnym siewem. A może by odrobinkę posiać i potem mieć w szklarence
na pierwszy rzut?

Kusisz....
Asiu, u mnie w tym roku póki co spokój, w ubiegłym Franek trochę zdziesiątkował kilka gatunków...
Jolu, nasz domy wyglądają teraz bardzo wyjściowo

Ja przynajmniej chowam większość za firankami, problem tych, co w okna zaglądają
Muszę jechać na zakupy, znowu skończyło mi się jedzenie dla ptaków, a jest ich coraz więcej

. Od kilku dni mam w stołówce oprócz stałych gości stado szczygłów, dzwońce, czyża, czasami wpada banda szpaków i czyści wszystko...

Głodują bidule...
Pada piipiipii
