Wandeczko, kilka dni mnie u Ciebie nie było i widzę, że jest czego żałować.
Ominęły mnie niestety storczykowe prezenty ale i tak przyznać muszę, że masz niesamowity dar do nich.
U mnie, tak jak u większości, można liczyć tylko na jednokrotne kwitnienie ale zapamiętam sposób
z biohumusem i wypróbuję bo uwielbiam te kwiaty.
Dom pełen aniołów - to musi być bajkowe mieszkać w ich otoczeniu.
Widziałam, że też zasuszasz czosnki. Fajnie wyglądają, jak asteroidy.
U mnie będą stały w stroiku świątecznym pomalowane na biało.
Nie załapałam się na prezent ale za to Ty dostaniesz storczyka ode mnie, i to z moim aniołkiem
