Bożenko, też mi się tak wydawało No to, żeby nie zobaczył!!! Kochany zwierzaczek!!!!
Miała przeprawę z samochodem. Mój błąd, bo dwa dni nie odpalałam. I dziś "zdechła" Po reanimacji pali, ale nie mogę zaniedbać odpalania co parę godzin. Ciepełka!!!!
Tośka mam nadzieję, że nie oszukujesz z tym wyliczaniem bo coś za szybko do tej wiosny....sama widzisz co za oknem się podziewa.
.....nawet gdyby to i tak sumienie nie pozwalałoby Cię utopić.
Niech juz sie skończą te mrozy chociaż nie powiem fajnie sie przebywa na dworze . Dziennie chodze do ogródka obadać co sie dzieje .Agatka tak jak Sisi jak chce wyjść siedzi pod drzwiami . Chyba nudzi jej sie w domu ,to taka mała łazęga
Tosiu,ja myślę,że twoje wyliczenia się sprawdzą.Mamy już luty,a w marcu już może być wiosenkaalbo i nie.
U mnie tylko- 10,ale śniegu zero.
Ale masz wielką kępę pysznogłówki,moja to maluszek,i jest różowa.Muszę fotę poszukać.No a te powojniki
Tak, w tamtym roku chcieli mnie utopić zamiast Marzanki. Ale wyszło na moje. Niedawno czytałam cały ten wiosenny wątek nr 3. Uśmiałam się bardzo. Jadziu, to teraz Sisi i Agatke na smycz i na spacerek. Fajnie by to wyglądało. Eluśka, wiosna to i tak przyjdzie za 44 dni MUSI!!!! Majeczko, dziękuję, ale moje różyczki są jeszcze małe, takie roczniaki!!! Kasiu, powojniki są piękne. Niektóre będę miała już 3 rok, a niektóre posadzone jesienią. Muszą się dobrze zakorzenić.
Tosiu jak nazywa się ten powojnik rozpięty przy altance? CUDO!!! Mogłabyś zerknąć kiedy przypada jego największy rozkwit? A i jeszcze ...jak wtedy kwitnie Flamm?
Ten powojnik to chyba Polish Spirit mnie też tak sie podobał ,że kupiłam od razu 2 szt,ale o Flamm nie odpowiem Danusiu . Teraz Agatka leży na kaloryferze
Danusiu, poszukam fotek Polish Spirit i wkleję. Ja mam miesiącami fotki poukładane i pewnie będzie i Flamm i Polish Spirit razem.
A więc Flam kwitnie w czerwcu, a Polish Spiryt zaczyna w czerwcu i kończy w listopadzie. Westerland też kwitnie w tym momencie.
Odkryłem pewną prawidłowość...w matematyce to chyba nazywa się funkcja.Z każdym ubywającym dniem w Tosinej wyliczance..przybywa jeden stopień mrozu..za trzynaście dni nastąpi zrównanie..nie wiem jak się to fachowo nazywa matematycznie. 31 dni do Tosinej wiosny...31 stopni mrozu...
Tak Jadziu, to spirytus!!! Józku, a miałeś mi nie dokuczać . Od poniedziałku ocieplenie, a jutro się okaże co świstak nam pokaże. W macie byłeś dobry. Ja jakoś funkcji matematycznych nie przyswoiłam , ale coś mi się tu nie zgadza!!! 44 dni do wiosny i tyle
Tosiu śliczne masz powojniki, a spirytus w altance jak najbardziej konieczny przy takich mrozach.
Tylko nie za dużo . Dobrze, że zapowiadają ocieplenie bo trzeba nasion szukać.
W tym roku jestem opóźniona i moje roślinki też. Pozdrawiam.