Dodam, że Opuntia monacantha variegata. Co potrzeba? Odpowiedniego podłoża i dużej donicy (moja jest dowodem na to)Jakub_ pisze:Opuntia monacantha

Dodam, że Opuntia monacantha variegata. Co potrzeba? Odpowiedniego podłoża i dużej donicy (moja jest dowodem na to)Jakub_ pisze:Opuntia monacantha
Również to zauważyłem, jednak nigdzie nie mogłem znaleźć informacji, co jest tego powodem. Pomijając fakt, że nie wszystkie prezentowane zdjęcia są prawidłowo podpisane, na pewno stanowisko ma duże znaczenie. Również nie wszyscy sprzedawcy poprawnie je oznaczają, lub jak w Twoim przypadku , podają jedynie gatunek i odmianę, pomijając formę. Kolekcjoner w dobrej wierze pokazuje źle, lub nie pełnie podpisane zdjęcie i taka informacja żyje później własnym życiem. Mogą to być również jakieś zdegenerowane formy, trudno przewidzieć.Norel pisze:no właśnie-z inna nazwa sie kupuje,potem sie oglada i coś solidnie sie różniace ma tą nazwęi jak tu sobie oznaczać?
Zresztą moze po prostu jest dużo form stanowiskowych???
A ja jeszcze dodam, że 'Monstruosa'Artur89 pisze:Dodam, że Opuntia monacantha variegata. Co potrzeba? Odpowiedniego podłoża i dużej donicy (moja jest dowodem na to)Jakub_ pisze:Opuntia monacantha
Opuntia monacantha variegata i tyle. Skąd Ci sie wzięło 'Monstruosa'? To nie peruvianraflezja pisze:A ja jeszcze dodam, że 'Monstruosa'Artur89 pisze:Dodam, że Opuntia monacantha variegata. Co potrzeba? Odpowiedniego podłoża i dużej donicy (moja jest dowodem na to)Jakub_ pisze:Opuntia monacantha
W książce o kaktusach było bez 'Monstruosa' a jakoś wyglądała jak ta ode mnie. Poza tym moja opuncja na początku była ciemnozielona w jasnozielone plamki, potem do nich dołączały kremowe i żółte (w miarę wzrostu). Tak, tak wiem, że to hybryda, mix. wszystkiegoblabla pisze:Na pewno jest to forma monstrualna. Przecież z każdej areoli próbuje rosnąć nowy człon. A czy jest to forma variegata? Chyba nie bardzo, bo roślinka powinna być w ciapki: część pędu bez chlorofilu a część z chlorofilem.
raflezja pisze:Ty zresztą - Artur 89 też masz taką w swojej kolekcji.
Moja rok temu na obu końcach pędów miała takie bruzdy (nie były to pozostałości liści) - ta 'końcówka' była lekko żółtawa. Jeśli gdzieś w kompie znajdę fotę to wstawie - będzie łatwiej ustalić co to takiego.blabla pisze:No cóż, papier jest cierpliwy i w coraz mądrzejszych encyklopediach ich autorzy-dyletanci wypisują coraz większe głupoty. Takiej roślinki w natrze nie znajdziesz. Opuncja z foty ma prawdopodobnie uszkodzone DNA i rozwija się w sposób nienaturalny. Możliwe, że ten stan rzeczy powodują wirusy, którymi może być zarażona. A dobitnie o tym świadczy brak kwiatów, bo niestety ale taka forma u opuncji nie zakwita.
Forma "ciapki" też naturalnie nie występuje. To także uszkodzenie DNA, tym razem ciałek zieleni. Część z nich nie posiada chlorofilu i stąd jaśniejsze plamki. Oczywiście ponieważ roślinka ma mniej chlorofilu niż zdrowe egzemplarze rośnie wolniej i jest mniej odporna na niekorzystne warunki. Natomiast variegata spokojnie może zakwitnąć. Nie jest to u tych form rzadkością.