


Aniu podobno aby ładnie rozetkę formować należy obrywać stare i często brzydkie już liście i wtedy powstaje tzw. gęsia szyjka i po to przesadza się fiołka aby tego widać nie było. I nie przesadza się go do większej doniczki tylko kilka centymetrów z dołu odcina się po prostu korzonki. No i nowo przesadzone fiołki mając świeże podłoże lepiej rosną.Stokrotkania pisze: arlet3 ja nie z tych..![]()
Co pół roku przesadzać fiołkio tym to nie słyszałam, po co tak często ?
Człowiek uczy się całe życie...
Aguśmniodkowa pisze:a niech mniei ja nie wiedziałam, że fiołki co pół roku trzeba przesadzać, dobrze mieć tu taką mądrą Arletkę
Ale ja swoich listeczków które się ukorzeniają to za chiny ludowe nie ruszę póki nie pokażą dzieci ;:78 a po zapędach widać, że pół roku może być im mało
![]()
arlet3 pisze:Stokrotkania pisze: Co pół roku przesadzać fiołkio tym to nie słyszałam, po co tak często ?
Aniu podobno aby ładnie rozetkę formować należy obrywać stare i często brzydkie już liście i wtedy powstaje tzw. gęsia szyjka i po to przesadza się fiołka aby tego widać nie było. I nie przesadza się go do większej doniczki tylko kilka centymetrów z dołu odcina się po prostu korzonki. No i nowo przesadzone fiołki mając świeże podłoże lepiej rosną.![]()
arlet3 pisze:mniodkowa pisze: a niech mniei ja nie wiedziałam, że fiołki co pół roku trzeba przesadzać, dobrze mieć tu taką mądrą Arletkę
Ale ja swoich listeczków które się ukorzeniają to za chiny ludowe nie ruszę póki nie pokażą dzieci ;:78 a po zapędach widać, że pół roku może być im mało
![]()
Aguśto nie ja taka mądra jestem tylko wyczytałam na fiołkowym forum i stąd wiem.