Coś tam przyszło i dyma.
Najgorszy jest ten wiatr zwiewający śnieg z dachów, czasem nie widać na drugą stronę ulicy.
Moje świerki tańczą sambę w tym wietrze a M nie może oderwać się od łopaty.
Mam nadzieję, że długo to nie potrwa.
No niestety też mam ten problem ze śniegiem. 2 godziny plac manewrowy odśnieżałem i nadgarstków teraz nie czuję
Ale łopata do śniegu Marolex się sprawdza na medal
Ja też dziś prawie przez godzinę odśnieżałam ścieżki i miejsce przed altaną na działce. Karmniki były całkowicie zasypane śniegiem. Wszystko oczyściłam i uzupełniłam papu dla skrzydlatych.
Taaak , zimę masz cudną, ale i ja już wiosny chcę!
No i... nowych zdjęć oczywiście!
U mnie nasypało porządnie i wygląda też ładnie , ale i odśnieżać teraz jest co!