Witam!
Przygotowania do jesiennego sadzenia cebul rozpoczęte?

Bo u mnie pełną parą, bo nie tylko ja weszłam w fazę zakupów, ale mam 3 kompanki w rodzinie gratis. Już kilka opakowań biedronkowych i z obi leżakuje na działce, a do tego w "moim" ogrodniczym taki rewelacyjny wybór! Tylko brak deszczu sprowadza na ziemię, bo szkoda sadzić te cebulki w popiół. Ale na szczęście mamy wodę w rowach od kilku dni, to bawię się ostro w podlewanie ręczne i akumulatorowe ;)
Madziu, dzięki za namiary na ten preparat, już kupiłam tydzień temu i opryskałam róże, na weekend puścili wodę do rowów, to jeszcze picia róże dostały, to mam nadzieję, że efekty pozytywne będą. A najlepsze, że róże miały oprysk miedzianem w marcu, potem w lipcu topsinem, jeszcze w międzyczasie na bruzdownicę. A tak się staram zawsze nie używać chemii, ale ozdobnych niestety nie da się.
Dorotko, róże juz opryskane preparatem Madzi, ale Twoje też zanotowała, zresztą w ogrodniczym tych nie było. A od początku sezonu pryskam te królowe i efekty takie sobie, no chociaż bruzdownicy nie udało się zjeść pąków, byłam szybsza. Róże nawadniam od soboty, od kiedy mamy wodę, mam nadzieje, że im trochę ulżyłam. Hortensje ładnie kwitną, chociaż susza na nich tez widoczna, zwłaszcza przy tej największej, najstarszej - matce głównej ;) dzisiaj była tak zwiędnięta, że przykro patrzeć. Fotki zaraz będą poniżej, zapraszam:)
Może trochę lilii, moich ukochanych obok róż:
Lilia orientalna Commitment
Fata Morgana - raz pojedyncza, drugi raz jak trzeba wyrasta
LILIUM Crossover i Tridex
i na balkonie
Cancun w doborowym towarzystwie - Charles de Mills (ta róża wciąż mnie zachwyca)
Dimension tegoroczna, trochę źle ją ulokowałam, bo zagłuszyła ją dorodna kocimiętka właściwa, ale odcień lilii niezwykle intensywny, trochę inny niż Landini
Róża nn
