loeb, niesprawiedliwie mnie oceniasz

Zbierałam nasiona mając na myśli poniżej zacytowane słowa mądrzejszych od siebie. Może czegoś nie rozumiem....
kozula pisze:Z zebrowatych nasion mogły wyrosnąć pomidory w dowolnym kolorze. Jest to dopiero 4 pokolenie, więc wszystkie chwyty dozwolone. Rudy też jest dopiero w początkowym stadium hodowli, dlatego każdy krzaczor inny. Nasiona warto zbierać tylko z tych najsmaczniejszych, lub wyjatkowo odpornych na choroby, czy też bardzo wczesnych. W 5 pokoleniu powinno wystarczyć 5 roślin, żeby mieć pomidora z wybranymi cechami.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p2454812
--------------------------
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p1048008
kozula pisze:Magdo , Orange S. jest ustalony , więc możesz śmiało zbierać nasiona
Nie chciała bym aż tak wybiórczo stosować się do czyichś wypowiedzi, ale skoro muszę...
TA osoba, zbierała nasiona z pomidorów, które najbardziej jej odpowiadały. To, że napisałam, że przy odmianie ustalonej nie muszę wybierać najlepszych pomidorów, to nie znaczy, że zbierałam z Bóg wie czego. Jeśli był smaczny, ale ciut mniejszy niż największe okazy, wcale nie znaczy, że nasiona są mniej warte. Ważne, że był wyrośnięty i ładnie wybarwiony. Wiadomo, że np w końcówce sezonu niektóre pomidory nie wyrosły jak trzeba, bo nie zdążyły i np. jeśli chodzi o
orange strawberry, były po prostu małe i głąbiaste. Nie jadłam ich, nie dłubałam, po prostu wyciepałan kurkom. Z tego co przynajmniej czytałam na forum, ustalona odmiana powiela wszystkie cechy w kolejnym pokoleniu...Jeśli nie, to zgłupiałam na całego i wyciepię nasiona zamiast dać je na akcję.
We wszelkiego rodzaju krzyżówkach nieustalonych, zbierałam nasiona z pomidorów o według mnie , najlepszych cechach. Pomidor musiał być smaczny, dorodny, ładnie wybarwiony i nie pochodził ze "staśmionego" kwiatu. Czy robiłam źle??? Jeśli tak, te tez mogę wyciepać....Ale dla pewności, zostawię sobie kilka i zobaczę, czy coś z tego będzie, czy nie.
Tak więc proszę moi drodzy, odpowiedzcie mi -
czy TA osoba ma dawać swoje nasiona, czy nie? Bo po co mam je liczyć, pakować...i zasypywać innych bublami???