Igorku, jesień skrada się małymi krokami. Choć tej nocy przymrozek zważył już niektóre dalie. Chyba czas je zacząć wykopywać. I to w pełni uświadamia nadchodzącą zimę. Ale jeszcze pozostają nam kolory jesieni :

__________________________________________________________________________________________________
Stasiu żurawki w takiej cenie

A zupka smakowała i zamierzam zamrozić dynię na specjalne okazje.
Halinko, dla mnie to żaden kłopot. Łopata w ruch i po krzyku. Daj znać na pw gdzie wysłać
_________________________________________________________________________________________
Janeczko, to domownicy mają trochę racji, że Cię nie zabierają do sklepów. Łazienka chyba jest priorytetem, tylko tych różyczek będzie brak
Ciekawy pomysł na zupkę z dyni, ale znając moich panów, niestety nie przejdzie
_________________________________________________________________________
Tosiu, kobea zrobiła misterny parawan i kwitnie, kwitnie ?. do dzisiaj pomimo nocnego przymrozku. Hamak jest składany .Na zimę wędruje pod zadaszenie i nie zajmuje wiele miejsca .
Za słonko dziękuję. Całą sobotę i niedzielę zaglądało do ogrodu
______________________________________________________________________________________________
Agatko, i tak chyba powinno być. Poprzeczki są po to aby je podnosić i starać się je pokonywać. A jak to wychodzi ?. Bywa różnie, ale najważniejszy jest zapał i chęci.
Tak. Masz rację, roślinka z całą pewnością to karmnik ościsty. Poczytałam na jej temat i jestem zachwycona jej możliwościami. Wiosną przystępuję do dzielenia. To dopiero będzie trawniczek bez koszenia
__________________________________________________________________________________________________
Aniu, mój karmnik rośnie i w słońcu i w cieniu. Wszędzie jednakowo wygląda.
Basiu, to kobea Tobie zbuntowała się na całego w tym roku. Moja bez nawozu daje radę. Popatrz tylko :
I jeszcze coś z dzisiejszego dnia :
